Dlaczego menadżerowie piłkarscy kłamią na temat kontuzji zawodników i czy ma to znaczenie?

W drugą rocznicę rozpoczęcia przez Eddiego Howe’a pracy w Newcastle United reporter na konferencji prasowej z przymrużeniem oka złożył mu gratulacje za to, że przez dwa lata nie powiedział prawdy o kontuzjach.

„Dziękuję bardzo. To wiele dla ciebie znaczy” – odpowiedział Howe z uśmiechem.

Była to beztroska wymiana zdań, ale rzuciła światło na szerszą kwestię.

Na każdej konferencji prasowej menedżerowie Premier League zostaną poproszeni o przedstawienie aktualności dotyczących drużyny. Dziennikarze mają obowiązek zadać pytanie, nawet jeśli wiedzą, że nie ma gwarancji, że odpowiedź zostanie uzyskana lub – jeśli tak się stanie – że będzie szczera.

Zagadkowe odpowiedzi Howe’a stały się stałym źródłem rozrywki zarówno dla reporterów, jak i fanów, ale menedżer Newcastle nie jest jedyną osobą, która spotyka się z oskarżeniami o oszczędne mówienie prawdy w kwestiach selekcji.

W swojej ostatniej książce „Believe” Oleksandr Zinchenko ujawnił, że menadżer Arsenalu Mikel Arteta „lubi grać z przeciwnikiem. Widziałem, jak kazał kontuzjowanym zawodnikom, aby wsiedli do autobusu drużyny i weszli do szatni ze swoją kosmetyczką, aby odwrócić uwagę drugiego menedżera.

Arteta sam odniósł się do tej kwestii bezpośrednio na konferencji prasowej po zeszłomiesięcznym meczu z Liverpoolem, kiedy Bukayo Saka wystartował, mimo że jego menadżer stwierdził, że jego występ był „bardzo niepewny”.

„Nie chcę nikomu tego ułatwiać” – powiedział Arteta. „Przeciwnik musi upewnić się, że odrobił pracę domową – tak jak ja. Kiedy już się o tym dowiem, nie będę cię okłamywał, nie powiem: „On nie jest w dobrej formie”, a potem zagram z nim – nigdy bym tego nie zrobił – ale jeśli jestem pewien lub nie chcę, powiem ci, a pozwolę ci zgadywać.


Arteta lubi trzymać media i przeciwników w niepewności (Glyn Kirk/AFP via Getty Images)

Jeden z poprzedników Artety, Arsene Wenger, otwarcie mówił o konieczności okłamywania dziennikarzy w kwestiach związanych z kondycją.

„Jeśli zapytasz mnie, czy okłamałem prasę, aby chronić gracza, muszę szczerze odpowiedzieć „tak”” Wenger powiedział reporterom w 2010 rokukomentarz będący sam w sobie odpowiedzią na to, że Wayne Rooney zaprzeczył twierdzeniom swojego ówczesnego menedżera Manchesteru United, Sir Alexa Fergusona, jakoby doznał kontuzji kostki. Wenger dodał: „Kiedy okłamuję prasę, rozmawiam wcześniej z zawodnikiem i mówię: «Słuchaj, to jest historia, którą zamierzamy opowiedzieć»”.

Menedżerowie rzadko mówią tak otwarcie o swoim podejściu, ale czasami maska ​​się schodzi. Na początku tego sezonu menadżer Leicester City Steve Cooper upierał się, że podczas piątkowej popołudniowej konferencji prasowej nie skłamał na temat kondycji napastnika Jamiego Vardy’ego, którego wykluczył z meczu trzy dni później z Tottenhamem.

Po tym, jak Vardy zagrał i strzelił gola przeciwko Spurs, Cooper powiedział: „Myślę, że gdyby mecz odbył się wczoraj lub w sobotę, na pewno by nie zagrał, więc nie było żadnych gierek umysłowych ani, wiesz, kłamstw. Nie kłamałem na konferencji prasowej. Robiłem to już wcześniej, ale tym razem nie.”


