Londyn:
Brytyjska Partia Pracy zwyciężyła w sobotę w sondażach na burmistrzów Londynu i środkowej Anglii, pokonując miażdżące porażki niepopularnych konserwatystów premiera Rishiego Sunaka przed wyborami krajowymi zaplanowanymi na koniec tego roku.
Choć powszechnie oczekiwano reelekcji laburzystowskiego polityka Sadiqa Khana na burmistrza Londynu, Partia Pracy odniosła także niespodziewane, niewielkie zwycięstwo w środkowym regionie West Midlands, gdzie znajduje się drugie co do wielkości miasto w Wielkiej Brytanii – Birmingham.
Zwycięstwa te są ostatnimi zwycięstwami Partii Pracy w czwartkowych wyborach lokalnych do rad i burmistrzów i mogą wywołać nowe wezwania do ustąpienia Sunaka.
Sondaże opinii publicznej przewidywały, że Partia Pracy wygra następne wybory krajowe, wynosząc do władzy Keira Starmera i kończąc 14 lat rządów konserwatystów w Wielkiej Brytanii. Sunak powiedział, że zamierza zarządzić głosowanie w drugiej połowie roku.
Konserwatywny burmistrz West Midlands Andy Street przegrał ze swoim przeciwnikiem z Partii Pracy, Richardem Parkerem. 37,5% głosów na Street zostało przyćmione przez 37,8% na Parkera, co stanowi niewielką jak brzytwa przewagę, co przekłada się na 1508 głosów.
Street, który pełni funkcję burmistrza od 2017 r., prowadził kampanię, w której podkreślał jego osobiste osiągnięcia w zakresie inwestycji, jednocześnie bagatelizując jego przynależność do konserwatystów. Publicznie kwestionował decyzję Sunaka o zamknięciu w zeszłym roku połączenia szybkiej kolei HS2 z Birmingham do Manchesteru.
Parker próbował powiązać go z niepopularnym rządem krajowym. „Wierzę, że burmistrz Partii Pracy współpracujący z rządem Partii Pracy pomoże odzyskać przyszłość Wielkiej Brytanii” – powiedział Parker w przemówieniu po ogłoszeniu wyników.
Starmer powiedział, że wynik przekroczył oczekiwania Partii Pracy. „Ludzie w całym kraju mają dość konserwatywnego chaosu i upadku i głosowali za zmianami wraz z Partią Pracy” – stwierdził w oświadczeniu.
Sunak liczył, że niedawne ogłoszenia w sprawie wydatków na obronę i postępy w realizacji budzącego podziały planu wysyłania osób ubiegających się o azyl do Rwandy umożliwiły uzyskanie impulsu wyborczego.
Zwycięstwo Khana w Londynie, trzecie z rzędu, nastąpiło pomimo pewnego gniewu opinii publicznej w związku z przestępstwami z użyciem noża i strefą ultraniskiej emisji, która pobiera od kierowców starszych, bardziej zanieczyszczających środowisko pojazdów dzienną opłatę.
„To było kilka trudnych miesięcy, mieliśmy do czynienia z kampanią nieustającego negatywnego nastawienia” – powiedział Khan w przemówieniu po wynikach, które wykazały, że zdobył 43,8% głosów w porównaniu z 33% na kandydatkę konserwatystów, Susan Hall.
„Przez ostatnie osiem lat Londyn płynął pod prąd rządu torysów (konserwatywnego), a teraz, gdy Partia Pracy jest gotowa ponownie rządzić pod rządami Keira Starmera, nadszedł czas, aby Rishi Sunak dał społeczeństwu wybór”.
Khan (53 lata) został pierwszym muzułmańskim burmistrzem brytyjskiej stolicy w 2016 roku.
Hall uznała likwidację ULEZ za centralny punkt swojej kampanii, ale 69-letnia fanka Donalda Trumpa popełniła serię gaf i spotkała się z oskarżeniami o rasizm, gdy odkryto, że angażowała się w treści skrajnie prawicowe w Internecie.
W piątek Ben Houchen wygrał reelekcję na burmistrza Tees Valley w północnej Anglii, co było dobrym punktem dla konserwatystów.
(Z wyjątkiem nagłówka, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego.)
Czekając na odpowiedź załadować…