W połowie lutego Boston i Minnesota wstrząsnęły PWHL pierwszą w historii ligą transakcją.

To nie była drobna umowa skupiająca się na graczach głębinowych. To było wprost huk transakcji, w wyniku której Susanna Tapani i Abby Cook wyjechały do ​​Bostonu po Sophie Jaques.

Jaques została wybrana przez Boston z 10. wyborem w inauguracyjnym drafcie do PWHL – wybór, który wydawał się być całkowitą kradzieżą, biorąc pod uwagę jej potencjał gracza franczyzowego. Jej doświadczenie na Ohio State University wywołało mnóstwo szumu wokół jej gry. Oprócz 156 punktów w 172 meczach Jaques mogła pochwalić się nagrodą Patty Kazmaier Memorial Award w 2023 r., dwoma tytułami Defensywnego Gracza Roku WCHA i mistrzostwami kraju w 2022 r. Jednak jej pierwszy miesiąc profesjonalnej akcji był rozczarowany, a jej rola zawsze była zahamowana w Bostonie za Megan Keller. Więc Boston przeniósł ją, próbując wzmocnić ich słabą ofensywę poprzez dodanie Tapani.

Być może w Bostonie nie wszystko poszło zgodnie z planem, ale jej nowy zespół świetnie sobie radzi.


Jaques okazuje się, że doskonale pasuje do Minnesoty

Jedną z największych różnic między Bostonem a Minnesotą są możliwości. Wraz ze swoim nowym zespołem Jaques została wyznaczona na wiodącą rolę – w pierwszej parze i w najwyższej klasie przewagi.

Rozszerzanie roli gracza niesie ze sobą ryzyko. Zawodnik może tonąć lub pływać, a jego kluczowa rola, jaką pełni czołowy obrońca, może mieć ogromne konsekwencje dla drużyny. Kiedy dołączyła do Minnesoty, zespół potrzebował odrobiny iskry. Ale jest to także szansa na maksymalne wykorzystanie gracza wokół najlepszych zawodników w drużynie. Zamiast przebijać się w górę składu, poddano ją testom, aby po prostu utrzymać swoje minuty. Do tej pory dokładnie to robiła.

Gra w najwyższej parze oznacza minuty u boku Lee Steckleina, który jest uosobieniem stabilności na niebieskiej linii. Stecklein dobrze komponuje się z obrońcą, który ma w swojej grze odrobinę ofensywnego błysku, jak Jaques. Jej stała gra otwiera również drzwi dla Jaquesa, który przyjmie rolę bardziej przypominającą łazik, tak jak miała to miejsce w przypadku Buckeyes.

Gra i wykorzystanie Jaques wzrosły dopiero od czasu dołączenia do Minnesoty, a jej przełomowy mecz miał miejsce 27 lutego przeciwko Toronto. Zagrała niecałe 24 minuty i strzeliła dwa gole, co doprowadziło do dogrywki.

Od tego czasu w grze Jaquesa nastąpił zauważalny wzrost. Obrońca poprawił swoją skuteczność w strzelaniu i notuje średnio około 3,5 trafień na mecz w Minnesocie, podczas gdy w Bostonie osiągał zaledwie około jednego trafienia na mecz. Poza tym w pięciu meczach zanotował cztery asysty. Jej maksymalne wykorzystanie w Minnesocie daje jej możliwość większego zaangażowania w ataku, co jest ogromnym plusem w drużynie, która potrzebowała atakującego krążka z tyłu. Teraz wygląda na znacznie pewniejszą w swojej roli i świetnie radzi sobie w nowym otoczeniu.


Linia Watts-Mrázová-Jenner podbija Ottawę

Od pierwszego dnia głównym pytaniem wokół Ottawy było to, czy zespół ma wystarczającą siłę. Stało się to jasne w miarę trwania sezonu, ponieważ ich wyniki były efektem ich wysiłków, a nie zasługą tylko jednego gracza.

Przy wyrównanej sile Ottawa pokazała, że ​​potrafi generować dużą liczbę strzałów i ograniczać liczbę oddanych strzałów. Jednak zespołowi często nie udało się dotrzeć poza lodem do dobrych obszarów i wykorzystać swoich szans. Ostatnio jedna linia to zmienia.

