Creighton z numerem 3 pokonuje Oregon z numerem 11 w „epickim” thrillerze na 2 dogry i awansuje do Sweet 16

PITTSBURGH — Pomimo czterech punktów straty w ostatnich 30 sekundach regulaminowych, Creighton z numerem 3 zebrał się i zaoszczędził wystarczająco dużo energii, aby ostatecznie oddalić się od Oregonu z numerem 11, przypieczętowując zwycięstwo 86-73 na PPG Paints Arena, które rozpoczęło się w sobotni wieczór, ale nie zakończyło się sukcesem zakończy się dopiero w niedzielę rano, po dwóch dogrywkach.

Wyglądało na to, że zakończy się to regulaminem, zanim na ratunek przybył starszy napastnik Bluejays, Baylor Scheierman. Scheierman trafił dwa rzuty wolne na 27 sekund przed końcem, co doprowadziło Bluejays do dwóch, a następnie na osiem sekund przed końcem oddał rzut z wyskoku, doprowadzając do remisu na 62, po tym jak gwiazda Oregonu N’Faly Dante nie trafił w pierwszą linię obrony i -jeden.

Creighton przeżył strzał Jermaine’a Couisnarda w sygnał dźwiękowy regulaminu. Na 16 sekund przed końcem pierwszej dogrywki Couisnard trafił za trzy punkty i zremisował mecz, a Trey Alexander z Creightona spudłował po pierwszej syrenie dogrywki.

„Epicki mecz” – powiedział trener Creighton Greg McDermott. – Nie jestem pewien, czy brałem udział w czymś podobnym.

Pomimo ogólnie ciężkiego wieczoru strzeleckiego Creighton (25-9) w przyszłym tygodniu gra z numerem 2 w Tennessee w Sweet 16, po tym jak w drugiej dogrywce utrzymał Oregon na zaledwie dwóch punktach. Obie drużyny były zagazowane, ale seniorzy z Creighton, Steven Ashworth i Ryan Kalkbrenner, trafili za trzy punkty, tworząc przewagę i osłabiając drużynę Oregonu, w której pięciu zawodników grało przez co najmniej 37 minut.

Ashworth prowadził Creightona z 21 punktami. Alexander miał 20, Kalkbrenner 19, a Scheierman 18. Alexander i Scheierman zagrali przez całe 50 minut.

Couisnard miał 32, a Dante 28 punktów i 21 zbiórek.

Bluejays kontratakują

Creighton był przygnębiony i prawie pogrzebany, ale Błękitni nigdy nie okazali zewnętrznej frustracji. Obciążony seniorami zespół zachował spokój i zgodnie z regulaminem pozwolił Scheiermanowi prowadzić przez cały odcinek. Creightonowi nie udało się uzyskać tak swobodnej gry, jaką preferuje, a tego wieczoru zdobyli zaledwie 29 z 75 trafień. Do akcji wkroczył jednak Jasen Green z rezerwą, Ashworth strzelał dalej, a Kalkbrenner zachował wystarczająco dużo energii, aby w dogrywce zaprezentować się znakomicie, mimo że przez całą noc walczył z Dantem.

To był mecz na wysokim poziomie i zaprawiona w boju drużyna Creighton miała szczęście, że mogła dalej tańczyć.

Wymagana lektura

(Zdjęcie: Gregory Fisher / USA Today)



Źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here