Sześciokrotny mistrz świata MotoGP jest jednym z kilku zawodników, którzy uważają, że wyścig kończący sezon powinien odbyć się gdzie indziej ze względu na niszczycielskie powodzie, które w tym tygodniu nawiedziły hiszpański region Walencji.
Zawodnicy MotoGP stwierdzili, że organizowanie ostatniego wyścigu sezonu w Walencji byłoby nieetyczne, a sześciokrotny mistrz Marc Marquez stwierdził, że fundusze powinny zostać przekazane osobom dotkniętym przez powodzie, a nie przeznaczone na naprawy związane z imprezą.
Co najmniej 95 osób zginęło w powodzi, a późniejsze zniszczenia dotknęły także tor Ricardo Tormo, na którym odbywa się kończące sezon Grand Prix Walencji, a zdjęcia i filmy w mediach społecznościowych pokazują rozległe zniszczenia na drogach dojazdowych do obiektu.
MotoGP stwierdziło, że sam tor jest w dobrym stanie i dodało, że zobowiązało się do zorganizowania wyścigu w zaplanowanym terminie 17 listopada.
„Z etycznego punktu widzenia nie sądzę [the MotoGP race] należy trzymać. Teraz [the organisers] muszę się spotkać i podjąć decyzję, ale [if it were up to me] Już bym podjął decyzję” – powiedział w czwartek dziennikarzom Marquez z Gresini Racing.
„Musiałby odbyć się kolejny wyścig, taki, który zakończy mistrzostwa, ale gdzie indziej. Jedynym pomysłem, który miałby sens, byłoby, gdyby wszystkie wpływy [from the event] pojechał do rodzin [affected] …
„Jako Hiszpanowi bardzo trudno jest mi oglądać te obrazy. Wiemy, że teren wokół toru został poważnie uszkodzony, ale nie ma sensu wydawać pieniędzy na naprawę tego. Zasoby powinny zostać przeznaczone na pomoc ludziom”.
Organizator MotoGP, Dorna Sports, nie skomentował jeszcze tej sprawy.
Wyścig kończący sezon prawdopodobnie zadecyduje o wyniku mistrzostw, a spór pomiędzy Jorge Martinem z Pramac Racing a dwukrotnym mistrzem Ducati Francesco Bagnaią będzie rozstrzygający.
Martin ma 453 punkty przed przedostatnim wyścigiem sezonu w Malezji w tym tygodniu, a Bagnaia jest druga w klasyfikacji z 436 punktami.
Lider mistrzostw Martin nalegał, aby Dorna Sports jak najszybciej podjęła decyzję o wyścigu, dodając: „W Walencji będzie trudno.
„Nawet jeśli tor zostanie rozwiązany i wszystko będzie w porządku, będzie to trudna sytuacja, jeśli chodzi o szacunek dla tamtejszych ludzi. Myślę, że najlepszą opcją będzie ściganie się gdzie indziej.”
Bagnaia powiedział, że nie jest pewien, czy wyścig odbędzie się w Walencji.
„Wyścigi tam są jak impreza, to chwila, w której można się dobrze bawić” – powiedział. „Znając obecną sytuację, nie jest to prawidłowe.
„Zawsze bardzo szanujemy to, co dzieje się na całym świecie. Ściganie się tam może być niewłaściwe. Gdyby to był mój wybór, wolałbym się tam nie ścigać. To, co zdecyduje Dorna, będzie dobre, ale myślę, że mamy o wiele więcej opcji, które możemy wypróbować.