Manchester City wzrósł o trzy punkty przewagi na szczycie kobiecej Superligi po tym, jak w imponującym stylu wyprzedził w derbach Manchester United.
Bramki Jessa Parka w pierwszej połowie zapewniły drużynie Garetha Taylora wygodne prowadzenie, a pomimo pecha gości, pierwsza bramka została uznana. Khadija Shaw, który otrzymał piłkę od pomocy, był na spalonym w początkowej fazie gry, jednak nie został uznany i ze względu na brak systemu VAR, pierwszy mógł utrzymać się na pozycji spalonej.
Znakomity Park zmienił dostawcę już w pierwszej minucie drugiej połowy, dzięki czemu Shaw zdobył trzecią bramkę dla zespołu. Niefortunny gol samobójczy Kerstina Casparija dał United pewną nadzieję na poprawę sytuacji, ale okazało się to za mało i za późno.
Zwycięstwo daje City trzy punkty przewagi nad mistrzynią Chelsea, która będzie musiała wygrać w niedzielę z West Ham, aby wrócić na szczyt. Katie Whyatt i Carl Anka omawiają główne tematy rozmów.
Co to oznacza dla wyścigu o tytuł?
To zwycięstwo oznacza Manchester City mógł zakończyć ten weekend na szczycie tabeli WSL. Zespół Taylora świetnie spisuje się w wyścigu o tytuł. Ich niefortunną i nieoczekiwaną eliminację z obu krajowych pucharów w ciągu kilku dni można uznać za drobne błogosławieństwo, ponieważ wzmocnią tabelę.
To właśnie gol Khadiji Shawa – trzeci tego popołudnia dla City – strzelony w 30 sekundzie drugiej połowy, uwypuklił przepaść jakościową między nimi a drużynami, które prawie przegrały w lidze. City było za mocne dla United w obronie, za szybkie w ataku skrzydłem i zbyt płynne w środku pola.
Decyzja Marca Skinnera o połączeniu Lisy Naalsund z Katie Zelem w pomocy sprawiła, że gościom zabrakło przewagi w środku boiska. City wykorzystało to, wysyłając wielu biegaczy z głębin do ataków dośrodkowań. Bramka Parka przed przyjezdną Sariną Wiegman dodała dodatkowego blasku temu popołudniowi, kiedy Shaw został rekordowym strzelcem klubu z 68 golami.
City, Arsenal i United zostały spalone przez Chelsea Emmy Hayes w poprzednich wyścigach o tytuł WSL, ale bieżący sezon stanowi dla City największą szansę na wygranie ligi od 2016 roku. Przed nimi trudne starcie, w tym mecze z Liverpoolem w przyszłym tygodniu i Arsenalu 5 maja, ale mają dynamikę.
Są na pole position.
Karol Kaczor
Czy Marc Skinner nadal będzie menadżerem United w przyszłym sezonie?
Marc Skinner skończył w sobotę 41 lat. The Porażka 3-1 utrudniał wszelkie możliwe uroczystości.
To był rozczarowujący sezon dla menedżera United, ponieważ kontuzje i niespójność w obu obszarach karnych utrudniły mu odbudowanie się na drugim miejscu i występie w finale Pucharu Anglii w sezonie 2022–2023. Skinner pozostaje jednym z odnoszących największe sukcesy menedżerów pracujących obecnie w WSL i dobrze sobie poradził, ustanawiając United jako jedną z lepszych drużyn w lidze, jednak nadal istnieje zauważalna przepaść pomiędzy United a trzema zespołami rywalizującymi o tytuł.
Ponieważ jego kontrakt wygasa z końcem sezonu, w tym sezonie doszło do znaczących przypadków sprzeciwu ze strony fanów United, a część uważała, że poprowadził drużynę tak daleko, jak tylko mógł.
United dobrze rozpoczęło mecz na Eithad, mocno nawiązując kontakt z Yui Hasegawą i zakłócając rozgrywkę City przez pierwsze 20 minut.
Jednak w miarę postępu gry i zmęczenia graczy, United tracili kontrolę nad podaniami. Gdy zbliżała się przerwa, Skinner krzyczał: „Dlaczego oni nie trzymają piłki?” do swojego zespołu trenerskiego, podczas gdy City nabierało pewności siebie. Ma na swoim koncie 56 zwycięstw w 100 meczach w tym klubie, ale tylko raz zwyciężył w derbach Manchesteru.
Sobotnia porażka oznacza, że Liverpool ma szansę w najbliższy weekend przeskoczyć drużynę Skinnera na czwarte miejsce. Manchester United osiągnął w tym sezonie coś w rodzaju szklanego sufitu i okaże się, czy Skinnerowi lub komuś innemu uda się go rozbić.
