A Pomimo znaczenia, jakie kiedyś to oznaczało Oskar de la Hoya w życiu Saula Canelo Alvarezameksykański zawodnik po raz kolejny zapewnił, że nie jest zainteresowany byciem blisko obecnego promotora boksu.
Z garnka Zdobycie go było ważną postacią w karierze bokserskiej w Guadalajarze swoje pierwsze wielomilionowe kontrakty i kilka lat temu umieściło go w elicie światowego boksu.
Jednakże od jakiegoś czasu zatrute strzałki pomiędzy jednym a drugim są nieustanne i wszystko odżyło w wyniku ogłoszenie walki pomiędzy Canelo i Jaime Munguíąktóry odbędzie się w następnej kolejności 4 maja w Las Vegas.
Przez całą imprezę pt. Canelo i Złoty Chłopiec Nawet nie odwrócili się, żeby na siebie spojrzeć, mimo że to sam De La Hoya pomógł w przygotowaniu przedstawienia, co spowodowało serię wzajemnych ataków.
„Nie jestem zainteresowana przyjaźnią się z nim, dobrze mi tu, gdzie jestem, nie mam z nim nic wspólnego i życzę mu wszystkiego najlepszego i tyle, ale nie chcę go w swoim życiu, nie chcę go nie chcę go blisko siebie, nie potrzebuję takich wibracji w moim życiu” – powiedział Canelo kilka lat temu zapytany o swoje relacje z osobą, która była jego promotorką.
Powody odległości Canelo i De la Hoya
Jedną z przyczyn sporu po tym, jak obaj na przestrzeni lat wygrali kilka czeków z wieloma liczbami, był wyraźny problem z naruszenie umowy w 2020 r co wyrzuciło związek do kosza z pozwami obu stron.
Ponadto wypowiedzi De La Hoyi na temat potrzeby Canelo zmiany menedżerów i porzucenia relacji z dzieciństwa Eddy’ego Reynosojak przypomniał portal, Canelo nie mógł znieść dolewania oliwy do ognia mediatiempo.com.
„Pewnego dnia reporter zapytał mnie, czy uważam, że Canelo potrzebuje innego trenera, a ja odpowiedziałem, że może to dobry pomysł, ponieważ w mojej karierze miałem siedmiu trenerów i od każdego z nich uczyłem się wielu rzeczy, każdy nauczył mnie czegoś nowego” – De wyjaśnił Hoya. „Powiedziałem mu, że może Eddy Reynoso mógłby uzyskać pomoc”.
Álvarez nie tylko ślepo ufa Reynoso, ale jest także jednym z jego najlepszych przyjaciół i uważa go za drugiego ojca do wszystkiego. czego menadżer dokonał w błyskotliwej karierze boksera i wielokrotnego mistrza świata.