Byli gracze Johna Tortorelli zastanawiają się, w jakim kierunku może zmierzać jego relacja z Couturierem Flyers

Jody Shelley nie tylko przez krótki czas grała dla Johna Tortorelli w sezonie 2009/2010 w drużynie New York Rangers, ale także analityk NHL, który stał się napastnikiem, zajmowała także miejsce w pierwszym rzędzie podczas pracy trenera w Columbus. Ma równie wyjątkowe spojrzenie na to, co sprawia, że ​​Tortorella działa.

I nawet początkowa reakcja Shelley, gdy Tortorella podrapała świeżo upieczonego kapitana Seana Couturiera podczas dwóch meczów w tym tygodniu, brzmiała: „Wow”.

Dodał jednak, że uważa, że ​​Tortorella „wie, czego (Flyers) potrzebują. Oczywiście przyciąga to uwagę wszystkich i oczywiście Couturier jest niezadowolony, ale to jedno w przypadku Torts, ma oczekiwania i poziom, których niektórzy gracze do dziś nie rozumieją. Ale to facet, który stawia na pierwszym miejscu drużynę. Nie chodzi o to, co myślimy na zewnątrz.”

Ryan Callahan, który grał w drużynie Tortorella’s Rangers przez pięć sezonów, od 2008/09 do 2012/13, a obecnie jest analitykiem ESPN, był mniej zaskoczony.

„Będę szczery, nie myślałem wtedy o tym zbyt wiele” – powiedział Callahan. „Patrzę na to i widzę Tortsa i zawsze taki był. Jeśli uważa, że ​​zawodnik musi usiąść na ławce rezerwowych lub musi upłynąć czas w meczu, niezależnie od tego, kim jest ten zawodnik, pociąga wszystkich do odpowiedzialności na tym samym poziomie. Jako były zawodnik i ktoś, kto dla niego grał, mogę to szanować.

Jednym z najczęstszych refrenów na temat stylu trenerskiego Tortorelli, zarówno ze strony jego byłych, jak i obecnych zawodników, jest to, że zawsze wiedzą, na czym stoją. Nawet jeśli nie zgadzają się co do jego oceny ich gry, przynajmniej mają pojęcie o tym, co według niego powinni zrobić lepiej.

Nie oznacza to jednak, że dotyczy to każdego zawodnika, który kiedykolwiek dla niego grał na łyżwach.

„Powiedziałbym, że 95 procent graczy, z którymi grałem w Nowym Jorku, kiedy był tam Torts, wiedziało dokładnie, co się dzieje, na czym stoją, czy byli dobrzy, czy źli i dlaczego skracano im czas na lodzie”. powiedział Martin Biron, który przez dwa sezony grał w Rangers pod wodzą Tortorelli i współpracował z nim jako zawodnik AHL w Rochester w stanie Nowy Jork. „Ale zawsze zostaje te pięć procent. Zawsze jest jeden lub dwóch graczy, których komunikacja z jakiegoś powodu nie była taka sama.

Czy Couturier, który wyraził swoje niezadowolenie z powodu, jego zdaniem, braku komunikacji ze strony biura trenera, znajdzie się w tych pięciu procentach?

Jeśli tak, może to stanowić problem. W końcu Flyers wielokrotnie powtarzali w tym sezonie, że podstawą ich odbudowy jest odnowiona kultura gry. Dyrektor generalny Daniel Briere powtórzył to w swoich ruchach dotyczących terminów handlowych i w późniejszych komentarzach. Rozłam między trenerem a kapitanem może to zachwiać.

Shelley byłby jednak tym bardziej zaniepokojony, gdyby Flyers byli grupą z większym stażem.

„Kiedy widziałem Flyers na początku tego roku, kochali to, co robią, uwielbiali, jak ciężko pracują, uwielbiali sposób, w jaki się bawili, uwielbiali sposób, w jaki Torts kontrolują salę” – powiedziała Shelley. „Nie sądzę (jest to ryzyko) w tej sytuacji. Myślę, że jeśli masz bardziej doświadczoną, ugruntowaną grupę, możesz szybko stracić pokój. … Tam jest wpisowe. Uważam, że Torts jest naprawdę dobry i dostrzega to.”

Tortorella dał jasno do zrozumienia, że ​​nie chce publicznie wnikać zbyt głęboko w powody, dla których Couturier opuścił skład na wtorkowy mecz z Toronto. We wtorek rano asystent trenera Rocky Thompson rozmawiał z mediami, a po meczu Tortorella otwarcie oświadczył, że chce jedynie omówić kluczowe zwycięstwo drużyny 4:3. Couturier odpuścił także czwartkową porażkę 3:2 po dogrywce z Karoliną, a zapytany o Couturiera po porannej jeździe na łyżwach, Tortorella szybko odpowiedział: „Nie mówię o Seanie”.

