To dobry moment, aby przyjrzeć się szerzej drużynie Philadelphia Flyers, która przekroczyła 20 meczów (10 u siebie, 10 na wyjeździe) z nieco rozczarowującym bilansem 8-10-2 i zajęła szóste miejsce w tabeli. Metropolitan Division, która wydawała się już podzielić na cztery drużyny mogące powalczyć o Puchar Stanleya i cztery, które albo się przebudowują, albo mają poważne problemy.
Przejdźmy od razu do tego.
Zapasy: Travisowie
Obaj długoletni kumple byli po prostu dwoma najlepszymi zawodnikami Flyers w tym sezonie. Travis Sanheim zakotwiczył grupę obrony, która na początku sezonu doznała wielu kontuzji, a Travis Konecny jest najbardziej konsekwentnym i niebezpiecznym napastnikiem.
Sanheim jest prawdopodobnie MVP drużyny Flyers w ćwierćfinale, występując na obu krańcach lodowiska i grając najlepszy hokej w swojej karierze. Ma plus 2 w drużynie, która w stosunku pięciu na pięciu została pokonana 17 punktami. Jest trzeci w lidze pod względem czasu na lodzie z wynikiem 25:33 na mecz, mimo że prawie nie ma czasu na grę w przewadze. Przed środowym meczem Sanheim zabrakło 30 minut w trzech z pięciu poprzednich meczów Flyers, a zespół w dalszym ciągu czeka, aż inni wrócą do składu. Wszystkie 12 punktów Sanheima było wyrównane, co plasuje go zaledwie o jeden za współliderami ligi Alexem Pietrangelo, Cale’em Makarem i Owenem Powerem. Warto zauważyć, że kiedy Rod Brind’Amour został zapytany przed środowym meczem, co Flyers robią inaczej od ostatniego meczu z Hurricanes zaledwie dwa tygodnie temu, odpowiedział reporterom: „Sanheim śpieszy się podczas każdego meczu, jak stary Bobby Orr wrócił tam z dawnych czasów, co jest zabawne do oglądania. … Musimy więc być świadomi istnienia tego gościa”.
Konecny pozostaje sercem zespołu i jest na dobrej drodze do swojego najlepszego sezonu w swojej historii. Zdobywa średnio ponad punkt na mecz (23 w 20 meczach), jest na dobrej drodze do zdobycia 45 goli (jak dotąd 11) i jest liderem drużyny Flyers z pięcioma golami w grze w przewadze. Zobaczymy, jak jego ośmioletni kontrakt, który zacznie obowiązywać w przyszłym sezonie, będzie się z czasem starzał, ale Konecny z pewnością nie zwalnia tempa. Wręcz odwrotnie.
Zapasy w dół: Młodzi strzelający skrzydłowi, którzy nie nazywają się Konecny ani Michkov
Podczas gdy Konecny podnosi swoją wagę, a Matvei Michkov wciąż radzi sobie z nieuniknionymi problemami związanymi z rozwojem debiutanta, każdy z pozostałych napastników jak dotąd rozczarowywał. Owen Tippett, Joel Farabee, Tyson Foerster i Bobby Brink, czterech młodych skrzydłowych z przewagą, która według organizacji zrobiła kolejny krok, strzeliło zaledwie 14 goli w 76 meczach łącznie.
Pojawiły się pewne oznaki wskazujące, że wszyscy wychodzą z kryzysu na początku sezonu: trzy z czterech goli Tippetta padły w tym miesiącu, a on częściej miał krążek na kiju, Farabee miał ostatnio wiele okazji do zdobycia gola i usłyszał kilka komplementów od Johna Tortorelli, a Foerster zaczyna wracać do ostrej gry wzdłuż ściany i wygrywania bitew, czego wcześniej nie robił zbyt wiele (wydaje się, że degradacja do czwartej linii przykuły jego uwagę).
Jednak ogólnej spójności w tej grupie nie było.
