Dzika impreza na linii Johansson-Rossi-Hartman w St. Louis

ST. LOUIS — Wszyscy wiemy, co Wild otrzyma od nowej czołowej linii Kirilla Kaprizova, Joela Erikssona Ek i Matta Boldy’ego.

To dlatego, że widzieliśmy to w zeszłym roku, kiedy byli jednym z najbardziej dominujących trio w NHL. Byli dynamiczni i zdobyli wiele bramek, wywierali mnóstwo ciągłej presji i mnóstwo krążków w kierunku siatki.

Jednak największą obawą Wildów przed załadowaniem jednej linii, zwłaszcza na szosie, jest to, czy uda im się znaleźć głębię i równowagę ofensywy, aby zdjąć presję z wielkich dział Wild.

Cóż, przynajmniej w jednej grze Wild znalazł sposób, aby to zrobić.

Tak, pierwsza linia Wilda zwyciężyła 4:2 z St. Louis Blues. Kaprizov strzelił swoje 12. i 13. gola, przedłużając swoją passę punktów na wyjazdach do rekordowych 10 meczów, a trzej koledzy z linii łącznie oddali 13 strzałów i kolejnych 14 prób.

Jednak w ósmym zwycięstwie drużyny Wild na wyjeździe to nowa druga linia Marcusa Johanssona, Marco Rossiego i Ryana Hartmana, na której można było polegać, zmiana za zmianą, zapewniała utrzymanie czasu w strefie ofensywnej i szanse na zdobycie gola.

Linia strzeliła dwa gole. Pierwszym był otwierający mecz Hartman, który zdobył 12. pierwszego gola zespołu w lidze, a następnie połączyli siły i pomogli w zdobyciu zwycięskiego gola Jonasa Brodina na 6 minut i 16 sekund przed końcem trzeciej tercji.

„Myślałem, że w linii Rossiego panuje dobra chemia” – powiedział trener John Hynes. „Właśnie tego od nich potrzebowaliśmy. Oczywiście wszyscy mają wysoki poziom umiejętności, ale według mnie grali szybko. Pracowali w trzyosobowym oddziale. Uważam, że dobrze przenieśli krążek. Byli konkurencyjni w grze krążkiem w strefie ataku, co pozwoliło im pomóc nam dzisiaj w grze.

Hartman nie zaliczył asysty przy zwycięskim rzucie Brodina, ale to jego zwycięstwo w bitwie na szachownicy pozwoliło Johanssonowi wybić krążek i podać do Jareda Spurgeona, który zamachnął się w lewo do Brodina, aby się rozładować.

„Myślę, że kiedy Hartzy porusza nogami i jest konkurencyjny w grze krążkiem, to właśnie czyni go dobrym graczem” – powiedział Hynes. „Dziś wieczorem miał te rzeczy. Już od jakiegoś czasu pojawia się w strefie ataku, dociera do siatki. To naprawdę rywalizujący facet i potrafi rywalizować w tych obszarach lodowiska, a tego właśnie potrzeba, gdy ma się takich gości jak Marco i Johansson, którzy dobrze jeżdżą na łyżwach i grają na otwartym lodzie.

„Kiedy Hartzy porusza nogami, aby dotrzymać kroku tym chłopakom, a potem rywalizuje na trudnych terenach, to ich uzupełnia”.

Nie jest sam.

Po golu Hartmana, który prowadził 1:0 w pierwszej kwarcie, Rossi wykonał fenomenalne zagranie wzdłuż muru na czerwonej linii. Podniósł Dylana Hollowaya kijem, obronił krążek i popchnął go do przodu do Hartmana.

„Widziałem Brocka Fabera z tyłu i drugiego napastnika jadącego przede mną” – powiedział Rossi ze śmiechem. „Prawdopodobnie powinienem najpierw sprawdzić, czy ktoś nadchodzi. Musiałem więc trzymać podnośnik i po prostu przekazać go Hartzy’emu.

Rossi jest drugi na Wild z 13 punktami o równej sile i ma punkt w 13 z 18 meczów. To, co czyni go tak imponującym, to fakt, że jak na niewymiarowego gościa często wykonuje te sprytne zagrania przy dużym ruchu, we wszystkich obszarach lodowiska. Zawsze jest gotowy wyjść do przodu siatki.

„Jest silny. Walczy” – powiedział Hartman. „Na tym obozie treningowym odbyło się wiele bitew jeden na jednego i kilka razy zmierzyłem się z nim. I jest silny. Jest tam jak mały pit bull. Ma umiejętności. Potrafi strzelać gole. Potrafi stworzyć naprawdę mocne zagrania. Trafi do siatki.”

