Co dalej z Louisville?  Czy LSU powinno się martwić?  Odprawa przed pierwszą rundą turnieju NCAA kobiet

Pierwszy mecz turnieju NCAA kobiet w 2024 r. był niemal szaleństwem. Rozstawiona z numerem 8 Karolina Północna prowadziła z rozstawionym z numerem 9 stanem Michigan o 12 punktów na niecałe cztery minuty przed końcem. Potem, puf. UNC popełnił cztery straty, nie trafił w pięć rzutów wolnych i pozwolił Spartanom na zmniejszenie prowadzenia do 1 na zaledwie osiem sekund przed końcem. UNC wciąż jest na zaawansowanym etapie, ale być może zacięta końcówka była zwiastunem tego, co wydarzy się w ciągu najbliższych trzech tygodni. Dzięki dzikim wykończeniom, celnym strzelaniom (i przedwczesnym błędom) niepokojących sytuacji może być mnóstwo.

Jak Sportowiec podczas turniejów konferencyjnych, będziemy zapewniać odprawy, dzięki którym będziesz na bieżąco z najważniejszymi wydarzeniami w pierwszej i drugiej rundzie. Blogi na żywo będą śledzić, począwszy od Sweet 16. Oto, co musisz wiedzieć o piątkowych meczach pierwszej rundy:

Kiedy w niedzielę wieczorem ogłoszono drabinkę, Hailey Van Lith z LSU zdawała się przewidywać przyszłość swojej starej szkoły. Jeśli Tigers i Louisville – drużyna, z której przeniósł się Van Lith po trzech sezonach – wygrają mecze w pierwszej rundzie, spotkają się w drugiej rundzie w Baton Rouge. Ale Van Lith została przyłapana na nagraniu wideo, gdy mówiła (w wielu słowach), że nie spodziewa się ponownego spotkania.

Jeśli prawidłowo odczytano z ruchu warg w mediach społecznościowych, Van Lith prawidłowo prognozował. Piątkowy pojedynek pomiędzy rozstawionym z numerem 11 Middle Tennessee a rozstawionym z numerem 6 Louisville w żadnym wypadku nie był emocjonującym wydarzeniem. Jednak po prowadzeniu 18 punktami w połowie drugiej kwarty Louisville pozwoliło drużynie Blue Raiders wrócić po rzadkiej sytuacji, w której doszło do nieszczęścia w pierwszej rundzie kobiecego March Madness. Zwycięstwo 71-69 w środkowym Tennessee było trzecim co do wielkości powrotem kobiet w historii turniejów NCAA.

Powstał także inny rodzaj historii – zachęcający do szerszych rozmów na temat kardynałów. Trener Jeff Walz miał bilans 14-0 w meczach pierwszej rundy, odkąd objął stanowisko w Louisville w 2007 roku. Zespół dotarł do Sweet 16 w sześciu kolejnych turniejach i jest jedyną drużyną, która wystąpiła w ostatnich pięciu Elite Eights. Te smugi się skończyły. Teraz padają pytania o to, co poszło nie tak i co dalej z kardynałami.

GŁĘBIEJ

Numer 11 Middle Tennessee powala kobiety z Louisville

W niektórych z najważniejszych meczów w tym sezonie Cardinals często nękały straty. W połowie grudnia rozegrali 21 rozdań przeciwko UConn, a na początku lutego pokonali 22-bratowy występ w meczu przeciwko Notre Dame. Przeciwko Fighting Irish w ćwierćfinale turnieju ACC Louisville popełniło 19 strat.

Po tej 9-punktowej porażce Walz rozpoczął atak na swoją drużynę. „Jeśli cię to nie obchodzi…”, to jest to trudne” – powiedział. „Myślimy o nowych sposobach odwracania piłki. Odwracaliśmy piłkę w ciągu pięciu meczów z rzędu po podaniu od strony boiska po zdobytym koszu. To wyjątkowe.” Żartobliwie zasugerował, że nałożenie na gracza kary w wysokości 500 dolarów za obrót może doprowadzić do zmian. „To brak koncentracji” – stwierdził w tym tygodniu Walz zapytany o główną przyczynę takich błędów.

