Duquesne, zespół drugich szans, przechodzi do drugiej rundy

OMAHA, Nebraska — Gdy zabrzmiał sygnał dźwiękowy, zwycięski Duquesne Dukes rzucił się w stronę stołu prasowego i wskoczył na jego szczyt. Spojrzeli na grupę fanów, z których wielu nie siedziało dłużej niż kilka sekund podczas pierwszego występu Dukes w turnieju NCAA od 1977 roku.

Świeżak Jakub Necas, mierzący 6 stóp i 8 cali, podniósł ramiona i wydał katartyczny wrzask. Pierwszoroczniak z Blansco w Czechach był wyczerpany po rozegraniu najlepszych w swojej karierze 30 minut i zdobyciu 12 punktów najlepszego w karierze podczas wygranego 71:67 ​​rozstawionego z 11. miejsca Dukesa z szóstym rozstawionym BYU w pierwszej rundzie turnieju NCAA.

Do diabła z zmęczonymi nogami, prywatna szkoła katolicka w Pittsburghu wygrała swój pierwszy mecz w turnieju od 1969 roku. Główny trener Duquesne, Keith Dambrot, ogłosił w poniedziałek, że po sezonie odejdzie na emeryturę. Nie zamierzali marnować ani minuty z tej uroczystości.

„To był wspaniały prezent dla fanów” – powiedział Necas. „Chcieliśmy świętować z nimi i cieszyć się tą chwilą. … Jestem zmęczony. Później będę to uczcić, kładąc się do łóżka”.

W drużynie Dukes znajdują się gracze szukający drugiej szansy, na czele której stoi Dambrot, który spędził lata pracując nad tym i mając nadzieję, że znalazł odkupienie w swojej karierze. Dambrot został wyrzucony z Central Michigan na początku lat 90., kiedy zapytał swój zespół, czy może, a następnie użył rasistowskich obelg, zwracając się do swojego zespołu. Jego ówczesni gracze poparli go w procesie sądowym przeciwko szkole i wspierali go po rozwiązaniu go przez uniwersytet. Jednak w wieku 34 lat zakończył karierę trenerską.

W niedziele prowadził kliniki umiejętności w Akron w stanie Ohio w Centrum Społeczności Żydowskiej za 1 dolara od osoby. Tam poznał 12-letniego chłopca, Little Dru, jak Dambrot nadal nazywa Dru Joyce III, który jest obecnie zastępcą głównego trenera w Duquesne.

W czwartek Joyce stał po drugiej stronie szatni ze skrzyżowanymi ramionami, obserwując zawodników, którzy mogliby zostać jego zawodnikami, gdyby został mianowany kolejnym głównym trenerem drużyny. Jest tak blisko Dambrota jak nikt inny. Dambrot trenował Joyce’a jako licealista w St. Vincent-St. Mary High School, do której dołączył kolega z drużyny LeBron James. Dambrot wyraża uznanie dla Joyce’a i Jamesa za to, że pomogli dać jemu i jego karierze kolejną szansę.

Gwiazda NBA jest również blisko związana ze swoim byłym trenerem, a nawet cieszy się z przejażdżek z Dukes, często tweetując o nich, a nawet podarowując im swoje charakterystyczne buty — w kolorze białym i jasnoniebieskim, w tej samej kolorystyce co turniej NCAA.

„Trener bardzo ceni sobie drugą szansę” – powiedziała Joyce. „Odkąd miałam 12 lat, nigdy nie wahał się dać facetowi kolejnej szansy. To naprawdę do niego przemawia i pokazuje, jak bardzo troszczy się o swoich chłopaków.

Więź pomiędzy Dambrotem i strażnikiem Jimmym Clarkiem III zawiązuje się z myślą o tej samej drugiej szansie. Clark – którego przechwyty i zdecydowane jamowanie na 2:54 przed końcem stały się momentem, w którym rzeczywistość nabrała rumieńców i Duquesne nie był tu tylko po to, by opowiadać historię na poprawę humoru – nie był pewien, czy kiedykolwiek będzie pasował do miejsca takiego jak Duquesne .

Pochodzący z Covington w stanie Georgia został zwolniony z VCU w 2021 r. w ramach zawieszenia uniwersytetu. Następnie Clark udał się do północno-zachodniego stanu Floryda, zanim znalazł swój następny dom w Pittsburghu. Kiedy spojrzał na rekord Duquesne’a, zobaczył suszę w turnieju NCAA. Dambrot skontaktował się z ówczesnym głównym trenerem VCU Mikiem Rhoadesem, który, jego zdaniem, ręczył za charakter Clarka.

„Jimmy to facet, który potrafi szybko wrócić do formy” – stwierdziła Joyce. „Przeszedł przez małe przeciwności losu. … Ta więź (z Dambrotem) jest silna. Oboje mieli chip na ramieniu, aby dokonać zmiany, aby ludzie mogli ich zobaczyć, zobaczyć, jaki wpływ mogą naprawdę wywrzeć, zmienić sposób, w jaki sobie radzą.