Niewielu fanów miałoby wątpliwości, że menedżerowie oszukują dziennikarzy, jeśli mogłoby to zapewnić ich zespołowi przewagę, ale dla samych trenerów jest kilka ważnych kwestii do rozważenia przed ujawnieniem swojej odpowiedzi w protokole.

„Chodzi o rozważenie każdej pojedynczej sytuacji, ponieważ niektóre z nich są inne” – mówi Chris Hughton, jeden z poprzedników Howe’a w Newcastle Sportowiec.

„Na ogół starasz się unikać mówienia nieprawdy. Zawsze będą zdarzać się naprawdę jasne i proste sytuacje, gdy zawodnik będzie pauzował przez kilka miesięcy. Na ogół są to te, co do których możesz być całkiem otwarty.

„Ale zawsze przychodzi ci na myśl odpowiedzialność wobec jednostki i zespołu. Jeśli więc grasz w kilka gier w ciągu kilku dni, możesz zachować trochę nieśmiałości w stosunku do pewnych rzeczy.

Czy chcesz, aby przeciwnik wiedział, czy ktoś będzie w dobrej formie, czy będzie kontuzjowany? Odpowiedź na to pytanie zazwyczaj brzmi „nie”, więc nie chcesz tego ujawniać i dawać przeciwnikowi najmniejszej przewagi, jaką możesz mu dać.

„Istnieją również zmienne dotyczące tego, jak długo zawodnik może nie grać, a zawodnik, o którym myślisz, że może nie grać przez kilka tygodni, robi ogromne postępy w ciągu następnych kilku dni i ostatecznie jest gotowy na następny mecz.

„Generalnie nie chcesz mówić nieprawdy, bo czasem mogą wrócić i ugryźć, ale nie chcesz też dawać ludziom przewagi.

„Nie chcesz też tworzyć precedensów: «Byłeś bardzo otwarty w sprawie ostatniej kontuzji, więc dlaczego nie możesz być tak otwarty w sprawie tej?»”.


Chris Hughton twierdzi, że menedżerom trudno jest wiedzieć, ile ujawnić na konferencjach prasowych (Stu Forster/Getty Images)

Czasami jednak próby menedżerów odwracania uwagi od pytań na temat kondycji zawodników mogą graniczyć z farsą.

Pod koniec poprzedniego sezonu Arteta odmówił wykluczenia skrzydłowego Gabriela Martinelliego z meczu Ligi Mistrzów z Porto, mimo że trzy dni wcześniej Brazylijczyk był szpiegowany o kulach w Brentford.

A gry umysłowe mogą wykraczać poza zwykłe fałszowanie odpowiedzi na przedmeczowych spotkaniach menedżerów z mediami.

Na przykład dwa sezony temu drużyna Sheffield United zdecydowała się udostępnić napastnika Olliego McBurniego na konferencji prasowej przed wyjazdowym meczem w Cardiff City w Championship.

Napastnik oświadczył, że jest w dobrej formie, ale próby jego klubu przewagi nad przeciwnikami zostały zniweczone, gdy McBurnie zamieścił w mediach społecznościowych swoje zdjęcie z pokazu boksu w Sheffield, gdy jego sprawni koledzy z drużyny udali się już do Południowej Walii.

Na drugim końcu skali znajduje się Marcelo Bielsa, który podczas swojej kariery w Leeds United miał zwyczaj ogłaszania swojego wyjściowego składu przed meczem, aż pewnego dnia w 2019 roku kibic, którego spotkał na ulicy, upomniał go za wręczenie korzyść przeciwnikom.

Na następnej konferencji prasowej Bielsa powiedział reporterom, że nie może już informować o tym z wyprzedzeniem, po czym zażartował: „Mówiąc o tobie, to będzie ten sam zespół”.

W grze kobiet dodatkową komplikacją jest wyjaśnianie nieobecności ciężarnych zawodniczek, zanim będą one gotowe ujawnić światu swoje szczęśliwe, ale osobiste wieści.