Zapasy: Zespoły specjalne
Tak, gra w przewadze ostatnio nieco się popsuła, w ostatnich siedmiu meczach osiągaliśmy zaledwie 2 na 20. Jednak utrata obu rozgrywających w postaci Jamiego Drysdale’a i Emila Andrae, jak można było przewidzieć, zboczyła z kursu, podczas gdy inni gracze również ostatnio byli przenoszeni do obu drużyn. Flyers zajmują 20. miejsce w NHL pod względem procentu gry w przewadze (16,9%), co wciąż jest o ponad trzy punkty procentowe wyższe niż średnia od sezonu 2021–2022 do poprzedniego sezonu. Kiedy odzyskają wszystkie swoje elementy i zakładając, że Michkov stanie się w miarę upływu sezonu coraz groźniejszym zagrożeniem w ofensywie, mogą równie dobrze znaleźć się w górnej połowie ligi.
Liczba rzutów karnych po prostu wzrosła tam, gdzie została przerwana w zeszłym sezonie, zajmując czwarte miejsce w lidze ze skutecznością 86,6%. Flyers mają tylko jednego gola straconego w krótkim czasie, ale wciąż stwarzają sobie okazje w drugą stronę: według Natural Stat Trick po rzucie karnym generują 9,69 szans na zdobycie gola w ciągu 60 minut, co daje im trzecie miejsce w lidze.
Zapasy w dół: Centra
Dobra wiadomość w środę jest taka, że strzał Ryana Poehlinga z dystansu pokonał Piotra Kochetkowa w drugiej kwarcie i doprowadziliśmy do remisu 1:1. Był to pierwszy gol Poehlinga w sezonie i dopiero drugi gol strzelony przez środkowego Flyers od 26 października (drugiego gola Morgana Frost strzelił 5 listopada).
Zła wiadomość jest taka, że strata Poehlinga w dalszej części meczu pomogła w zdobyciu zwycięskiego gola, a niewłaściwa gra Scotta Laughtona na początku pierwszej połowy, którą także Carolina wykorzystała, zapewniła rezerwowemu kapitanowi dłuższy czas na ławce rezerwowych.
Flyers po prostu nie mają w składzie wysokiej klasy, nastawionego na zabawę centrum, a zawodnik, który ma największe szanse, aby się nim stać, Frost, był solidnym punktem w czterech z ostatnich pięciu meczów.
Czy nadszedł już czas, aby dyrektor generalny Daniel Briere zaczął działać agresywnie i spróbować znaleźć takiego? Czy warto wrócić do Ducks, aby ocenić zainteresowanie, a może nawet zaryzykować w sprawie Trevora Zegrasa? Zegras podpisze kontrakt dopiero na przyszły sezon, więc nawet gdyby Flyers go przejęli, nie byliby związani z nim na dłuższą metę. Po prostu czuję, że nadszedł czas, aby Briere spróbował tutaj czegoś innego.
Zapasy: Emil Andrae
To był niefortunny moment dla Andrae, kiedy doznał kontuzji pod koniec sobotniego zwycięstwa nad Sabres, ponieważ zdobywał świetne minuty i pokazał, że może być gotowy na pozostanie w NHL na pełny etat. Na szczęście dla niego i zespołu Andrae w środę był na lodzie, co sugerowało, że wkrótce może wrócić. Zajmuje drugie miejsce wśród zawodników Flyers pod względem oczekiwanej liczby bramek (55,6 procent), ale już samo obserwowanie go (i rozmowa z nim) stało się oczywiste, że jego pewność siebie rośnie zarówno z krążkiem, jak i bez niego.
Zapasy w dół: Jamie Drysdale
Szczerze mówiąc, Andrae zmienia się w zawodnika, na jakiego liczyli Flyers Drysdale (1 gol, 2 asysty w 15 meczach). Jest o wiele, wiele za wcześnie, aby spisywać na straty Drysdale’a, który, jak się wydaje, został wepchnięty do NHL przez Ducks, co mogło zahamować jego rozwój. Będzie jednak pod lupą, kiedy wróci po kontuzji górnej części ciała, ponieważ Flyers mogą nie chcieć ubierać wszystkich zawodników Andrae, Yorku i Drysdale w te same mecze ze strachu, że będą za wąscy w tylnej części ciała (ze względu na jego po części Tortorella, zapytany tydzień temu, powiedział, że nie boi się tego zrobić. Zobaczymy.)
