EDMONTON — Staje się jasne, że Edmonton Oilers po prostu nie są takim zespołem, jak sądziliśmy.
Uzyskanie w czwartek wyniku 5:3 u siebie z Minnesota Wild – wynik, który im schlebiał – było tylko najnowszym przykładem tego, że ta grupa nie radziła sobie najlepiej.
„Za nami ćwierć sezonu i nadal to robimy” – powiedział skrzydłowy Corey Perry. „To nie było wystarczająco dobre.”
Nie, z pewnością tak nie było.
Jasne, brakuje im trzech ważnych stałych bywalców: Zacha Hymana, Darnella Nurse i Viktora Arvidssona z powodu kontuzji. Zwiększ tę liczbę do czterech, jeśli uwzględnisz skrzydłowego z pierwszej dziewiątki i napastnika Evandera Kane’a, który w tym sezonie nie zagrał ani minuty i nie zagra przez dłuższy czas.
Jednak Oilers, finaliści Pucharu Stanleya i czołowi kandydaci na tę kampanię, powinni być wystarczająco silni i wystarczająco silni, aby wytrzymać kilka odejścia ze składu. Nie są. Nawet nie blisko.
Ta drużyna nie potrafi strzelać goli. Nie broni. Nie ma wystarczającej liczby obron – szczególnie tych w kluczowych momentach.
Nie brzmi to jak przepis na sukces, prawda? Oilers wyglądali na mistrzowski kaliber tak rzadko, że jest to zaskakujące.
„Chciałbym, żebyśmy znali odpowiedzi” – powiedział Perry. – Nie mam pojęcia.
„Jeśli chcesz być dobrym zespołem, musisz być stale dobry” – powiedział obrońca Evan Bouchard.
To pozostawiło im rekord pieszego 10-9-2. Mają szczęście, że osiągnęli ten wynik, nawet jeśli zaawansowane statystyki, takie jak wskaźniki posiadania piłki i oczekiwana liczba bramek, wskazują, że Oilers należeli do najbardziej pechowych drużyn w lidze.
„Wierzę w ten zespół” – powiedział trener Kris Knoblauch. „Powinniśmy być lepsi, niż wynika z naszego rekordu. Ale to trudna gra. Potrzebujesz dobrych graczy, ale potrzebujesz dobrych zawodników, którzy ciężko pracują. Wspólnie możemy zrobić więcej.”
To było oczywiste w czwartek. Zaczęło się w strefie ofensywnej, która, co zaskakujące, była prawdopodobnie największą słabością Oilers.
Pierwsze dwa gole, jakie zdobyli przeciwko Wild, były najszczęśliwszym z przypadku.
Leon Draisaitl zdobył uznanie za swój 15. występ w sezonie już na pierwszej zmianie, kiedy jego próba podania z niebieskiej linii Edmonton odbiła się od łyżwy i minęła zdezorientowanego Marca-Andre Fleury’ego. Draisaitl mógłby już nie zdobyć gola w ten sposób, gdyby próbował jeszcze milion razy.
Następnie w drugiej kwarcie Perry odbił piłkę od Jareda Spurgeona.
Nawet ich ostatni gol, zdobyty sześć na pięć przez Jeffa Skinnera na 24,6 sekundy przed końcem, co było jego pierwszym golem od dziewięciu meczów, zdobył Jake’a Middletona.
Czwarty sezon Skinnera 🚨 #LetsGoOilers pic.twitter.com/Z8m51FB13O
— Edmonton Oilers (@EdmontonOilers) 22 listopada 2024 r
Oilers wygenerowali prawie nic.
„Staramy się być zbyt uroczi i grać w grę na obwodzie” – powiedział Perry. „To po prostu nie działa.”
Oilers nie mieli wielkich szans na zdobycie gola, chyba że na lodzie znajdował się Draisaitl lub jego kolega z linii Connor McDavid. To standardowa cena dla tej grupy.
Strzelili 58 goli, z czego 24 należy do numerów 29 i 97. To 41 procent. Obie supergwiazdy mają na koncie ponad połowę z 45 bramek zdobytych przez napastników.
„Musimy znaleźć sposób na zdobywanie bramek” – powiedział Knoblauch. „Aby to zrobić, potrzebujesz umiejętności, ale potrzebujesz też odrobiny determinacji, uproszczenia gry i mocnego uderzania do siatki”.
Po drugiej stronie lodowiska każdy gol Wild miał miejsce z powodu błędów Oilers, od niechlujnych po wręcz niewybaczalne.
Draisaitl zachował się nieostrożnie, uderzając krążkiem odbijając się od band w strefie Edmonton, a kandydat do Hart Trophy, Kirill Kaprizov, znalazł Matta Boldy’ego w górnej części bramki i strzelił łatwego gola.
Bouchard kontynuował serię błędów w obronie, sprawdzając, czy przed siatką nie ma zagrożenia, ale potem oddalił się i pozwolił Marcusowi Foligno przejąć krążek i pieniądze na lunch w drodze do rzutu karnego.
