Komputer i nagrywanie działają dla dziewcząt może brzmieć jak riff z Aphex Twina Wybrane prace ambientoweale w specyfikacji istnieje zasadnicza różnica: „dla dziewcząt.” Mieszkająca na Brooklynie Mari Maurice, znana również jako bardziej eaze, i badacz elektroakustyki z Filadelfii, Kaho Matsui, czerpią z mrocznej dwuznaczności charakterystycznego otoczenia Richarda D. Jamesa, ale na swoim pierwszym wspólnym albumie podkreślają raczej ciepło wspólnych doświadczeń niż izolacja samotnego majsterkowicza. Ich przeprowadzki – Maurice’a z Austin i Matsui z Portland – zbliżyły razem dwóch płodnych artystów; improwizując i nagrywając w zimnym mieszkaniu w Nowym Jorku, połączyli swoje style, podążając za tym, co Maurice opisane jako wzajemne pragnienie „zobaczenia, jak nasze dźwięki można wyrzeźbić wokół wrażliwości melodycznej/kompozytorskiej innego artysty”.
Obaj przyjaciele spędzili serię mroźnych dni, łącząc ze sobą eksperymenty, dogrywając i zacierając pomysły, jak np emo-ambient diagram Venna. Maurice i Matsui odgrywają różne role, szarpiąc i przesuwając się po licznych gitarach oraz rykoszetując wszelkiego rodzaju elektroniczne dźwięki po pomieszczeniu. W gatunku często charakteryzującym się samotnością, ich towarzystwo brzmi kojąco i zachęcająco; pomimo abstrakcyjnego dryfowania albumu, atmosfera jest przytulna, a dźwięki w dużej mierze współbrzmią.
Obydwaj artyści mają podobnie eklektyczne dyskografie i tutaj zamiast stawiać na konkretny styl, skupiają się na znalezieniu wspólnego języka. Nastrojowy kolaż popowy Sezon truskawkowy i wyblakłą Amerykankę luka i salon znajdź folię w podłączonej folktronice miecz i samotne załamania zwrotne portret kontrolny. Wszelkie lodowe krawędzie zostały stopione, co skutkuje prawie 80 minutami pozbawionej błędów i dyskretnej gry. Nie brakuje nieziemskich pejzaży dźwiękowych Komputer i nagrywanie działają dla dziewczątale głównym założeniem albumu jest pomysłowa intymność spędzania czasu z przyjacielem i wypróbowywania dziwnych rzeczy.
Obaj artyści wydają się zainteresowani wydobywaniem niespójności pamięci. Duchy znajomych melodii wypełniają szczeliny w utworze „Dwie lesbijki i zepsuty grzejnik”, a „Ładowarka do telefonu (szalone solo na gitarze)” na nowo odwołuje się do tektonicznych zmian post-rocka w wyciszonych słowach przy blasku świec. M. Sage dodaje żarzący się klarnet do „psiego swetra”, fragmentarycznej mozaiki, w której żaden dźwięk nie zachowuje długo swojej integralności. Podtekst emocjonalny jest najbardziej wyraźny w utworze „geoguessr” z udziałem hiper-internetowego eksperymentatora popu 8485; Złamany glitch-folk w tej piosence jest najbardziej zbliżony do ballady na albumie.