SImán wraca do Athletic po swojej przygodzie z reprezentacją Hiszpanii. Międzynarodowy bramkarz był bohater ostatniego meczu drużyny z Brazylią, po dwóch bardzo dobrych interwencjach i poważnym błędzie, który kosztował Rodrygo bramkę. Ten z Murgii mówił o tym w piątek w Lezamie, gdzie docenił także wsparcie trenera i gwizdki dla Moraty na stadionie Realu Madryt.

Międzynarodowa społeczność to podkreśla błąd jaką miał, gdy piłka wyszła z boiska i zakończyła się bramką Rodrygo Poczuł się źle z powodu wysiłku włożonego przez zespół.choć uważałem, że należy to potraktować w ramach parametrów „normalności, bo taki jest futbol i zdarzają się rzeczy, których nikt nie chce, nawet gdyby był to mecz towarzyski. Bardzo mnie to dotyka, bo Zespół rozegrał wspaniały mecz i zobaczyliśmy kilka rzeczy, których oczekujemy od Pucharu Europy.. Nieskończenie zwycięstwem trochę cię boli, ponieważ ponosisz za to część odpowiedzialności.”

Niezakończenie zwycięstwem trochę cię boli, bo ponosisz za to część odpowiedzialności.

Selektor Luis de la Fuente stanął po stronie Simóna zaraz po zakończeniu meczu i przypomniał sobie, że ostatnie zwycięstwo w Lidze Narodów to zasługa bramkarza, którego zaliczał do najlepszych na świecie. „To coś, co pomaga, ale teraz jesteśmy w Athletic i niezależnie od tego, co stało się z reprezentacją narodową, przyjrzymy się temu, kiedy nadejdzie czas gry w Pucharze Europy” – powiedział.

Morata rozegrał wspaniały mecz przeciwko Brazylii, ale są chwile, kiedy nie strzelisz gola, ludzie się denerwują. To piłka nożna i część naszej pracy

W meczu z BrazyliąPozostał także wśród ciemnych plam gwizdów otrzymanych przez Moratę. Simón pochwalił pracę kapitana drużyny i sposób, w jaki radzi sobie z tego typu sytuacjami. „Nikt nie lubi, gdy u siebie gwizduje się. Nie możemy powiedzieć kibicom, żeby nie gwizdali, ponieważ to oni podejmują decyzje na boisku, chwalą lub krytykują cię i żyjemy z tym. Jest to część piłka nożna. Alvaro radzi sobie z tym bardzo dobrze. W dobrych momentach twardo stąpa po ziemi, a po gwizdach kontynuuje pracę. Któregoś dnia rozegrał wspaniały mecz, ale są chwile, kiedy nie zdobywa się gola, ludzie się denerwują. To piłka nożna i część naszej pracy” – powiedział.

Dorastałem z Kepą w Lezamie, widziałem, jak trenuje, jak rywalizuje, widziałem jego możliwości i jestem pewien, że pracuje jak zwierzę, kiedy Carletto daje mu szansę.

W przeddzień meczu z Realem Madryt, bramkarz Athletic Był także przesłuchiwany przez Kepę. Obecny bramkarz Realu Madryt dzielił drużynę z Simónem, który w czasach swojej młodości w Lezamie był o kilka kategorii lepszy od Kepy. To ktoś, kogo zawsze zauważałeś. „Jest w sytuacji, której, logicznie rzecz biorąc, się nie spodziewał, ale z tego, co go znam, wiem, że z pewnością pracuje jak zwierzę, aby być na 100% gotowym, gdy Carletto da mu szansę”. Bardzo cenię Kepę ponieważ dorastałem z nim w Lezamie, widziałem, jak trenuje, jak rywalizuje, widziałem, jakie ma możliwości i dla mnie to jest jeden z najlepszych bramkarzy jakich spotkałem. Jestem pewien, że Zamierza nadal dokręcać śruby Lunina i nie zamierza się poddawać„, skomentował.



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here