Zapasy: Sam Ersson
Nie wiń Erssona za to, że Flyers zajęli czwarte miejsce od końca ligi pod względem średniej liczby bramek (3,50) w środowych meczach. Bramkarz nr 1 drużyny Flyers spisuje się ogólnie solidnie przez cały sezon, osiągając współczynnik obron na poziomie 2,70 GAA i 0,902 w 11 meczach. Wydawało się, że on też idzie w dobrą stronę, zanim opuścił skład co jest uważane za uraz pachwiny: w swoich ostatnich pięciu występach Ersson zatrzymał 109 ze 116 strzałów, uzyskując procent obron na poziomie 0,940 w 257 minut, co daje wynik 3-0-1.
Zarówno Ersson, jak i Tortorella wspomnieli na początku sezonu, kiedy statystyki bramkarza nie były tak dobre, aby ich zdaniem grał lepiej, niż sugerowały liczby. Okazało się, że tak było, ponieważ kiedy Flyers w końcu odzyskali pewną strukturę w swojej grze, Ersson był znakomity.
25-latek nadal ma niewielką szansę na dostanie się do drużyny Szwecji na nadchodzący turniej Czterech Narodów, chociaż Filip Gustavsson z Minnesoty jest prawdopodobnie głównym faworytem do zajęcia trzeciego miejsca za Jacobem Markstromem i Linusem Ullmarkiem. Biorąc jednak pod uwagę, że do kontuzji doszło dwukrotnie w krótkim czasie, może i tak będzie dla niego lepszym rozwiązaniem. Flyers potrzebują go w zdrowiu, jeśli mają mieć jakąkolwiek szansę na utrzymanie się w fazie play-off z powodu złego obchodzenia się z rezerwowym bramkarzem (patrz poniżej).
Zapasy w dół: rezerwowi bramkarze
Tak, ostatnio było trochę lepiej, ale nadal istnieje ogromna niepewność zarówno w przypadku Ivana Fiedotowa, jak i Aleksieja Kołosowa. Nie jest przesadą sugestia, że żaden z nich nie znajdowałby się obecnie w składzie żadnej innej drużyny NHL.
Ich łączny wynik jest okropny: 3-8-0, procent obron na poziomie 0,874 i średnia straconych bramek na poziomie 3,70. Ich liczby są prawie identyczne (procent oszczędności Fiedotowa wynoszący 0,875 jest nieco lepszy niż 0,872 Kołosowa, podczas gdy jego GAA wynoszący 3,69 jest również odrobinę lepszy niż 3,71 Kołosowa). Wydaje się, że Cal Petersen w tej chwili pozostaje w organizacji na marginesie, ale poradziłby sobie lepiej.
Jeśli jest powód do nadziei, to prawdopodobnie bardziej należy go mieć Fiedotow, który wygrał trzy starty z rzędu i wydawało się, że wraca do formy, zanim w środę pozwolił Flyers strzelić druzgocącą bramkę w trzeciej tercji podczas przegranej 4:1 Flyers z Karoliną. Wcześniej wykonał kilka przyzwoitych interwencji – zatrzymanie Jacka Roslovicia w pierwszej kwarcie po przerwie „dwa na jednego” zdawało się wtedy dodawać drużynie Flyers energii – ale jego ogólny dorobek w tym sezonie nadal był kiepski.
Kolosow powinien wrócić do AHL, gdy Ersson wyzdrowieje. To niesprawiedliwe wobec Fiedotowa, że musi dzielić z nim sieć, i nie jest to dobra wiadomość dla innych graczy obecnie grających na Phantomach, którzy ciężko pracują, aby dokonać takiego skoku. Jeśli nie chce grać w Lehigh Valley, Flyers powinni po prostu zerwać z nim kontakt.
(Górne zdjęcie Travisa Sanheima i Travisa Konecnego: Kyle Ross / Imagn Images)