Hartman zachichotał, mówiąc: „Bramkarz może trochę patrzył na Rossiego, ale jest tam i powoduje chaos”.

The Wild poprawili swój bilans do 12-3-3 i remisują z Waszyngtonem z drugą największą liczbą punktów w NHL (27). Prowadzą także w lidze z 18 punktami na wyjazdach i remisują pod względem największej liczby zwycięstw na wyjazdach (8).

Główną przyczyną jest Kaprizov, który po prostu kontynuuje swoje zawrotne tempo na szosie. W dziewięciu z ostatnich dziesięciu meczów wyjazdowych zdobył wiele punktów. Prowadzi w lidze z 12 meczami, w których zdobył wiele punktów i zajmuje pierwsze miejsce z czterema meczami, w których zdobył wiele bramek. Jest drugi w NHL z 33 punktami i zajmuje drugie miejsce z kolegą z drużyny Jake’em Middletonem z plusem 17. Middleton, który we wtorek miał plus 3, zakrztusił się kijem, aby celowo wystrzelić krążek do Kaprizova, który miał przekierować go na swoją pierwszą bramkę.

Ma też talent do grzebania pustych bramek, prowadząc w lidze z pięcioma trafieniami. Nie jest tam, żeby poprawiać statystyki – Hynes po prostu tak bardzo ufa Kaprizovowi, że obroni prowadzenie, a potem zapewni zwycięstwo.

W drugim meczu wyjazdowym drużyny Wild w sezonie Filip Gustavsson został pierwszym bramkarzem w historii drużyny Wild, który strzelił gola przy pustej siatce. We wtorek wieczorem po prostu nadal robił to, co zawsze – zatrzymywał krążki. Wykonał 22 interwencje, poprawiając wynik do 9-3-2, a honory przy pustej siatce pozostawił Kaprizovowi.

„Oczywiście” – powiedział Gustavsson o Kaprizowie, który 1 lipca może podpisać monumentalne przedłużenie umowy. „Kirill musi zdobyć punkty. Ma tutaj (do zdobycia) kontrakt.”

The Blues rozpoczęli spotkanie szybko, a Gustavsson musiał wykonać pięć interwencji w ciągu pierwszych 90 sekund. Jednak Wild nagle odnalazł swoją grę i nogi i przez resztę meczu rozegrał mocną, zaciętą grę.

Miesiąc temu w St. Louis drużyna Wild zdominowała trzecią kwartę. We wtorek, po tym jak Kaprizov dał Wildowi prowadzenie 2:1, Jake Neighbours strzelił gola w przewadze, co potencjalnie wymusiło dogrywkę.

Ale druga linia Wilda zaczęła działać i stworzyła wielki cel Brodina, jakim było uniknięcie kolejnych regulaminowych porażek po raz pierwszy w tym sezonie.

„Lubimy po prostu grać na wyjeździe” – powiedział Brodin, który opuścił dwa poprzednie mecze z powodu kontuzji górnej części ciała. Kiedy mamy gorszy mecz, czuję, że wracamy i rozegramy dobry następny mecz. Nie możemy teraz pozwolić, aby wszystko spadło do dwóch, trzech meczów. To dobra rzecz. Na trasie było dobrze i czuję, że wszyscy jadą”.

Hynesowi naprawdę podobało się to, że dzień wcześniej Wild odbył ciężki trening w St. Paul, podczas którego kilka razy przerywał treningi i błagał swoich zawodników, aby grali celowo i przestali tracić strzały. Nawet jeśli nie było idealnej gry, to chciał strzałów do zbiórek, a Wild na pewno go wysłuchał, bo przykładów tego wtorku było wiele, zwłaszcza z linii Rossiego.

„W ciągu ostatnich kilku dni kładliśmy nacisk na treningi i spotkania, kiedy rozmawialiśmy o naszej grze ofensywnej” – powiedział Hynes. „Pokazałem im przykłady, co to jest i myślę, że trzy z nich to w zasadzie strzały z najwyższej półki, z pewną obecnością w tych obszarach przy siatce.

„A więc było dobrze. Tak właśnie jest z chłopakami. Staramy się wykonywać naszą pracę, aby mieć pewność, że przedstawiamy im właściwe rzeczy do przejścia, ale oni są bardzo otwarci. Można je trenować. Jesteśmy po tej samej stronie i dziś wieczorem zostali za to nagrodzeni”.

(Zdjęcie: Jeff Curry / Imagn Images)



Zrodlo