Jak Jack Gohlke z Oakland radzi sobie ze swoją koleją na gwiazdę turnieju NCAA po przegranej w dogrywce

PITTSBURGH — Dzięki rekordowi w turnieju NCAA, który zdobył 16 rzutów za trzy punkty w dwóch meczach, co zapewniło mu 15 minut sławy intensywniejszej, niż on sam lub ktokolwiek inny mógłby sobie wyobrazić, starszy obrońca i strzelec Oakland, Jack Gohlke, dowiedział się wystarczająco dużo o nagłówkach, fabułach i wykorzystaniu chwili do rozważenia o tym, jak dokładnie opisał to, co on i jego koledzy z drużyny stworzyli tutaj w ciągu dwóch nocy. Seria zakończyła się w sobotę okrutnie i wyczerpująco przegraną 79-73 po dogrywce z NC State.

„To było niesamowicie ekscytujące i niezwykle zapadające w pamięć” – powiedział Gohlke w tunelu PPG Paints Arena około 45 minut po sygnale końcowym. Ale nie chciał nazywać tego magicznym. Przynajmniej jeszcze nie.

„Z czasem przyswoimy sobie to wszystko i przypomnimy sobie, jaka to była zabawa” – powiedział Gohlke. „Ale nie sądzę, że to magia. Naprawdę nie. Powiedziałbym tylko, że jest to wynik ciężkiej pracy wszystkich moich kolegów z drużyny, wszystkich trenerów i mojej własnej. Oczywiście, jeśli zagramy z Kentucky 100 razy, nie pokonamy ich za każdym razem. Może nawet nie pokonamy ich 50 razy. Ale ten, który był przed nami, ten, który miał znaczenie, zrobiliśmy.

„Grasz więc w grę, która toczy się w określony sposób i musisz mieć trochę szczęścia. Ale na szczęście też trzeba ciężko pracować. Myślę, że to w pewnym sensie wynika z tego. Ten zespół od zeszłego lata po prostu niesamowicie ciężko pracował. Ukończyłem ten mecz (z Kentucky) i niestety nie ukończyłem dzisiejszego wieczoru przeciwko świetnej drużynie NC State.

„Nikt nie chciał, żeby to się skończyło. Bardzo chciałem zagrać w Dallas, ale najważniejszą rzeczą, która teraz śmierdzi, jest to, że nie mamy treningu w poniedziałek. Było więc ciężko (w szatni po meczu), ponieważ naprawdę uważam, że każdy chłopak w tej szatni kocha się nawzajem.

Z wyjątkiem dwóch sekcji fanów NC State ubranych na czerwono, wszyscy, którzy przybyli na sobotni klasyk, uwielbiali Gohlkego. Po raz kolejny wyszedł rzucając i trafił sześć trójek. Jednak w dogrywce spudłował wszystkie cztery strzały, a w dogrywce zespół Oakland trafił 1 z 9 z gry. Grizzlies musieli opłakiwać kilka ważnych momentów, prawdopodobnie żadnego większego niż końcowe posiadanie regulaminowego posiadania piłki, kiedy Oakland odrzucił piłkę i nie oddał ani jednego strzału ani Gohlke, który zakończył z 22 punktami, ani innego seniora Treya Townsenda, który miał 30 punktów i 13 zbiórek.

Gohlke zagrał 42 minuty; wszedł do gry po pierwszych 3:12 i już nigdy nie wyszedł. Oddał swój pierwszy strzał, wykorzystując impet, jaki wytworzył się w jego epickiej grze 10 za trzy punkty w pierwszej rundzie.

GŁĘBIEJ

Jack Gohlke z Oakland, niezwykły bohater turnieju NCAA, jakiego się nie spodziewaliśmy

Po pokonaniu Kentucky drużyna Oaklanda została zaproszona do programu „Good Morning America”, a Gohlke podpisał kontrakt NIL z TurboTax, w ramach którego nakręcił reklamę na Twitterze w hotelowej sali balowej. Przyciągał wiele uwagi – i mnóstwo docinków ze strony kolegów z drużyny – a w sobotni wieczór całą uwagę skupił na nim obrona NC State. Gohlke został zhakowany, przetrzymywany, atakowany dwoma drużynami i rozliczany z niemal każdego wykonanego przez siebie cięcia.

„Cóż, jest niebezpieczny i trzeba po prostu zwracać na niego dużą uwagę” – powiedział trener NC State Kevin Keatts. „A kiedy spojrzymy na fakt, że Trey Townsend też jest naprawdę dobry, widać, że mają swego rodzaju cios od środka w stosunku do tych dwóch gości, którzy naprawdę potrafią strzelać do koszykówki. A to, co (Gohlke) zrobił w ciągu ostatnich kilku dni, jest po prostu imponujące. Szesnaście trójek w dwa dni? Więc musisz poświęcić mu tyle uwagi.

