NASCAR zawiesił w środę kierowcę Truck Series Connera Jonesa na jeden wyścig po tym, jak celowo spowodował wypadek innego kierowcy, Matta Millsa, który w wyniku wypadku trafił do szpitala na dwa dni.
18-letni Jones stracił panowanie nad sobą podczas sobotniego wyścigu na torze Homestead-Miami Speedway i uderzył w tylny zderzak Millsa, wyrzucając ciężarówkę Millsa na tor wyścigowy i uderzając w ścianę. Następnie ciężarówka Millsa zapaliła się. Kierowca trafił do lokalnego szpitala z powodu zatrucia dymem.
NASCAR nałożył wówczas karę na Jonesa w postaci dwóch okrążeń. Jednak po spotkaniu w tym tygodniu urzędnicy ustalili, że zachowanie Millsa również uzasadnia zawieszenie na jeden wyścig.
Jones odmówił rozmowy z reporterami na torze, ale później wydał w mediach społecznościowych oświadczenie z przeprosinami, w którym częściowo napisano: „Matt i ja doświadczyliśmy w tym sezonie kilku incydentów na torze i pozwoliłem, by wzięła górę moja frustracja. Nie doceniłam wpływu, jaki moje działania będą miały na Matta, i głęboko żałuję konsekwencji, jakie po tym nastąpiły”.
Mills, po wyjściu ze szpitala w poniedziałek, zamieścił na swoich kanałach w mediach społecznościowych wideo, w którym wyraził wdzięczność za życzenia od fanów.
„Zdecydowanie nie podobało mi się przebywanie w szpitalu tak długo, jak byłem, ani przebywanie w takiej sytuacji” – powiedział Mills głosem wciąż ochrypłym od dymu. „Macie tam was, którzy mnie wspieracie i pomagacie mi przez to przejść, nie mogę wam wszystkim wystarczająco podziękować.”
Mills otrzymał pozwolenie na wyścig w piątek na torze Martinsville Speedway. W klasyfikacji punktowej drużyny Niece Motorsports zajmuje 23. miejsce, a w tym roku dwa razy znalazł się w pierwszej dziesiątce.
Jones, który w tym sezonie jeździł w niepełnym wymiarze godzin dla ThorSport Racing, ma najlepszy wynik w sezonie, zajmując 11. miejsce. Nie podano nazwiska następcy Jonesa.
Wymagana lektura
(Zdjęcie: James Gilbert / Getty Images)