Kluczową rolę w tym odegrała Kateřina Mrázová, która obecnie prowadzi zespół z 17 punktami w 19 meczach i zajmuje czwarte miejsce w lidze. Zajęło jej trochę czasu, zanim zaczęła grać – początkowo rozegrała siedem meczów bez punktu. Udało jej się jednak odwrócić sytuację dzięki swojej umiejętności przenoszenia krążków i wywarła główny wpływ na ofensywę Ottawy, między tym, jak walczy o krążki, a ustawieniem kolegów z drużyny. Skorzystali na tym Daryl Watts, który teraz przyspiesza w kolumnie bramkowej, oraz Brianne Jenner.

Trio zabłysło w meczu z Nowym Jorkiem, gdy łącznie zdobyli dwa z trzech goli zespołu. Odegrali kluczową rolę w przerwaniu passy zwycięstw Toronto. W wygranym 5:3 Watts strzelił hat-tricka, Jenner miał trzypunktowy mecz, a Mrázová dodał kolejnych dwóch pomocników. Te regulaminowe zwycięstwa zapewniły Ottawie kolejne sześć punktów i dlatego nadal mają przewagę nad Bostonem w play-offach.


Boston nadal ma problemy w ofensywie

Mówiąc o Bostonie, jeden problem wyróżnia się na tle innych.

Zespół po prostu nie gra ofensywnie. Po porażce 3:2 z Nowym Jorkiem w ostatnim meczu przed przerwą na mistrzostwa świata, Boston spadł na sam dół ligi, zdobywając łącznie 38 bramek w sezonie. Ich różnica bramek wynosząca minus 10 jest najgorsza w lidze w porównaniu z Nowym Jorkiem.

To początek, który niewielu prawdopodobnie widziało, mając całą moc gwiazd w tym składzie. Alina Müller przygotowywała się do rozpoczęcia sezonu z Lorenem Gabelem, który obecnie pauzuje z powodu kontuzji. Reszta zespołu nie osiągnęła jednak wystarczającej liczby sukcesów, aby odrobić straty w meczach, w których całkowicie nie trafiała na listę strzelców. Hilary Knight nie osiągnęła swojego zwykłego poziomu zmieniającego grę, a pozostała część głębi również nie zapewnia zbyt dużej punktacji drugorzędnej.

Problemy Bostonu są jednak głębsze niż tylko zdobywanie bramek. Nie jest to tylko kwestia pecha w krążku, ale ogólnie kiepskiej kreacji ofensywnej, jak pokazuje mapa wszystkich prób Bostonu, dzięki uprzejmości Gillesa Dignardaodzwierciedla.

Największym wyzwaniem Bostonu było konsekwentne dotarcie do najbardziej niebezpiecznych obszarów lodu. Na bazie domowej przed siatką (lub w obszarze szans na zdobycie bramki) największa koncentracja strzałów przypada na wysoką koncentrację w kołach, podczas gdy brakuje środka lodowiska.

To coś z Bostonu ma poprawił się w ciągu ostatnich kilku meczów z Nowym Jorkiem (który ma problemy w defensywie) i Toronto. Zespołowi nadal brakuje jednak wyników w dwóch ostatnich meczach, co jest dość niepokojące jak na zespół, który dokonał dwóch transakcji, aby poprawić ten aspekt swojej gry.


Kto z nas by to zrobił nie tęsknisz za Marie-Philipem Poulinem w składzie? Nie jest zaskoczeniem, że jej zespół bez niej trochę się potyka. Ona jest nie tylko ich najlepszą zawodniczką, ale the najlepszy zawodnik na świecie.

Tyle co hokej Jest sport zespołowy, w którym liczą się cztery linie, trzy pary i wysokiej klasy tandem bramkarzy, a posiadanie elitarnego talentu na szczycie składu jest kluczowe, nawet jeśli oznacza to, że w niższym składzie znajdują się słabe strony. W przypadku Montrealu tą słabością jest głębokość ataku. Tym bardziej ma to więc sens, dlaczego ten zespół miałby wyglądać na znacznie bardziej wyeksponowanego, gdyby Poulin nie znalazł się w składzie.