„A to, co czyni go naprawdę wyjątkowym, to fakt, że… wykonują świetną robotę, organizując dla niego wiele zagrań, uruchamiając wszystkie ekrany z oszołomieniem i próbując zdobyć dla niego ekrany z windą”.

Po zwycięstwie z Kentucky napastnik Oakland, Tuburu Naivalurua, powiedział, że Gohlke to „kultowy bohater” turnieju, z którym „można się identyfikować, ponieważ wygląda jak nauczyciel historii w szkole średniej”. Kiedy ktoś w szatni przeczytał na głos tweet, w którym stwierdzono, że Gohlke wygląda jak sprzedawca ubezpieczeń, zespół zaśpiewał mu piosenkę z reklam State Farm.

„Oczywiście, gdy masz faceta, który będzie sprzedawcą ubezpieczeń, który zdobędzie 60 punktów w dwóch meczach i zabije go, to jest to po prostu (niewiarygodne)” – powiedział trener Oakland Greg Kampe. „Wiem, że nigdy w życiu nie brałem udziału w meczu z rezerwowym i widziałem, jak zespół wariuje po trzech minutach meczu. To miejsce ma 18 000 miejsc, czy cokolwiek innego, nie wiem. Ale to był najgłośniejszy ryk wieczoru, kiedy po trzech minutach wszedł do gry, a potem złapał go i dał radę. I było elektryczne. Mam na myśli, że legenda Jacka Gohlke będzie trwać dalej.”

Jeśli chodzi o nagłówki gazet, Gohlke przyznał, że „cieszy go” zainteresowanie, ale stwierdził, że najbardziej jest szczęśliwy, że trzej starsi starterzy z Oakland (Townsend, Blake Lampman i Chris Conway), którzy spędzili w szkole ponad cztery sezony, mogli delektować się pierwszym występem Oakland w Druga runda turnieju NCAA. Gohlke spędził pięć lat w Division II Hillsdale College, zanim w tym sezonie dołączył do Oakland w ramach przeniesienia absolwenta.

Lampman, inny student, zrezygnował z gry, która mogła być szybką przerwą, i znalazł Gohlkego, który w drugiej połowie soboty zdobył przejściowe trzy punkty. Gohlke’owi się to udało.

„To, co widzisz u Jacka, wynika z pewności siebie poparte etyką pracy” – powiedział Lampman. „W pierwszym roku gry w I lidze przybył tutaj (na turniej NCAA) jako najspokojniejszy gość na korcie. Był najspokojniejszym gościem przez cały tydzień.

Starszy strażnik Rocket Watts, współlokator Gohlke, powiedział, że Gohlke był pod wrażeniem „nieustannej” determinacji i dbałości o szczegóły. Watts powiedział, że Gohlke jest skrupulatny, „jeśli chodzi o sprzątanie swojego pokoju, krojenie ananasa w określony sposób, wszystko w nim jest po prostu szczegółowe. Świetny koleś, ciężko pracujący i musiał zostać bohaterem. Faceta, którego łatwo pokochać.

Po pierwszych dwóch sezonach na parkiecie w Hillsdale Gohlke rzucał za trzy punkty na poziomie 25 procent. Przez następne dwa sezony trafiał ze skutecznością ponad 40 procent, po czym przeniósł się do Oakland, gdzie zdobył 321 rzutów za trzy punkty i zaledwie osiem za dwa punkty. To, że jego kariera w college’u zakończyła się zdobyciem 16 trójek w March Madness — i towarzysząca temu sława — było efektem tego, co cytowali Lampman i Watts. A po zakończeniu kariery Gohlke powiedział, że „tak wielu” osobom należy podziękować.

„Jestem tak stary (24 lata) i nadal gram w koszykówkę w college’u, że czuję do tego lekką nostalgię” – powiedział Gohlke. „To, co powiedziałbym każdemu młodemu zawodnikowi w tej szatni czy gdziekolwiek indziej, to po prostu pracuj dalej. Ludzie wokół mnie wierzą we mnie. Tak wiele osób we mnie wierzyło i zachęcało, że naprawdę trudno jest robić wszystko samemu. Chcę więc bardzo podziękować moim trenerom z Hillsdale i kolegom z drużyny Hillsdale za wiarę we mnie, a także ludziom z domu (w Pewaukee w stanie Wisconsin). Samo pomaganie mi w rozwoju i wiara w moje marzenie o wyjściu na taką scenę jest dość nierealne.”

Gdy Gohlke przechodził przez cały cykl rozmów kwalifikacyjnych, korytarzem szedł gwiazdor stanu NC, DJ Burns. Burns podszedł do Gohlkego i uderzył go pięścią.

„Dobra rzecz” – powiedział Burns do Gohlkego.

Naprawdę dobry. Taki, który zostanie na długo w pamięci.

Kliknij w celu uzyskania informacji o biletach we wszystkich meczach turniejowych.

(Zdjęcie: Joe Sargent / Getty Images)



Źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here