VIdealny piątek dla rowerzystów Caja Rural-Seguros RGA w Volta ao Alentejo. Czech Daniel Babor był najszybszy na masowym dotarciu na trzeci etap rundy portugalskiej, 168-kilometrowy dzień pomiędzy Mouro i Reguengos de Monsaraz, podczas którego Portugalczyk Iri Leito również zdobył drugi dublet zespołu w tym wyścigu. Tomás Brta zakończył wystawę ekologiczną czwartym miejscem.
Dzięki bonusom i drobnym cięciom na mecie Leito zostaje nowym liderem klasyfikacji generalnej, dorównując w czasie swojemu koledze z drużyny Thomasowi Silvie. Obaj mają teraz 8 cali przewagi nad trzecią i czwartą klasyfikacjami oraz 12 cali nad małą grupą, w skład której wchodzą Eduard Prades i Joseba López.
Daniel Babor: Rano planowaliśmy etap i rozmawialiśmy o znaczeniu ostatniego zakrętu. Zespół zdecydował się popracować nad mną, abym wywiązał się ze swojego zadania w sprincie i żebym jako pierwszy powinien wjechać w ostatni zakręt, tak jak nam się udało. Ostatnia wspinaczka też była kluczowa, bo było dużo ataków i choć trochę cierpiałem, to udało mi się stawić opór w grupie. Oczywiście muszę podziękować całemu zespołowi, począwszy od Michała i Joseby, za ich wspaniałą pracę przez cały dzień w kontrolowaniu peletonu, a także reszcie w końcówce. Każdy dał z siebie 100%.
Spora część klasyfikacji generalnej zostanie rozstrzygnięta w najbliższą sobotę na czwartym etapie do Castelo de Vide, podczas którego dwukrotnie podjedzie się na szczyt Serra de So Paulo (3) przed niewielkim wzniesieniem prowadzącym do mety.
Czwarte miejsce i ofensywa w Volcie
Dobre wyniki także Caja Rural-Seguros RGA w bardzo wymagającym scenariuszu, takim jak Volta a Catalunya. Nasi biegacze zdecydowali się na zwycięstwo w pracowitej ostatniej części piątego etapu, docierając do Viladecans po wejściu na Creu d’Aragall (2). David Gonzlez próbował wykorzystać zamieszanie w wyniku, przeprowadzając odważny atak na ostatnim kilometrze, który nie był w stanie przełamać kontroli peletonu, ale udało mu się uzyskać niezłą przewagę wkrótce po masywnym dojeździe, w którym Orluis Aular zajął czwarte miejsce, okrążając zakończył niezwykły dzień zespołu znakomitym wynikiem.
David Gonzlez: „Myślę, że to był jeden z najcięższych etapów w moim życiu. Zespoły sprinterów składały się z kilku zawodników, po wielu kilometrach goniących od tyłu, inny biegacz skoczył i musieliśmy spróbować. Orluis zapisany był na sprint, a ja grałem. Moje listy. To był piąty dzień Volta a Catalunya, nie mówimy o byle jakim wyścigu, więc jestem zadowolony z pracy zarówno zespołu, jak i siebie.