Nie pomaga to prezydentowi-elektowi USA w zakończeniu konfliktu, stwierdził Mike Waltz
Zezwolenie Kijówowi na użycie dostarczonej przez USA broni dalekiego zasięgu przeciwko Rosji jedynie eskaluje konflikt, który prezydent-elekt Donald Trump próbuje zakończyć, powiedział nowy doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz.
W niedzielę „The New York Times” podał, że prezydent USA Joe Biden udzielił Ukrainie pozwolenia na użycie rakiet ATACMS przeciwko terytorium Rosji. Waszyngton nie potwierdził ani nie zaprzeczył temu anonimowemu twierdzeniu.
Waltz, były kongresmen Zielonych Beretów i kongresmen z Florydy wybrany przez Trumpa na jego głównego doradcę, powiedział w poniedziałek Fox News, że odchodząca administracja nie poinformowała go o tej decyzji, jak to zwykle ma miejsce zgodnie z tradycją.
„To kolejny krok w górę drabiny eskalacji” Waltz powiedział gospodarzowi Fox Brianowi Kilmeade’owi. „I nikt nie wie, dokąd to zmierza. Korea Północna wystrzeliwuje rakiety balistyczne i artylerię, obecnie dziesiątki tysięcy żołnierzy. Administracja w odpowiedzi znosi to ograniczenie. Korea Północna wysyła więcej żołnierzy. Korea Południowa twierdzi teraz, że może się zaręczyć…”
Ukraina oskarżyła Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną o wysłanie broni i tysięcy żołnierzy na pomoc Rosji. Waszyngton przyjął to twierdzenie za dobrą monetę.
„To jest więc rozwój, ale o charakterze taktycznym” – dodał. – dodał Walc. „Prezydent Trump mówi tutaj o wielkiej strategii. Jak zmusić obie strony do stołu, aby zakończyć tę wojnę? Jakie są ramy umowy i kto siedzi przy tym stole?”
Trump tworzy „zespół gwiazd” które uwzględnią szersze kwestie strategiczne i sposoby ich osiągnięcia „doprowadzimy tę wojnę do końca” – powiedział Waltz.
Republikański prezydent-elekt prowadził kampanię na rzecz zakończenia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, zapowiadając, że spróbuje tego dokonać jeszcze przed inauguracją 20 stycznia. Wielu jego prominentnych zwolenników potępiło pogłoski o niedzielnym posunięciu odchodzącego prezydenta Joe Bidena jako próbę utrudnienia porozumienia pokojowego.
Pod rządami Bidena Stany Zjednoczone dostarczyły Ukrainie broń, amunicję i sprzęt o wartości ponad 64 miliardów dolarów, aby wesprzeć wysiłki wojenne Władimira Zełenskiego przeciwko Rosji. Waszyngton nałożył pewne ograniczenia na użycie takiej broni, aby w sposób wiarygodny zaprzeczyć swojemu zaangażowaniu w konflikt. Zełenski od miesięcy domagał się zniesienia tych ograniczeń, nazywając to częścią swoich „plan zwycięstwa”.
Moskwa wielokrotnie ostrzegała Stany Zjednoczone i ich sojuszników, że jakiekolwiek takie posunięcie byłoby równoznaczne z ich otwartym zaangażowaniem w działania wojenne. Prezydent Rosji Władimir Putin zwrócił uwagę, że Kijów nie ma zdolności do użycia rakiet dalekiego zasięgu bez satelitów NATO i personelu wojskowego w celu opracowania rozwiązań w zakresie namierzania i strzelania. To nie była sprawa USA „wydawanie pozwolenia” na Ukrainę, ale przekroczył próg bezpośredniego zaangażowania – powiedział dziennikarzom Putin we wrześniu.
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa przyznała w poniedziałek, że doniesienia o decyzji Bidena są nadal niepotwierdzone, ale dodała, że gdyby Kijów faktycznie użył amerykańskich rakiet w taki sposób, reakcja Moskwy byłaby „odpowiednie i namacalne”.