Od początku Slum Village zawsze skupiało się wokół trzech rzeczy: chorych beatów, chełpliwych rapów i piosenek miłosnych, bardziej napalonych i nonszalanckich niż armia robotów porno. Melodyjne zawiłości muzyki producenta i założyciela J Dilli wywierały tak silną siłę przyciągania u szczytu działalności grupy z Detroit, że często przyćmiony jak bardzo erotyczna może być ta muzyka. NA Fan-Tas-Tic tom. 1„Spojrzenie miłości, cz. 1”, dudniąca perkusja i spokojne dźwięki gitary amortyzują raperów i współzałożycieli Baatina oraz pragnienie T3 („Twój zapach sprawił, że straciłem przytomność/Twoja postawa sprawiła, że ​​rozpiąłem swoje pieprzone spodnie”). Zwrotka T3 w utworze „Love Is” z 2015 roku staje się jeszcze bardziej bezpośrednia; zaczyna się od przechwałek o inspiracji do pisania po tym, jak nabrałem dobrej głowy. Nawet po kilku zmianach w składzie i śmierci Dilli w 2006 r. i Baatina w 2009 r. etos SV nigdy się nie zachwiał. Z T3 wciąż na czele, grupa pozostaje zaangażowana w rytm: nadal okazjonalnie to robi przemyślanyczęsto rock-mikrofon konkurencyjny i zawsze gotowy postawić na coś dziwnego.

ZABAWA, Dziesiąty album studyjny SV i pierwszy od 2015 roku Tak!, pozostaje wierny temu odważnemu duchowi gracza, jednocześnie będąc czymś w rodzaju osi grupy, obecnie duetu składającego się z T3 i rapera-producenta Younga RJ. Zaczęło się od bardziej „tradycyjnego” albumu SV z samplowymi beatami, ale w notatce prasowej RJ stwierdził, że „wydawało im się to nudne”. Zamiast tego RJ – który ma na koncie produkcję każdej piosenki – skłaniał się w stronę disco i funku, wykorzystując instrumenty na żywo i presety, aby stworzyć brzmienie, które składa hołd ich przeszłości, łącząc bujną żywiołowość Gap Band z brudnym swingiem Synth lub Soul-era Czarnego Mleka. To brzmi jak strzał w dziesiątkę na papierze, ale SV utrzymuje wszystko tak samo luźne jak zawsze, jednocześnie wnosząc do zespołu nowe głosy i pomysły. Jakiś czas temu grupa przekształciła się z grasujących młodych kawalerów w rozbrykanych, wysmarowanych sosem wujków w jedwabnych koszulach i klapkach podczas odrzutu, ale ZABAWA nakłada efektowną warstwę farby na ich estetykę.

Groove jest istotną częścią brzmienia SV i choć zawsze byli wszechstronni w przypadku szorstkiej i uduchowionej muzyki, ZABAWA tryskają kolorową energią, której nie było nawet w ich bardziej porywczych czasach. „All Live” nadaje ich opatentowanemu skakaniu po klubach nowy kontekst, z żywymi rogami, soczystym basem i syntezatorami migającymi jak trójkolorowe reflektory. T3 i RJ są energiczni, a nawet żwawi, rezygnując z nawiązań do Mase’a i Rubi Rose w związku z produkcją satyny. „Wszyscy na żywo cz. 2.” wprowadza mocniejsze bębny i uderzenia fortepianu dla długoletniego współpracownika Phata Kata, aby ostrzec raperów, że porzuci je jak Roe przeciwko Wade’owi. Ta dwuutworowa suita, podobnie jak reszta albumu, na nowo przedstawia skopaną ślinę i brudną stronę SV, nie sprawiając, że wyglądają jak nijakich odrodzenia lub nieświadomych ścigaczy trendów.

Zrodlo