Mimo to, według źródła poinformowanego o sytuacji, sztab trenerski spotkał się w środę z Couturierem, aby dowiedzieć się, co może zrobić lepiej zarówno w strefie defensywnej, jak i ofensywnej. Źródło podało, że nie stwierdzono żadnych rażących błędów do sprawdzenia, ale przynajmniej odbyła się sesja wideo, która mogła potencjalnie wyjaśnić kapitanowi powody, dla których go pociągnęli.

Co spowodowało to wyjaśnienie? Nie da się tego powiedzieć, przynajmniej teraz, bo Tortorella pozostała mamą. Callahan zwrócił jednak uwagę, że w przypadku Tortorelli czasami istnieje sposób na wytworzenie tego rodzaju dysharmonii.

„Jestem zaskoczony, że (Couturier) nie wie dlaczego (został podrapany), po prostu na podstawie moich doświadczeń z Tortami” – powiedział. „Może Torts chce, żeby przyszedł i zainicjował rozmowę. Czasami lubi trochę tarć między nim a graczem i trochę konfliktu, tam i z powrotem. Co moim zdaniem jest zdrowe.”

Zdrowy? Jak?

„Myślę, że jako gracz masz okazję dać upust temu, co czujesz” – kontynuował Callahan. „Niewielu trenerów będzie siedzieć i słuchać, jak mówisz do nich, suko, co myślisz lub czego nie lubisz. Torts to typ faceta, który przeprowadzi z tobą taką rozmowę, zgadzając się lub nie, a potem to zaparkuje.

Shelley powiedziała: „Jego drzwi są zawsze otwarte. To jest to, co on mówi. Myślę, że na tym właśnie polega, nie jedź do domu i nie zastanawiaj się, dlaczego Twój czas na lodzie się skraca. Myślę, że dzieje się tak dlatego, że (on chce, żebyś) stanął na nogi i rzucił mu wyzwanie. Myślę, że mu się to podoba.

Być może najdziwniejszym aspektem tego, że Couturier był zdrowym zadrapaniem w każdym z dwóch ostatnich meczów, jest to, że rola gracza zaczęła się zmniejszać niemal natychmiast po przyszyciu litery „C” do jego swetra na mecz w Toronto 15 lutego.

Couturier zagrał tego wieczoru zaledwie 12:53, czyli prawie sześć minut poniżej swojej średniej w sezonie i najniższej w tamtym sezonie. Tak naprawdę od tego czasu Couturier tylko raz skrócił 17 minut w meczu – było to imponujące zwycięstwo Flyers 2:1 na Florydzie 7 marca, podczas którego Couturier miał solidny wieczór.

Szczególnie intrygujące będzie to, jaką rolę odegra Couturier, kiedy ponownie wejdzie do składu, kiedykolwiek to nastąpi. W 14 meczach, które Couturier rozegrał po tym, jak został mianowany kapitanem, w 11 z nich rozpoczął grę od nowej linii – co nie jest idealne, jeśli chodzi o budowanie chemii z kolegami z drużyny, ani nie wygląda zbyt dobrze w przypadku Tortorelli, biorąc pod uwagę, że zespół upadł tylko 5-7-2 na tym odcinku.

Podobny odcinek w ostatnich kilku tygodniach może kosztować ich miejsce w play-offach. W pewnym momencie, prawdopodobnie wcześniej niż później, najprawdopodobniej będą potrzebowali Couturiera, aby odnaleźć poziom, na jakim znajdował się w pierwszej połowie, kiedy wyglądał jak dawny zdobywca Pucharu Selke.

Być może taki jest w tym wszystkim cel Tortorelli – po prostu rozpalić ogień pod dowództwem Couturiera ze względu na to, jak cenny jest dla grupy, gdy jest w najlepszej formie. W końcu Tortorella był największym zwolennikiem objęcia przez Couturiera funkcji kapitana.

„Wiem, że goście, którzy dla niego grali, mają różne opinie, ale istnieje inny poziom przywództwa i Torts to z niego wyciągnie” – powiedziała Shelley. „To może być odważne stwierdzenie z miejsca, w którym siedzę, ale tak to czuję.

„Myślę, że przywództwo to coś, o czym wszyscy myślimy, że już odkryliśmy, ale jest jeszcze inny poziom. Rzuć wyzwanie trenerowi. Myślę, że Tortsowi by się to spodobało.

(Zdjęcie Seana Couturiera: Charles LeClaire / USA Today)



Źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here