W meczu przeciwko Middle Tennessee nie dokonano wystarczających zmian. Chociaż Louisville zakończyło mecz z 14 stratami, pięć z nich miało miejsce w czwartej kwarcie. Przed serią koszy w końcówkach meczu Louisville miało w ostatniej kwarcie tyle samo zdobyczy, ile celnych rzutów z gry. „Po kilku przegranych w tym roku meczach nie graliśmy tak mocno, jak powinniśmy” – powiedziała reporterom starsza napastnik Olivia Cochran.

W piątek wysiłek nie stanowił większego problemu (choć można się zastanawiać, dlaczego drużynie turniejowej zdarzały się takie błędy). Zamiast tego straty, kłopoty z faulami i kiepskie rzuty za trzy punkty pogrążyły Cardinals. W ataku Louisville również brakowało szybkich strzałów, a rzut za trzy punkty Cochran w końcówce (jej szósta w całym sezonie) był symbolem niektórych nieszczęść Louisville.

Po rozczarowującym odejściu skład Louisville niemal na pewno będzie wyglądał inaczej w przyszłym sezonie. Strażnicy Kiki Jefferson i Nina Rickards są absolwentami. Napastnik Olivia Cochran jest seniorką, choć może wrócić na kolejny sezon. Russell, kolejna seniorka, po meczu stanowczo podkreślała, że ​​wraca. Walz dodała do portalu transferowego obrońcę Jaydę Curry w zeszłym sezonie poza sezonem, ale wyniki Curry znacznie spadły, gdy awansowała z początkowej strzelczyni 15 punktów na mecz w Cal w sezonie 2022–2023 do roli rezerwowej w tym roku, ze średnią zaledwie 9,2 punktu w 21,9 minuty na grę.

Na emocjonalnej konferencji prasowej po meczu Russell poparł Walza i obiecał, że sezon 2024–2025 w Louisville nie zakończy się w ten sposób.

„Nie obchodzi mnie, kto słucha, nie obchodzi mnie, kto patrzy, wracamy” – powiedziała. „(Walz jest) świetnym – przysięgam, przepraszam – jest świetnym, pieprzonym trenerem i dlatego wracamy. Nie obchodzi mnie, co mają do powiedzenia inni ludzie, nie obchodzi mnie, co mówią trenerzy i inne drużyny. Rekrucie, jeśli chcecie wygrać, przyjdźcie tutaj. Nie obchodzi mnie to. To inny sezon, inny zespół. Zamierzamy utrzymać nasz zespół na wyższym poziomie. Jesteśmy tutaj liderami i to właśnie stanie się w przyszłym roku. To obietnica.”

Walz zaprasza dwóch rekrutów z pierwszej setki i prawdopodobnie będzie przeszukiwać portal w poszukiwaniu większej liczby talentów. Jako trener, który zdobył najwięcej zwycięstw w historii programu, Walz podpisał w marcu 2022 r. przedłużenie kontraktu na sezon 2028–2029. Oczywiście pobliskie otwarcie w Kentucky wywołało spekulacje na temat tego, czy wykona jakiś ruch.

Walz odrzucił te plotki przed turniejem NCAA. „Ludzie mogą publikować w mediach społecznościowych wszystko i nie ma to znaczenia” – powiedział. „Nikt się ze mną nie skontaktował. Jestem tu od 17 lat. Zamierzam tutaj przejść na emeryturę lub zostać tutaj zwolnionym. To jedno z tych dwóch i powtarzam to od lat.

Piątkowa porażka nie pobudzi żadnego z działań. Ale zmusi to Walza i jego sztab do skupienia się na tym, dlaczego kardynałowie stracili koncentrację.

– Bena Pickmana

Czy LSU powinno się martwić po pisknięciu przez Rice’a?

Nie przebierając w słowach, trenerka LSU Kim Mulkey była szczera w wywiadzie dla ESPN po meczu, gdy oceniła w piątek zwycięstwo trzeciego rozstawionego Tigers 70-60 nad rozstawionym z numerem 14 Rice. „To był dzisiaj kiepski występ” – powiedziała.

LSU awansowało pomimo popełnienia 24 strat w sezonie. Mulkey dwukrotnie stwierdziła, że ​​widziała, jak jej gracze wykazywali się „dużą samolubną grą”. Gwiazdowy napastnik Angel Reese zaliczył sześć strat w drużynie, a Mikaylah Williams i Van Lith zaliczyli po pięć podarunków. Mulkey powiedział, że występ LSU nie odzwierciedlał ostatniej gry Tygrysów. To prawda — było to następstwem występu w turnieju o mistrzostwo SEC — ale 10-punktowa przewaga zwycięstwa nad Rice’em przeczyła temu, jak niewiele brakowało, aby LSU było zdenerwowane. Na 1:58 przed końcem Owls tracili zaledwie 6 punktów.

