Dan Orlovsky mówi, że Eli Manning to „totalna porażka”, jeśli chodzi o bycie Hall of Fame

(Zdjęcie: Ethan Miller/Getty Images)

Przez większość swojej kariery w NFL Eli Manning był jednym z najbardziej polaryzujących i kontrowersyjnych graczy.

Niekończące się porównania z bratem Peytonem często sprawiały, że wyglądał źle i choć miał kilka spektakularnych występów, miał też kilka drapiących się po głowie.

Niemniej jednak nawet jego największy krytyk powinien zgodzić się, że biorąc pod uwagę jego osiągnięcia, powinien zostać wprowadzony do Galerii sław zawodowego futbolu.

Warto zauważyć, że obejmuje to byłego zawodnika NFL Dana Orłowskiego.

W programie „First Take” stacji ESPN Orłowski stwierdził, że Manning był niewątpliwie gwiazdą pierwszego głosowania.

Podkreślił, że wygrał dwa Super Bowl, głównie wygrywając na wyjeździe i pokonując Bretta Favre, Aarona Rodgersa i oczywiście Toma Brady’ego.

Zepsuł sezon niepokonanych drużyn New England Patriots i jest jednym z zaledwie dwóch rozgrywających, którzy pokonali Brady’ego w Super Bowl.

Orłowski uważa, że ​​gdyby pominąć jego liczby – które jego zdaniem również zasługują na miano Galerii Sław – same jego występy w Super Bowl w zupełności wystarczą, aby zapewnić mu status Hall of Fame w pierwszym głosowaniu.

Gdy na czele stał Eli Manning, nie zawsze wszystko było łatwe i przyjemne.

Z drugiej strony przez większą część swojej kariery regularnie plasował się w pierwszej dziesiątce rozgrywającego i osiągnął znacznie więcej niż inni gracze, o których większość ludzi obiektywnie mogłaby twierdzić, że są od niego lepsi.

Musimy dawać kwiaty tam, gdzie są należne, a Manning zasługuje na swoją złotą marynarkę.

NASTĘPNY:
Dexter Lawrence ujawnia swoje przemyślenia na temat zmiany QB



Zrodlo