LAS VEGAS — Być może to początek ostatniego tripleheadera w sezonie, początek wyścigu samochodami Formuły 1 pędzącymi po Strip, ale oczy wszystkich nie są zwrócone na olśniewające i efektowne widowisko, takie jak debiut Grand Prix Las Vegas w 2023 roku. W sobotni wieczór w Las Vegas może rozstrzygnąć się bitwa o mistrzostwo kierowców.
Lando Norris uczestniczył w środowy wieczór na konferencji prasowej FIA, zadając pytania za pytaniami dotyczącymi walki o tytuł. Wydaje się, że kierowca McLarena pogodził się z faktem, że Max Verstappen może już w sobotę zdobyć czwarte z rzędu mistrzostwo świata.
„W pewnym sensie znam sytuację, w której się teraz znajduję, i prawdopodobnie mam teraz mniej do stracenia” – powiedział Norris. „Wiesz, różnica w stosunku do Maxa jest… po raz pierwszy, prawdopodobnie wtedy, gdy sam na nią spojrzałem i zdałem sobie sprawę, jak się sprawy mają” – powiedział Norris, „i myślę, że post-Brazylia była dla niego trudna mnie, ponieważ był to realistycznie pierwszy moment, w którym wydawało mi się, że ciężko jest teraz zająć pierwsze miejsce.
„Byliśmy w dobrej formie, krok po kroku, wiesz, ciężko jest zdobyć jakieś duże punkty Maxowi, ponieważ nie miał żadnych złych wyścigów, ale miałem ciężki tydzień, ponieważ sprawy po prostu nie układały się pójdziemy swoją drogą, a moja prawdziwa walka o mistrzostwo została osłabiona o największą przewagę przez prawie cały rok.
Verstappen prowadzi w klasyfikacji kierowców z 393 punktami, 62 punkty przewagi nad Norrisem na trzy wyścigi i sprint przed opadnięciem flagi w szachownicę w sezonie 2024. Aby przypieczętować tytuł, Holender musi wyprzedzić Brytyjczyka. Norris powiedział, że jego podejście nie ulegnie zmianie przed nadchodzącym weekendem, dodając, że „moje podejście było prawidłowe”. Ale patrząc w przyszłość na sobotni wieczór, „Więc z mojej strony nie muszę niczego zmieniać, ale myślę, że prawdopodobnie mogę po prostu wyjść i cieszyć się trochę bardziej”.
To była najbliższa bitwa o mistrzostwo świata, jaką F1 widziała od czasu, gdy Verstappen i Lewis Hamilton zmierzyli się łeb w łeb w 2021 roku. Od tego czasu kierowca Red Bulla zdobył dwa kolejne tytuły, w dużej mierze niekwestionowany. W środowy wieczór Norris nazwał zwycięstwo Verstappena w São Paulo dwa tygodnie temu „decydującym momentem” w tegorocznej bitwie. Verstappen wygrał wyścig o ponad 19 sekund, a kierowca McLarena po pechowym dniu zajął szóste miejsce.
„Przez tydzień byłem dość przygnębiony po Brazylii, ponieważ zdałem sobie sprawę, że teraz wszystko jest poza moją kontrolą i niekoniecznie jest w zasięgu” – powiedział Norris. „To trudna świadomość, kiedy twoje nadzieje i wiara są tak wielkie, że nagle wszystko zostaje powalone, co było dość demoralizujące i nie było najlepszym uczuciem. Nauczysz się to akceptować. Takie jest życie.”
Pod żadnym względem nie był to czysty sezon dla Norrisa. Jasne, wygrał swój pierwszy wyścig F1 w Miami i od tego czasu ma na koncie dwa kolejne zwycięstwa, wielokrotne miejsca na podium i kilka pole position. Popełniono jednak błędy, czy to po jego stronie, czy po stronie McLarena.
„Zdecydowanie nie byłem na takim poziomie, jaki powinienem być na początku roku, a nawet w momencie sezonu w Miami. Od przerwy letniej czuję, że wykonałem bardzo dobrą robotę i spisałem się bardzo, bardzo dobrze, to zdecydowanie jeden z moich najlepszych występów, jakie kiedykolwiek rozegrałem” – powiedział Norris. „Więc, szczerze mówiąc, jestem bardzo szczęśliwy z tego, jak minęło kilka ostatnich miesięcy. Nie zmieniłbym wielu rzeczy, które się wydarzyły. Ale nadal muszę dokonać poprawek. Muszę jeszcze poprawić pewne rzeczy. To jasne. Wiesz, nie jestem do końca zadowolony z tego, jak sobie poradziłem. Zdecydowanie wiem, że muszę coś ulepszyć.”
Jednak największą lekcją, jaką wyciągnął z tych wzlotów i upadków oraz bitew, jest to, że ma wszystko, czego potrzeba, aby zostać pretendentem do mistrzostw świata.
„Po raz pierwszy z całą pewnością mogę powiedzieć, że mam to, czego według mnie potrzebuję, aby walczyć o mistrzostwo. Nie oznacza to, że jestem kompletny, nie oznacza, że jestem idealny, to na pewno” – powiedziała 25-latka. „A kiedy rywalizujesz z kierowcami, którzy są blisko tego, jak Max, musisz być blisko doskonałości, jeśli chcesz rzucić mu wyzwanie, wiesz, i rzucić wyzwanie zespołom, w których się znajdujemy.
„Jestem więc pewny siebie i myślę, że najważniejszą rzeczą, którą mogę zabrać, jest wiara, że mam to, czego potrzeba, aby walczyć o mistrzostwo”.
Mistrzostwa wciąż są do zdobycia i Norris nie twierdzi, że to koniec. Nadal jest szansa, że kierowca McLarena dogoni Verstappena lub przynajmniej przeniesie walkę do Kataru (który jest weekendem sprinterskim). Będzie jednak musiał przewyższyć Holendra trzema punktami w Las Vegas, aby walka mogła zostać przedłużona.
„Nie powiem, że to koniec, dopóki to się nie stanie, ale wiesz, że w tej chwili jest to bardzo daleko od zasięgu i spisujemy się dobrze, ale potrzebuję dużo szczęścia, jeśli w ogóle, jeśli mogę” – kontynuował na pytanie, czy było to „sprawdzenie” jak w grze w szachy, „i to prawie tak, jakbym musiał wygrać trzy wyścigi, a Max w pewnym sensie nie ukończył trzech wyścigów. Więc tak, to sprawdzenie. I jestem zupełnie sam. A Max ma wszystkie swoje pionki gotowe do ataku na mnie.
– Ale to chyba wszystko, co wiem.
Górne zdjęcie Lando Norrisa: Clive Rose/Getty Images