Tygrysy chcą zostać pierwszymi, którzy powtórzą mistrzostwo od czasu UConn w 2015 i 2016 roku. Jednak szczególnie niepokojące jest to, że Rice również nie rozegrał swojego najlepszego meczu i wciąż był w zasięgu ataku. Zespół Owls, który po przejściu Kopciuszka przez turniej AAC zajął 68. miejsce, zdobył w pierwszej kwarcie zaledwie 6 punktów. Trafili tylko 35,4 procent z gry i 29,6 procent za trzy punkty. Choć ich wysiłek był mężny, zaliczyli 18 strat i zostali odgwizdani za 25 fauli.

Dwa sezony temu, będąc rozstawionym z numerem 3, Tigers odnieśli w pierwszej rundzie sześciopunktowe zwycięstwo przeciwko Jackson State w Baton Rouge. LSU przegrało w następnym meczu z Ohio State różnicą 15 punktów. Żaden zawodnik LSU, który poniósł tę porażkę, nadal nie znajduje się w składzie, ale Mulkey ma nadzieję uniknąć podobnego losu w niedzielnym meczu LSU z Middle Tennessee. „Może usunęli to ze swojego systemu” – powiedziała o problemach LSU.

Blue Raiders wygrali 20 meczów z rzędu, znajdują się w pierwszej dziesiątce defensywy w kraju pod względem ograniczania liczby punktów przeciwników na mecz i są jedną z najlepszych drużyn defensywnych zdobywających 2 punkty. W sezonie zasadniczym pokonali szkoły Power 6 w Tennessee, DePaul i Houston i podtrzymali tę passę dzięki zwycięstwu w pierwszej rundzie z Louisville.

Mulkey powiedziała, że ​​stara się zachować spokój i podkreśliła, że ​​na tym etapie sezonu celem jest po prostu awans. Pod tym względem piątkowy cel został osiągnięty. Ale ostrzegła też przed tym, co może przynieść weekend. „Lepiej to naprawmy, zanim zagramy w Middle Tennessee” – powiedziała.

-Bena Pickmana

Czy stan Ohio odzyskał dynamikę?

Stan Ohio nie przeoczył obecności stanu Maine na piątkowym meczu pierwszej rundy w Columbus. Po zakończeniu sezonu kolejnymi porażkami Buckeyes z drugiej pozycji potrzebowali dobrego występu, aby zbudować pewność siebie w turnieju.

Maine było w tym sezonie silną drużyną defensywną, tracąc zaledwie 56 punktów na mecz, ale Buckeyes odnotowali 22 straty i strzelili 80 goli na Black Bears, którzy byli pierwszą drużyną, która osiągnęła ten wynik w meczu przeciwko rozstawionemu z numerem 15 Maine.

Stan Ohio ma jeszcze długą drogę do osiągnięcia swoich celów. Mecz z rozstawionym z numerem 7 Duke w drugiej rundzie jest pierwszym, ale piątkowy występ stanu Ohio był bliski najlepszego. Cotie McMahon wstała wcześnie. Jacy Sheldon grał jak All-American i zdobył 19 punktów, mimo że trafił zaledwie 2 z 7 z głębi pola. Celeste Taylor (która miała sześć przechwytów), Taylor Thierry, Madison Greene i inni wnieśli ogromny wkład. Ale stan Ohio zajdzie tylko na tyle, na ile pozwoli mu głębokość.

Wyglądało na to, że Buckeyes odzyskali pewność siebie po odpadnięciu z turnieju Big Ten w ćwierćfinale i tuż przed nim porażce z Iowa. Jeśli to zwycięstwo będzie początkiem powrotu Buckeyes do formy z początku 2024 roku, ich przeciwnicy turniejowi mogą mieć trudne zadanie.

– Camerona Teague’a Robinsona

(Zdjęcie Jeffa Walza: Andy Hancock / NCAA Photos / NCAA Photos za pośrednictwem Getty Images)



Źródło

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here