Według doniesień co najmniej osiem osób zginęło w wyniku szóstej poważnej burzy, która nawiedziła kraj w ciągu niecałego miesiąca.
Zmęczeni burzami Filipińczycy zaczęli wycinać powalone drzewa i naprawiać zniszczone domy po supertajfunie Man-yi, szóstej poważnej burzy, która nawiedziła Filipiny w ciągu niecałego miesiąca, która nawiedziła kraj i spowodowała śmierć co najmniej ośmiu osób.
Man-yi znacznie osłabło, przechodząc w silną burzę tropikalną, zanim wyruszyło w poniedziałek około południa (04:00 GMT).
Według agencji zarządzania klęskami żywiołowymi w północnej prowincji Nueva Ecija deszcz spowodowany przez Man-yi spowodował osunięcie się ziemi, w wyniku którego zginęło siedem osób, a trzy inne zostały ranne.
We wschodniej prowincji Camarines Norte starszy mężczyzna zginął po tym, jak podczas burzy jego motocykl wpadł w linię energetyczną.
Krajowa służba pogodowa PAGASA ostrzegła przed „potencjalnie katastrofalnymi” konsekwencjami katastrofy Man-yi. Jednak wczesna ewakuacja i mniejsza niż oczekiwano ilość deszczu złagodziły jej skutki.
W poniedziałek prezydent Ferdinand Marcos powiedział, że następstwa Man-yi „nie są tak złe, jak się obawialiśmy”.
Z maksymalną utrzymującą się prędkością wiatru do 185 km/h (115 mil/h) w szczytowym momencie w sobotę, Man-yi uderzył w wyspiarską prowincję Catanduanes, a następnie w niedzielne popołudnie po raz drugi dotarł na ląd w północnej prowincji Aurora.
Po drodze Man-yi wyrywał drzewa z korzeniami, zrywał linie energetyczne, miażdżył drewniane domy i wywoływał fale pływowe, osunięcia ziemi i powodzie. W północnej prowincji Isabela powódź zatopiła część miasta Ilagan.
Przerwy w dostawie prądu w Catanduanes mogą trwać miesiącami, powiedział agencji prasowej AFP urzędnik ds. informacji prowincji Camille Gianan. „Większość domów zbudowanych z lekkich materiałów została zrównana z ziemią, a w niektórych domach wykonanych z betonu zniszczono dachy, drzwi i okna”.
Region obejmujący Camarines Norte i Catanduanes wciąż dochodzi do siebie po ogromnej powodzi, w której w październiku zginęło dziesiątki osób. W nadmorskim miasteczku Baler w stanie Aurora trwały prace porządkowe mające na celu usunięcie powalonych drzew i gruzu blokującego drogi i drogi wodne.
„Większość tutejszych domów jest wykonana z lekkich materiałów, więc nawet teraz, przed inspekcją, spodziewamy się poważnych uszkodzeń wielu domów w mieście” – powiedział funkcjonariusz ds. katastrof Neil Rojo.
Co roku na Filipinach doświadcza średnio 20 burz i tajfunów. Jednak od ostatniego tygodnia października przez kraj nawiedziło sześć osób, w tym cztery w tym miesiącu, co według Japońskiej Agencji Meteorologicznej było pierwszym takim zdarzeniem zaobserwowanym w listopadzie od rozpoczęcia prowadzenia pomiarów w 1951 r. W burzach zginęło co najmniej co najmniej 163 osoby, niszcząc uprawy i zwierzęta gospodarskie.