TTrzy okrążenia wystarczyły, aby obudzić obserwujących fanów F1 niemożliwe w ostatnich latach, awaria i porzucenie kokosa, niezmienny trzykrotny mistrz Max Verstappen i jego palenie Red Bulla. Zobacz, żeby w to uwierzyć. Nie zdarzyło się to od Australii w 2022 roku.
Na początku Max utrzymywał miejsce u Sainza, ale nie osiągnął tego, co osiągnął w pierwszych dwóch wyścigach, pokonując ponad sekundę na pierwszym okrążeniu i w ten sposób unikniesz przebywania w strefie DRS ze swoim prześladowcą. Daj spokój, nie było wyjścia.
Tym razem jednak, podobnie jak miało to miejsce na Monzy i w Singapurze w 2023 roku, jedynym facetem, który stawił mu czoła na torze i go wyprzedził, ten zdefenestrowany przez Ferrari Carlosa Sainza, był ten, który nie pozwolił sobie na „być” opuszczony”, trzymał się z daleka, wcisnął pierwszy, jaki miał DRS i Popisał się fenomenalnym podaniem po zewnętrznej stronie Holendra, jakiego nie widziano przez cały rok. Niemożliwe, część 2. Chłopiec z zapaleniem wyrostka robaczkowego daje Bestii mistrzowski szlif. Checo i Leclerc oglądają to na ekranach.
Max nie tracił czasu, aby pokazać w radiu zespołu, że dzieje się coś dziwnego, To, że go nie wyprzedzą, jadąc jako pierwsi, było pewnym przesłaniem, Tył wydawał się dziwny, jakby był luźny, a pół obrotu później jego RB20 zaczął dymić. Zapal Red Bulla, żeby przetrzeć oczy. Nawet Alpine żartowało w swoich sieciach, opowiadając o ogromnym „podwójnym wyprzedzeniu Verstappena”.
W 2023 roku była to moc, a tym razem hamulce czy coś z jednostki napędowej, ale Max tracił pozycje w środku dymu, w zasadzie przez pożar w prawym tylnym hamulcu, co zakończyło się tym razem eksplozją z czarnym dymem przy wjeździe do alei serwisowej, niczym wściekły byk, i konieczność zatrzymywania się w dołach, aby mechanicy mogli ugasić pożar, chociaż nic nie mogli zrobić.
Wściekłe gesty Holendra, kręcącego głową w stronę inżyniera, pokazują, że nie podobało mu się przerywanie passy kolejnych zwycięstw i dokończenie wyścigów, a to już wszystko. 34 zwycięstwa od tego porzucenia, tylko dzisiaj z tym imperialnym Sainzem powinniśmy byli zobaczyć, gdyby wygrał…