Na drabinie nieświadomości obywatelskiej zawsze jest jeszcze jeden stopień. Ignorując zalecenia władz, już trzeci dzień z rzędu Tenerife Cabildo musiał przeprowadzać nową akcję ratowniczą na szczycie Teide. W poniedziałek było 28 osób, które oprócz tych z poprzednich dni, od ostatniego piątku dokonały już ponad 130 incydentów.
Cabildo ostrzega, że turyści nie doceniają niekorzystne warunki w górachpomimo ostrzeżeń o ryzyku związanym z niskimi temperaturami i silnymi podmuchami wiatru. “„Każda akcja ratownicza naraża nie tylko życie pieszych, ale także zespołów ratowniczych”.
Mimo to, przy obowiązujących ograniczeniach dostępu, setki osób w dalszym ciągu ignoruje zalecenia, co zmusza do wzmożenia akcji ratowniczych.
Podczas wywiadu w Herrera na COPE Canarias Luis Pintor, dyrektor techniczny Volcano Teide, zauważył, że wielu z tych turystów albo nie było odpowiednio poinformowanych, albo nie doceniło ryzyka wyprawy. „Ci ludzie wspinali się całą noc w bardzo trudnych warunkach, nie zważając na to, że w miarę wspinaczki temperatura spadnie jeszcze bardziej, a brak tlenu będzie dla nich poważny”wyjaśnił. Podkreślił także, że niektórym turystom towarzyszyły nawet osoby niepełnoletnie, co jego zdaniem stanowi jeszcze większe ryzyko. „Widziałem na własne oczy ludzi jadących z dziećmi w wieku pięciu, sześciu lat. „To naraża nieletnich na ryzyko”.
W ten sam sposób przypomniał również, że choć zawiadomienia i rekomendacje pojawiają się na oficjalnej stronie internetowej Volcano Teide oraz w samej sprzedaży biletów, nie mogą one „doradzać hotel po hotelu”. Dla dyrektora technicznego rozwiązanie obejmuje również odwiedzający zachowują się bardziej odpowiedzialnie i unikają narażania się na niekorzystne warunki: „To jest wysoka góra. Nie można wejść na górę tak, jakby była to wydma lub po prostu spacer. Mówimy o wysokości ponad 3000 metrów.”
Komunikat z Cabildo z Teneryfy
Ze swojej strony Tenerife Cabildo wydało kolejne oświadczenie, w którym ubolewa nad brakiem odpowiedzialności niektórych turystów i przypomina, że Teide to obszar wysokogórski, w którym panują ekstremalne warunki wymagające przygotowania, zarówno fizycznego, jak i logistycznego. Z wyspiarskiej korporacji odwołują się do „indywidualna odpowiedzialność” i konieczność przestrzegania przez zwiedzających oficjalnych zaleceń i wziąć pod uwagę, że obecne warunki nie są idealne na improwizowane wycieczki.