To szeroki opis. Teraz winiarze z regionu próbują dodać szczegóły.
17 kwietnia winiarze z Moulin-à-Vent zwrócą się do francuskich organów regulacyjnych o przyznanie statusu premier cru 14 ich najlepszym Lieux-dit, czyli winnicom. Moment nie jest przypadkowy, ponieważ tego dnia w 1924 roku Moulin-à-Vent jako pierwszy obszar Beaujolais otrzymał nazwę Appellation d’Origine. W 1936 roku zdobył bardziej oficjalną, ogólnokrajową Appellation d’Origine Controllée, w skrócie AOC. Teraz Moulin-à-Vent dołącza do Fleury i Brouilly, które w zeszłym roku ubiegały się o status Premier Cru. Petycje upłyną latami, zanim zapadną jakiekolwiek decyzje – w końcu to biurokracja, i to francuska biurokracja. Tymczasem winiarze będą nas przekonywać, że ich wina zasługują na promocję.
Trochę tła: Beaujolais wytwarza się z winogron gamay, które zostały zakazane w Burgundii przez Filipa Śmiałego, ówczesnego księcia Burgundii, w 1395 roku na rzecz jego ulubionego pinot noir. Mogło to zapoczątkować status Beaujolais jako drugorzędnego w stosunku do jego słynnego północnego sąsiada. Gleba regionu jest zwykle opisywana jako granitowa w porównaniu z prestiżowym wapieniem Burgundii. Niedawne postępy w naukach o glebie dodały więcej szczegółów do mapy gleby tego obszaru: W Moulin-à-Vent występują również gleby wulkaniczne, osadowe, marglowe i wapienne, chociaż proponowane najlepsze miejsca do uprawy cru znajdują się na granicie. Badania gleby, rozpoczęte w 2009 roku w całym Beaujolais, podsyciły dążenie do uzyskania statusu win najwyższej jakości poprzez mapowanie powiązań między glebą i winem.
Istnieje również związek z pogodą. „W chłodniejsze lata wina mogą przypominać burgundzkie pinot noir” – mówi Brice Laffond, winiarz w Château du Moulin-à-Vent. „W dojrzałych latach smakują bardziej jak syrah z północnego Rodanu”. Wraz ze zmianą klimatu połączenie Rodanu może się wzmocnić.
Podczas mojej niedawnej wizyty w tym regionie można było podziwiać jakość Moulin-à-Vent. Aktualne wydania z 2020 roku to niezmiennie dobre, ziemiste wina o mocnej ekstrakcji i treściwości sugerującej zdolność do starzenia się przez kilka lat. Château des Jacques, czcigodna posiadłość należąca do burgundzkiego giganta Maison Louis Jadot, zachwyca swoim klasycznym, aksamitnym profilem. Château du Moulin-à-Vent, położony w pobliżu kultowego wiatraka, od którego pochodzi nazwa cru, przyjmuje łagodniejsze podejście, wyrażając raczej komfort i cichą pewność siebie niż moc. Wina z Domaine de Colette nawiązywały do wiśni Montmorency, podczas gdy w Domaine des Vieilles Caves pieczono te wiśnie w clafoutis. Jednak wszystkie wykazywały podobieństwo, które mówiło o Beaujolais cru, a konkretnie o Moulin-à-Vent.
Tradycja jest wspaniała, ale innowacja także. W Domaine de la Sionnière Estelle i Thomas Patenôtre uzupełniają swoje radosne wina zniewalającym, ponurym, ziemistym cuvee leżakowanym przez 18 miesięcy w amforze. Denis Falaize, który porzucił karierę w inżynierii chemicznej, aby przybliżyć wino swojej rodzinie w Lyonie, produkuje lżejszą wersję Beaujolais pod swoją marką Zest Of.
Nie wszyscy zgadzają się z dążeniem do wyższego statusu Moulin-à-Vent. „Jest za wcześnie” – stwierdziła Charlotte Perrachon, która wydaje się namawiać Ziemię, aby odsłoniła swoją duszę swoimi winami w Château Bonnet. Status Premier Cru dla Moulin-à-Vent i innych apelacji może sprawić, że młodszym winiarzom zakup gruntów i zakładanie własnych domen będzie trudniejszy i droższy, stwierdziła.
Inni uważają, że status Premier Cru stworzy możliwości dla regionu jako całości. „To pokaże różnorodność naszej apelacji i to, że nie jesteśmy tylko małym obszarem, na którym produkuje się jedno wino” – mówi Nicolas Loron z Domaine des Fontaines.
Kluczową cechą pozwalającą przekonać biurokratów w Paryżu, że te 14 winnic zasługuje na status premier cru, jest zdolność win do starzenia. Beaujolais crus nigdy nie były efemeryczne i tymczasowe jak nouveau, ale też nie poruszyły naszej wyobraźni jako ponadczasowe. Podczas mojej wizyty skosztowałem kilku starszych roczników, w szczególności świeżego, tętniącego życiem Château des Jacques Clos des Rochegrès z 1978 r. i Château du Moulin-à-Vent z 1967 r., który wydobywał z kieliszka aromat trufli i leśnych grzybów.
Być może nie mamy wielu okazji, aby delektować się takimi starszymi winami, ale jest mnóstwo roczników 2020 i innych niedawnych roczników do odkrycia. I są pyszne — nie potrzebujemy agencji rządowej w Paryżu, aby nam to mówić.