Troy Stecher i Josh Brown nie zdołali wybić krążka, co pozwoliło Marcusowi Johanssonowi na zdobycie gola. Brown rozegrał swój trzeci mecz z rzędu dla Oilers. Wracał rano do AHL Bakersfield, kiedy został wezwany z lotniska w Edmonton po chorobie Travisa Dermotta.
Adam Henrique został ominięty na środku przez Ryana Hartmana, a następnie nie udało mu się dogonić Fredericka Gaudreau do siatki.
Zamiast w trzeciej kwarcie stracić dwa gole, Oilers pozwolili Wildowi się do nich zbliżyć. Gaudreau strzelił drugą bramkę w meczu dwa na jednego, co przekreśliło wszelkie nadzieje na powrót.
„Wszystkie bramki (z wyjątkiem pierwszej) znajdują się w odległości 5–3 metrów od niebieskiej farby” – powiedział Knoblauch. „Nie wykonaliśmy wystarczająco dobrej roboty w boksie.
„Musimy być tam lepsi”.
To oznaczało, że bramkarz Stuart Skinner stracił pięć goli.
Mogło być więcej, gdyby na boisku Wild nie stracili gola z powodu spalonego po udanym wyzwaniu trenera rzuconym przez Oilers, a także kolejnemu oddzwonieniu za wepchnięcie Skinnera do siatki. Zatrzymał 21 strzałów, ale Oilers mogli wykorzystać jeszcze jeden lub dwa, nawet jeśli nie był winien żadnego z krążków, które go minęły.
Skinner notuje obecnie procent obron na poziomie 0,876 i strzelił o 9,4 gola więcej niż oczekiwano, przy wszystkich mocnych stronach, zgodnie z naturalną sztuczką statystyczną.
„Nie gra już na takim poziomie, jak w zeszłym roku” – powiedział Knoblauch. „W zeszłym roku, odkąd tu przybyłem, myślałem, że jest jednym z najlepszych bramkarzy (w lidze). Jeśli miał zły mecz, sytuacja odwracała się następnego wieczoru.
„Aby bramkarz grał dobrze, musi być przewidywalny. Musimy być dla niego bardziej przewidywalni (w defensywie). … To nie był przewidywalny mecz dla bramkarza, który miałby odwrócić jego losy.
Obie części tego cytatu są uczciwym komentarzem. I to jest sedno. Bramkarz nie wniósł wystarczająco dużo, podobnie jak jego koledzy z drużyny przed nim.
Nic dziwnego, że Oilers mają minus 9 bramek różnicy.
„Nie sądzę, abyśmy przez wiele wieczorów grali blisko naszego potencjału” – powiedział obrońca Mattias Ekholm. „Oczywiście mamy przed sobą długą drogę.
„Wiemy o tym jako grupa i wiemy, że w zeszłym roku graliśmy o wiele lepiej w hokeja w odcinkach. Aby tam wrócić, trzeba zacząć od pracy. Zaczyna się od defensywnej strony gry”.
W czwartek Oilers nie są blisko siebie, co jest mikrokosmosem w ich sezonie.
W końcu może należało się spodziewać porażki z tak doskonałą drużyną, jak Wild (13-3-3). Oilers mają bilans 1-6-2 z przeciwnikami, którzy w czwartek utrzymywali miejsca w play-offach, a jedyne zwycięstwo odnieśli 9 listopada w meczu z Vancouver Canucks. Zdobyli punkty w starciu ze słabszymi ligami, osiągając wynik 9-3 .
„Dobre zespoły pojawiają się noc po nocy” – powiedział Bouchard. „Wiemy, jaki mamy zespół. Wiemy, że jesteśmy dobrym zespołem. Chodzi po prostu o to, żeby to wszystko złożyć w całość każdego wieczoru.
Coś musi się zmienić w tym zespole – i to szybko.
Skład ten musi zostać powiększony o dyrektora generalnego Stana Bowmana i dyrektora generalnego ds. operacji hokejowych Jeffa Jacksona. Dylemat polega na tym, że im dłużej czekają, tym prawdopodobnie będą mieli więcej wolnego miejsca, co ułatwia większy zamach. Organizacja ta jest jednak pozbawiona perspektyw i wydała nawet warunkowy wybór w pierwszej rundzie wyborów w 2025 r., dzięki czemu w czerwcu Sam O’Reilly zajął 32. miejsce.
O ile nie dojdzie do wymiany, na ludziach w szatni spoczywa obowiązek naprawienia tego, co im dolega.
„Nie sądzę, że jesteśmy daleko” – powiedział Perry. „To poziom rywalizacji. To tylko kwestia rywalizacji wieczorem i wieczorem. Wyglądamy świetnie, kiedy to robimy, a kiedy tego nie robimy, jest to brzydkie.
To był z pewnością paskudny czwartek. Świetne występy też nie zdarzają się często.
To dlatego Oilers są w takim stanie, w jakim się znajdują – przeciętnym, może dobrym, ale dalekim od świetnego zespołu, jakim powinni być.
„Musimy dalej naciskać” – powiedział Perry. „Musimy znaleźć tę grę i rozkoszować się nią”.
(Zdjęcie Declana Chisholma i Jeffa Skinnera: Perry Nelson / Imagn Images)