Karol Kaczor
Czy Manchester United powinien po raz pierwszy poczuć się urażony postawą City?
Nie jestem pewien dokładnie Jak Ważnym tematem do dyskusji jest fakt, że zostanie przyznany gol ze spalonego. City ma przewagę w każdym obszarze, ale tak.
Przypisywanie swojej porażki temu konkretnemu błędowi sędziego mogłoby być nieco hojne ze strony United, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że drużyna skorzystała na tym, że niektóre z niewłaściwych początkowych ataków Hannah Blundell pozostały bezkarne. Można argumentować, że osłabiło to United psychicznie – spójrzcie na ich pozycję i mowę ciała podczas przygotowań do nieuznanej bramki City w następnej minucie – i był to kiepski cios w w dużej mierze ostrożnej pierwszej połowie.
Mówiąc szerzej, gol Parka był symptomem tego, że w tym momencie City zaczęło dominować w centralnych obszarach. Ruchy Hasegawy, Laury Coombs i Parka sprawiły, że lawina bramek była nieunikniona. United po prostu nie mogło sobie z nimi poradzić. To dokładniejsza historia.
Mimo to mamy do czynienia z kolejnym tygodniem meczów WSL, w którym głównym tematem rozmów jest występ sędziego. Gdyby to był decydujący gol, stawka nie mogłaby być dużo wyższa. To jeden z niewielu meczów, które zadecydują o tytule, a fakt, że odbędzie się on na stadionie Etihad przed 40 086 widzów i będzie transmitowany na żywo w BBC, sprawi, że będzie on jeszcze bardziej widoczny.
Sędziowie WSL poprawili się, odkąd PGMOL przejął ich szkolenie i rozwój w sezonie 2021-22. Korzystają teraz z pomocy wyspecjalizowanych specjalistów w dziedzinie nauk o sporcie, trenerów, fizjologów i analityków – dzięki ulepszeniom, które spowodowały podwojenie liczebności puli sędziowskiej.
Gdyby jednak bramka Park była zwycięska, ponownie wzbudziłoby to wezwania do stosowania systemu VAR w grze kobiet, zwłaszcza na takich obiektach, jak ten, gdzie infrastruktura jest już dostępna. W tej sytuacji najważniejszym punktem dyskusji jest występ Parka.
Katie Whyatt
Czy Wiegman będzie pod wrażeniem Parka?
Jess Park nie strzeliła jeszcze gola w tym meczu dla Manchesteru City w WSL, a w ciągu godziny zanotowała dwie i asystę na swoim koncie – a wszystko to przed menadżerem reprezentacji Anglii.
Pod nieobecność Chloe Kelly był to ważny mecz dla Park and City. Bez trójzębu Kelly-Hemp-Shaw, który okazał się tak niebezpieczny w ciągu ostatniego roku, musieli znaleźć nowy rodzaj walki. 30-minutowy okres, w którym City dominowało w środkowych obszarach, zdefiniował ten mecz: Hasegawa mruczał u podstawy, a płynność Shawa, Coombsa, a zwłaszcza Parka, odblokowała obronę United, która jeszcze się nie wydarzyła dzięki solidności, która uczyniła ich pretendentami do tytułu w zeszłym sezonie.
Ta kruchość sprawiła, że Park dwukrotnie finiszował po raz pierwszy z nonszalancką nonszalancją pracownika biurowego wrzucającego papierowe samoloty do kosza na śmieci, a odwrócona piłka do Shawa po raz trzeci dla City pokazała, że Park ma wyraźne umiejętności rozgrywania. Siła, która pozwalała odeprzeć obrońców United, była kolejnym pozytywem, który przykuł uwagę Wiegmana.
Ma o to konkurencję w postaci Elli Toone, Fran Kirby, Grace Clinton i Lauren James, które w razie potrzeby również mogą odegrać tę rolę. Jednak niewielu na tym terenie mogło dziś oderwać wzrok od Parka. Wiegman był prawie na pewno wśród nich.
Katie Whyatt
Co powiedzieli menadżerowie?
Przekażemy wam to po rozmowie Garetha Taylora i Marca Skinnera po meczu.
Co dalej z City?
Sobota, 30 marca: Liverpool (A), Superliga Kobiet, 12:30 GMT, 8:30 ET
Powtórzenie wygranej City 5:1 u siebie w rewanżowym meczu w styczniu dobrze im tutaj zrobi.
Co dalej z United?
Niedziela, 31 marca: Everton (H), Superliga Kobiet, 12:00 GMT, 7:00 ET
United będzie tutaj gorącym faworytem, pokonując Everton 5:0 i 7:0, ten ostatni w Pucharze Kontynentalnym, już w tym sezonie.
Rekomendowane lektury
(Zdjęcie na górze: Matt McNulty – FA/The FA za pośrednictwem Getty Images))