Chelsea skorzystała z kontraktu z międzynarodową niemiecką Melanie Leupolz COVID-19 w pierwszych tygodniach ciąży, aby wyjaśnić przedłużoną przerwę w grze, podczas gdy nawet inne zawodniczki nie były świadome prawdziwego powodu jej zaginięcia.

„Powiedziałem pracownikom, którzy powinni to wiedzieć, i przez długi czas trzymaliśmy to w tajemnicy przed zespołem – myślę, że to był prawie trzeci lub czwarty miesiąc” – powiedział Leupolz. Niebiańskie sporty w 2023 r. „Nadal trenowałem, ale moglibyśmy wykorzystać Covid jako wymówkę, dlaczego tak naprawdę nie chodzę na treningi, nie mam kontaktu i nie robię takich rzeczy”.


Chelsea wykorzystała Covida do zamaskowania wiadomości o ciąży Melanie Leupolz (Andrew Redington/Getty Images)

Prywatność medyczna to z pewnością jeden z przekonujących argumentów usprawiedliwiających ukrywanie przez menedżera przyczyny nieobecności zawodnika. Mark Robins na krótko przed wyjazdem z Coventry City podał nawet przepisy dotyczące ochrony danych jako powód, dla którego nie był w stanie odpowiedzieć na pytania dotyczące wiadomości zespołu, chociaż mogło to być żartem.

Istnieje jednak wiele dobrych powodów, dla których menedżerowie i funkcjonariusze ds. mediów muszą oszczędnie posługiwać się prawdą, aby chronić swoich pracowników.

„Czasami gracze nie grali z innych powodów” – powiedział doświadczony były szef ds. komunikacji w klubach Premier League, z którym rozmawiał Sportowiec pod warunkiem zachowania anonimowości w celu ochrony relacji. „Mógł mieć śmierć w rodzinie, ale z oczywistych powodów nie chciałbyś tego mówić publicznie.

„I nie radziłbyś menadżerowi, aby mówił, że zawodnik odchodzi z drużyny „z powodów osobistych”, ponieważ pozostawia to pustkę w informacjach, którą ludzie następnie wypełniają spekulacjami.

„W takiej sytuacji możesz doradzić menadżerowi, aby powiedział, że zawodnik jest niedostępny z powodu lekkiego puknięcia, więc przynajmniej bądź szczery i powiedz: «On nie będzie grał»”.

Są też chwile, kiedy ujawnienie prawdy może mieć konsekwencje finansowe.

Krótko po tym, jak Omar Richards podpisał kontrakt z Nottingham Forest z Bayernu Monachium latem 2022 roku, stało się jasne, że przybył z włosowatym złamaniem nogi, które wykluczy go z gry przez dłuższy czas, mimo że mógł trenować przez cały sezon. ból.

Świadomy tego, że negocjują z Huddersfield Town w sprawie podpisania kontraktu z kolejnym obrońcą, Harrym Toffolo, Forest wiedział, że wiadomość o wycieku nieszczęścia Richardsa może podnieść cenę wywoławczą za Toffolo.

Jak Sportowiec doniesiono w lipcu 2023 r., że ówczesny zespół medialny Forest zamieścił w mediach społecznościowych zdjęcia treningu Richardsa, a kontuzjowany zawodnik został nawet wymieniony na ławce rezerwowych podczas przedsezonowego meczu towarzyskiego z Herthą Berlin, podczas gdy rozmawiał o Toffolo i koledze z drużyny Huddersfield Lewisie O. – Brien mówił dalej. Ostatecznie para podpisała kontrakt za łączną kwotę 10 milionów funtów.


Dostępność Omara Richardsa była źródłem domysłów od czasu jego przeprowadzki z Bayernu Monachium do Nottingham Forest (S. Mellar/FC Bayern via Getty Images)

Zjawisko ukrywania zakresu kontuzji wykracza poza Premier League, gdzie odkryto, że wielu menedżerów próbowało ukryć prawdę przed przeciwnikami.

