Wślizg Bobby’ego Moore’a na Jairzinho. Obrona Gordona Banksa przed Pele. Lob Ronaldinho na Davidzie Seamanie. Oszałamiający solowy występ Johna Barnesa na Maracanie.
Wszystkie te słynne momenty w sporcie – i wiele więcej – przykuwały naszą uwagę podczas meczów Anglia-Brazylia, które już minęły. Tak, dzisiaj jest tylko mecz „przyjacielski”.
Ale kto wie? Dziś wieczorem w bogatym gobelinie sportu, który kochamy, może pojawić się kolejny kultowy moment. Może Kobbie Mainoo powali trzech Brazylijczyków w trzy sekundy. Być może Jordan Pickford strzeli rzut karny.
Może Jordan Henderson nie wystartuje (żartuję, to jest absolutne pewne). Cokolwiek to jest – przekonajmy się.