Według rzeczniczki Sabriny Singh Ukraina oparła się jednak „znacznie większym” atakom i będzie nadal walczyć z pomocą USA
Zastępca sekretarz prasowej Pentagonu Sabrina Singh stwierdziła, że nowo przetestowany w boju rosyjski pocisk hipersoniczny stwarza zagrożenie dla Ukraińców, ale odrzuciła ostrzeżenie prezydenta Władimira Putina skierowane do NATO jako „lekkomyślna retoryka” a nie wiarygodne zagrożenie.
W czwartek prezydent Putin ogłosił, że wojsko wystrzeliło nowy hipersoniczny pocisk balistyczny, nazwany „Oresznik” (Hazel), przeciwko wojskowemu obiektowi przemysłowemu na Ukrainie. Strajk był odpowiedzią na to, co Putin określił jako „ „agresywne działania państw członkowskich NATO”, ostrzeżenie, że Moskwa zastrzega sobie prawo do atakowania obiektów wojskowych w krajach, które pozwalają na użycie swojej broni przeciwko terytorium Rosji.
Zauważył to na konferencji prasowej później tego samego dnia zastępca sekretarza prasowego Pentagonu Singh „każda broń, która zostanie użyta na polu bitwy, stanowi bezwzględne zagrożenie dla Ukraińców”.
„Był to więc nowy rodzaj śmiercionośnej zdolności, którą zastosowano na polu bitwy. Dlatego z pewnością jest to dla nas problem. I zamierzamy to zrobić – nie mam obecnie oceny jego skutków, ale oczywiście jest to coś, co nas niepokoi ” Singh powiedział dziennikarzom.
„Ale po raz kolejny Ukraina oparła się niezliczonym atakom Rosji, w tym rakietom o głowicach znacznie większych niż ta broń. Będziemy więc nadal wspierać Ukrainę w tym, czego potrzebuje” – dodał. nalegała.
Biały Dom podkreślił także, że Waszyngton „nie odstraszy” i nadal będzie udzielać pomocy wojskowej Kijowowi, powiedziała rzeczniczka Karine Jean-Pierre.
Na początku tygodnia Putin nakazał przyjęcie w kraju nowej doktryny nuklearnej, stwierdzając, że atak na Rosję dokonany przez mocarstwo niejądrowe wspierane przez mocarstwo nuklearne należy uznać za wspólny atak obu stron. Zarówno Biały Dom, jak i Pentagon nazwały tę sytuację niepokojącą i eskalującą, ale twierdziły, że nie doprowadzi ona do żadnych zmian w postawie nuklearnej Stanów Zjednoczonych.
„Oczywiście poważnie potraktujemy retorykę płynącą z Rosji. Jednak nadal skupiamy się na uzbrojeniu Ukrainy i wsparciu Ukrainy w tym, czego najbardziej potrzebuje na polu bitwy” – dodał. stwierdził Singh, podkreślając najnowszy pakiet broni o wartości 275 milionów dolarów dla Kijowa i obiecując jeszcze więcej „w tygodniach i miesiącach, które pozostały przed tą administracją”.
Ustępujący prezydent USA Joe Biden po raz pierwszy w tym tygodniu zezwolił na użycie amerykańskich wojskowych taktycznych systemów rakietowych (ATACMS) do ataków na granice Rosji sprzed 2014 roku, choć Waszyngton jeszcze tego oficjalnie nie potwierdził. Zmienił także swoją politykę zaopatrywania Ukrainy w miny przeciwpiechotne w ramach szerzej zakrojonych wysiłków na rzecz wzmocnienia Kijowa przed objęciem urzędu przez prezydenta-elekta Donalda Trumpa w przyszłym roku.
Moskwa wielokrotnie oskarżała Zachód o prowadzenie wojny zastępczej przeciwko Rosji i wykorzystywanie Ukraińców jako mięsa armatniego. Urzędnicy amerykańscy i brytyjscy otwarcie nazywają Ukrainę krajem Zachodu „laboratorium bojowe” I „laboratorium innowacji wojskowych”. Nawet były minister obrony Kijowa Aleksiej Reznikow określił swój kraj jako idealny „poligon doświadczalny” dla „przemysł wojskowy świata”.
Putin określił wystrzelenie rakiety Oresznik, która podobno może przelecieć do 5000 km z prędkością do 10 Mach (2,5–3 km na sekundę), jako udane „próba bojowa”. Moskwa użyje go, jeśli zajdzie taka potrzeba, aby zdecydowanie odpowiedzieć na jakąkolwiek agresję – zapowiedział rosyjski przywódca, obiecując z dużym wyprzedzeniem ostrzec ludność cywilną o atakach „bez obawy przed kontratakami wroga”.
„Dlaczego bez strachu? Ponieważ nie ma dziś środków przeciwstawienia się takiej broni” stwierdził Putin. „Obecnie dostępne na świecie systemy obrony powietrznej oraz systemy obrony przeciwrakietowej opracowywane przez Amerykanów w Europie nie są w stanie przechwycić takich rakiet”.