W Major League Baseball drużyna Houston Astros została zmuszona we wrześniu przyznać, że zapolowy Kyle Tucker doznał złamania goleni po tym, jak wcześniej ogłosił kontuzję jako kontuzję goleni, chociaż Astros twierdzili, że prawdziwy charakter kontuzji odkryto dopiero po ustąpieniu obrzęku .

W kilku amerykańskich sportach obowiązują zasady mające na celu zapewnienie przejrzystości w przypadku kontuzji, ale przepisy te nie zapobiegają dezinformacji.

W zeszłym miesiącu drużyna Philadelphia 76ers została ukarana grzywną w wysokości 100 000 dolarów (792 000 funtów) przez NBA za fałszywe oświadczenie, dlaczego gwiazdor Joel Embiid obecnie nie gra.

A zaledwie w zeszłym tygodniu główny trener Philadelphia Eagles, Nick Sirianni, zdawał się ujawniać, że Jalen Hurts cierpi na kontuzję kostki, mimo że rozgrywający został oficjalnie uznany przez drużynę Eagles za nieobecnego na treningach ze względu na potrzebę „odpoczynku”. Następnie wycofał się później na konferencji prasowej.

National Hockey League przyjęła politykę ogłaszania kontuzji wyłącznie górnej lub dolnej części ciała, co ma na celu poinformowanie kibiców o dostępności zawodników, ale jednocześnie uniemożliwienie bezwzględnym przeciwnikom celowania w istniejące słabości podczas meczów. Na przykład Auston Matthews z Toronto Maple Leafs jest obecnie na ławce rezerwowych, ale opinia publiczna wie tylko, że ma problemy z górną częścią ciała.

To posunięcie zdejmuje z rąk trenerów odpowiedzialność za informacje o kontuzjach, ale w rzeczywistości często wyciekają bardziej szczegółowe szczegóły.


Obowiązkowa przejrzystość dotycząca obrażeń została wprowadzona częściowo po to, aby zapewnić pełne ujawnienie informacji graczom sportowym. Jest to posunięcie, które nie zostało jeszcze omówione w Wielkiej Brytanii, ale dokładne informacje o kontuzjach stają się coraz ważniejsze w środowisku, w którym rośnie popularność gier Fantasy Football.

„Duża część mojej publiczności będzie patrzeć na to z perspektywy Fantasy Football i dla tej publiczności element Fantasy Football będzie prawie przebijał ich własną drużynę” – Ben Dinnery, analityk ds. kontuzji i założyciel firmy Kanał Premier Injuments na YouTubepowiedział Sportowiec.

„Widzę wiele rozmów na temat zapewnienia takiego poziomu przejrzystości, jaki panuje w Stanach Zjednoczonych. Jeśli jest to wpływowy lub ważny zawodnik, który znika z kart drużyny bez śladu i śladu, jest to naprawdę frustrujące dla kibiców, szczególnie fanów Fantasy Football.

„Woleliby trochę porozmawiać jeden na jednego, że gracz ma problemy lub potrzebuje późnego testu sprawnościowego, aby mieć pewne pojęcie.

„Jednak po konferencji prasowej dla każdego menedżera zawsze jest karta umożliwiająca wyjście z więzienia, podczas której ma się 24–48 godzin, podczas których zawodnik może zostać uderzony, zachorować lub mieć niekorzystny wpływ na jego grę. reakcję, jeśli wracają po kontuzji.

Wielu kibiców i prawdopodobnie wszyscy dziennikarze wolą, aby trenerzy ujawniali pełną informację na temat dostępności zawodników. Rzeczywistość jest jednak taka, że ​​stawka jest zbyt wysoka, aby kiedykolwiek było to tematem konferencji prasowych menedżerów – chyba że jesteś Marcelo Bielsą.

(Zdjęcia górne: Getty Images; projekt: Dan Goldfarb)

Zrodlo