Horner mruga do Sainza: "Chcemy najlepszych i wygrał jeden bezrobotny"

STylko jeden kierowca pokonał Maxa Verstappena lub Red Bulla w ostatnich 26 wyścigach: Carlos Sainz w Singapurze i Australii. Były kierowca akademii Red Bulla i kolega Maxa z drużyny w 2015 roku, gdzie zdobył mniej punktów, ale w soboty wyprzedził go w klasyfikacji.

Na podstawie takiego występu nie można wykluczyć żadnej możliwości.

Christiana Hornera

I Horner o tym wie, podobnie jak Marko, pomimo swojej zwyczajowej upokarzającej przemowy skierowanej do każdego, kogo opuszcza: nie powinni byli go wypuszczać. Może nawet Fred Vasseur myśli to samo.

„Na podstawie takiego występu nie można wykluczyć żadnej możliwości” Horner wypowiedział się na temat Sainza w Australii, mówiąc wprost, że jest jego nemezis, jego zemstą.

„Chcemy mieć najlepszą parę kierowców i czasami trzeba spojrzeć na zewnątrz. Dzisiejszy wyścig wygrał bezrobotny kierowca, więc rynek jest w miarę płynny”, co w słowniku F1 oznacza wiele rzeczy, od ostrzeżenia dla Checo po premię dla Sainza.

Niedoceniany? Myślę, że wszyscy znają wartość Carlosa na padoku. Jest jednym z najwyżej ocenianych kierowców na padoku.

Charlesa Leclerca

Faktem jest, że inne głosy, na przykład weterana Ralfa Bacha, niemieckiego dziennikarza z ponad trzydziestoletnim stażem w padoku F1 i stałego „wtajemniczonego” w mistrzostwach,pewien, że wybrańcem jest Alonso, oczywiście zawsze pożądany przez Hornera (kilkakrotnie próbował go pozyskać), że rozmowy są bardzo zaawansowane i porozumienie jest już prawie gotowe. Kolejny Hiszpan w sałatce kandydatów do mandatu.

Niedoceniany?

Oczywiście na padoku nikt nie wątpi w wartość Sainza, właśnie ze względu na to, co można było zobaczyć podczas wyścigu. Nie jest przeceniany przez brytyjskie lobby prasowe, ale z pewnością przez tych, którzy się liczą, czyli liderów i kolegów z drużyn.

„Niedoceniany? Myślę, że wszyscy znają wartość Carlosa na padoku. Jest jednym z najbardziej cenionych kierowców na padoku” – przyznaje jego kolega z zespołu Ferrari, którego w tym roku znacznie przewyższa, choć nie punktami, ponieważ ścigał się o jednego mniej wyścig.

„I to było kilka razy niezwykle mocne. Więc nie sądzę, że jest niedoceniany. Myślę, że wszyscy wiedzą, ile jest wart Carlos. I dlatego wielokrotnie mówiłem, że nie martwię się zbytnio o jego przyszłość, bo jestem pewien, że wielu, wielu liderów zespołów jest… On tego nie mówi, ale na pewno z nim rozmawiają!” – powiedział. Monegasque, drugie miejsce wczoraj w niesamowitym dublecie Ferrari.

Przez cały rok udowadniał, że jest o krok przed tym, co osiągnął w zeszłym roku. Tak, jesteś głupi, jeśli go nie doceniasz

Lando Norris (McLaren)

Obok niego Lando Norris również się uśmiechał. „Myślę, że ludzie, którzy go znają, wiedzą, do czego jest zdolny, znają jego poziom wysiłku, koncentrację i poświęcenie, by być jednym z najlepszychdokładnie tak, jak pokazał dzisiaj i w ciągu ostatnich kilku tygodni”.

“Jestem pewien, że Jest wielu kierowców, którzy prawdopodobnie nie staraliby się tak bardzo i nie poświęciliby tyle czasu i wysiłku na regenerację. i wróć do samochodu wyścigowego. Myślę, że to tylko jeden przykład” – mówi jego były kolega z zespołu w McLarenie.

„Ale ludzie, którzy wiedzą, do czego jest zdolny, nigdy nie powiedzieliby, że jest niedoceniany. I tak, oczywiście, wyniki zawsze są czymś, co należy pokazać, a ludzie z zewnątrz po prostu oceniają wszystko na podstawie tego, co widzą w telewizji. Ale kiedy z nim pracujesz, kiedy wiesz, do czego jest zdolny i kiedy wszystko pasuje, wszystko pasuje bardzo dobrze i ma takie występy jak te w ten weekend. Powiedziałbym, że przez cały rok udowodnił, że jest o krok przed tym, kim był w zeszłym roku. Tak, jesteś głupi, że go nie doceniasz.



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here