Teraz senior nie wyobraża sobie, jak wyglądałoby życie bez Duquesne’a. Clark rozpromienił się, patrząc na swoją szafkę. Myślał, że wygrana w turnieju będzie dobrym uczuciem, ale dodał, że nie sądził, że będzie aż tak dobrze. Powiedział, że nie chce nawet wstawać za stołem prasowym, aby świętować, ponieważ jest zbyt pochłonięty chwilą obecną.

Chociaż Dambrot obiecał mu kolejną szansę, nie sądzili, że uda im się to wszystko.

„Powiedziałem mu, że jeśli masz zamiar powrócić, równie dobrze możesz dostać się do (Atlantic 10), aby pokazać wszystkim, jaką jesteś osobą” – powiedział Dambrot. „Ja też się rozbiłem i spłonąłem, a niektórzy ludzie pomogli mi wrócić i stać się tym, kim się stałem. To jest właśnie w tym wszystkim piękne. Gra dobrze w koszykówkę, ale odkupił się jako osoba, a ja zrobiłem to jednocześnie z nim i jestem tym podekscytowany bardziej niż cokolwiek innego.

Dambrot nazywa Clarka złodziejem z Pittsburgha, ponieważ jest „najlepszym złodziejem piłki, jakiego kiedykolwiek widziałem”.

„Czasami doprowadza cię do szału, bo nie chcesz, żeby grał, a on to zrobi” – zaśmiał się Dambrot. „Ale jedyną rzeczą, która mnie nauczyła w LeBronie, jest to, że trzeba pozwolić ludziom wykorzystać ich mocne strony i pozwolić im trochę odpocząć. Musisz im zaufać. Kiedy miało to znaczenie, rozegrał kilka niewiarygodnych zagrań.

Gracze wzburzyli się w szatni, czytając najnowszy tweet Jamesa na ich temat. Niektórzy na czwartkowym meczu założyli nowe tenisówki; inni byli zbyt przesądni, aby dokonać zmiany.

„Nie chcę teraz niczego zmieniać” – powiedział David Dixon, wskazując na swoje różowe buty za kostkę. Napastnik z bilansem 6-9 przez 25 minut zdobył siedem punktów i zebrał cztery zbiórki. Trudno go winić, gdy Dukes wygrali dziewięć meczów z rzędu.

Kiedy gracze rozmawiali o tłumie w okolicy, o czym jeszcze kilka tygodni temu nie myśleli, otwarcie zastanawiali się, w jaki sposób uda im się zabrać ze sobą cały nowy sprzęt do domu, kiedy tylko nadejdzie ten czas. Dla większości z nich to nowy teren, ale nie dla napastnika Fousseyni Drame. Absolwent z Mali rozegrał 33 mecze i dziewięć razy wystartował w drodze Świętego Piotra do Elite Eight w 2022 roku. Żartował, że być może to on jest tym szczególnym, magicznym łącznikiem z marcowymi biegami.

A potem z odległego rogu szatni odezwał się głos, który wypalił coś, czego wielu wciąż nie może zrozumieć.

“To jest szalone! Mieliśmy 0-5!”

Tak, Duquesne rozpoczął grę A-10 z wynikiem 0-5. Dambrot uważa, że ​​kryzys i chęć jego zespołu do przepracowania go są powodem, dla którego był w stanie wytrzymać kilka ciosów, gdy BYU próbował odpowiedzieć. Duquesne na początku drugiej połowy prowadził różnicą aż 14 punktów, wiedział jednak, że ofensywa Cougars nie utrzyma się długo w stagnacji.

Podczas serii dziewięciu zwycięstw z rzędu Dukes poprawili swoją obronę. Dusili, sprawiając, że BYU, jedno z najlepszych przestępstw w kraju, działało na każdym calu. Cougars trafiali ze skutecznością 38,6% z gry oraz 8 z 24 celnych celnych: 3s. Necas i Dixon zablokowali po trzy strzały.

„To kwestia sposobu myślenia” – stwierdziła Dixon. „Musisz mieć taką mentalność, że nikt ci nie zdobędzie punktów. Handel koszykami zajdzie tylko do tej pory.”

Niezależnie od tego, czy przymierzasz szklany pantofelek, czy nowy LeBrons, Duquesne żyje, by tańczyć kolejny dzień. Przed nami pojedynek z numerem 3 w Illinois, ale do soboty Dukes chcą pożyć tą chwilą trochę dłużej. Czekali wystarczająco długo.

„To niewiarygodne” – powiedział Dambrot. – Chyba nie pozwolą mi przejść na emeryturę. …Będziemy to po prostu odkładać na później.”

(Zdjęcie Jimmy’ego Clarka III: Michael Reaves / Getty Images)



Źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here