Nie ma odwrotu. Nie będziemy musieli czekać na cudowny powrót do zdrowia ani bezpośrednio nie wierzyć, że tenisista doznał kontuzji, bo ostatecznie zawsze grał i zawsze wygrywał. Rafa odchodzi. To koniec. To było dwadzieścia lat brutalnej intensywności i bliskości o wyjątkowym charakterze.. Rzadko kiedy hiszpański kibic potrafił stworzyć tak gigantyczną identyfikację i poczucie przynależności, jak w przypadku Rafy Nadala. Jest jednym z nas, kimś z f
. Kogoś, komu możesz zaufać, kogoś, kto nigdy Cię nie zawiedzie, kto nie zostawi Cię samego.Po pierwsze buntownik bez rękawów. Potem żywiołowy młody człowiek. Później dojrzała trzydziestoparolatka. I w końcu, pracowity ojciec rodziny, który dobiega końca swojej kariery jak każdy: nie może już tego znieść.
Może to jest to aspekt ludzki, bardziej niż sportowy, ten, który nas porusza. Triumfy czynią go godnym podziwu. Jego człowieczeństwo, co czyni go naszym.
Rafie udało się sprawić, że wyniki miały najmniejsze znaczenie. Wspaniale było widzieć jego zwycięstwo. Ale oglądanie jego porażki też było wspaniałe. Wszystko to zakończy się w tym tygodniu. Tydzień guza w gardle. Od „No dalej, Rafa” przechodzimy do „Dziękuję, Rafa”. Wieczna wdzięczność.
GŁUPOTA DLA FLAGI
W przeciwieństwie do wielkości Nadala, w tym tygodniu wzięliśmy udział w kilku wydarzeniach, których flagą była głupota. Drobny wybryk Miedwiediewa polegający na byciu idiotą z rakietądebiut youtubera w argentyńskiej zawodowej piłce nożnej czy niefortunny spektakl Mike Tyson i jego gaduła. Problemem nie jest to, że ci goście robią notatki. Problem w tym, że jest to odzwierciedleniem czasów, w których żyjemy, czasy, kiedy bycie głupim nie jest wstydem.
WYBÓR JEST PRZYJEMNY
Przerwy w reprezentacji są uciążliwe. Nie ma gdzie ich złapać. Ale skoro trzeba się trzymać kalendarza, to przynajmniej jest w dobrym guście. Oglądanie gry hiszpańskiej drużyny to przyjemność. W ujęciu globalnym mogą być najlepiej grającą drużyną na świecie. w tych chwilach. Pomijając konkretne błędy, nadal oferuje odważny futbol, w którym Gracze wchodzą i opuszczają drużynę bez zaobserwowania żadnych poważnych erozji. Za tymi, których nie ma, tęskni się, ale ci, którzy tam są, przyjmują to. Zatem dzisiejszego meczu spodziewamy się nie z taką nudą jak wcześniej, ale z nadzieją zobaczenia zespołu, który poradzi sobie dobrze. Rodzaj Rafas które nie pozostawiają nas samych.