Właśnie dlatego Montreal spadł na trzecie miejsce w naszym marcowym rankingu mocy. Odkąd Poulin opuściła skład, Montreal strzelał zaledwie 1,67 gola na mecz, zdobywając z nią 2,34 gola na mecz. W trzech meczach, w których brakowało głównego napastnika, liczba strzałów z obu stron drużyny nieznacznie spadła. Nastąpiła również niewielka zmiana w jakości ich strzałów.

Mianowicie Gillesa Dignarda

Z Poulinem w składzie, jak widać powyżej, Montreal wykonuje naprawdę dobrą robotę, dochodząc do bramki i rzucając wyzwanie bramkarzom od ataku.

Mianowicie Gillesa Dignarda

Bez Poulina zespół nie jest tak silny w tej części lodowiska. Powtórzę: nie jest to zaskakujące. To tylko dowód na to, jak bardzo potrafi zmienić drużynę, biorąc pod uwagę jej zdolność do generowania okazji do zdobycia bramki oraz tworzenia czasu i przestrzeni dla kolegów z drużyny dzięki zręcznej grze. Pozytywnym punktem jest to, że bez niej zespół nie był całkowicie pozbawiony szans na zdobycie gola i to jest kluczowy powód, dla którego udało mu się zmusić gorącą drużynę Minnesoty do dogrywki. Być może zajęło im trochę czasu, zanim wymyślili, jak grać bez niej, biorąc pod uwagę, jak bardzo wpływową jest graczem – a to pozytywny znak, na wypadek gdyby zespół spodziewał się, że nie będzie jej przerwy po światach. Fakt Montreal nie dodanie kolejnego napastnika w wyznaczonym terminie może dać pewne wskazówki co do jej długoterminowego statusu.


Gwiazdy miesiąca

Natalia Spooner

Nie sposób rozmawiać o PWHL, nie wspominając o Spoonerze, która jest faworytką do tytułu MVP nie tylko swojej drużyny, ale całej ligi. Spooner jest liderem z 15 golami i 20 punktami w 19 meczach dzięki grze umiejącej grać we wszystkich sytuacjach. Jest destrukcyjna w sytuacjach z małą liczbą graczy, niebezpieczna w grze o przewagę i ma równą siłę w pierwszej linii z Hannah Miller i Sarah Nurse. Spooner konsekwentnie znajduje luki i tworzy dla siebie ścieżki, aby dostać się do obszaru automatu, gdzie nieustannie pokonuje bramkarzy swoim śmiercionośnym strzałem.

Mianowicie przez Malhara Shaha

Taylora Hayesa

Witamy ponownie, Heise. Po opuszczeniu większości lutego powrót na listę strzelców zajął jej jeden mecz. Od powrotu zdobyła pięć punktów w pięciu meczach i pomogła przywrócić równowagę w składzie Minnesoty. Teraz w rolach głównych występują gwiazdy, a na szczycie składu znajdują się Heise, Grace Zumwinkle i Kendall Coyne Schofield. Obsada drugoplanowa zapewnia dodatkową punktację, aby dać drużynie więcej niż jedno zagrożenie punktowe. Stecklein i Jaques przodują w obronie, a obaj bramkarze trafiają do siatki.

Daryla Wattsa

Jak zawsze, trzecia gwiazda jest najtrudniejsza. Każdy z bramkarzy Minnesoty mógł tutaj uzyskać skinienie głową. Zumwinkle by tu pasował. Podobnie zrobiłby Mrázová, którego gra pomogła Ottawie w końcu stworzyć bardziej niebezpieczne okazje do zdobycia gola. Zwracamy się jednak do jej współtowarzyszki liniowej, Watts, która nie tylko tworzy wysokiej jakości wygląd, ale także wykorzystuje swoje szanse. Watts była naszą dziką kartą w Ottawie na początku roku, a teraz wykorzystuje swoje umiejętności, aby być czynnikiem różnicującym, którego ten skład potrzebował przez cały sezon.

Dane za pośrednictwem PWHL, Mike’a Murphy’ego, Gillesa Dignarda i Malhara Shaha

(Zdjęcie Sophie Jaques: Nick Wosika / Icon Sportswire za pośrednictwem Getty Images)



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here