Jon Jones zamyka drzwi w przypadku wypłaty: "Damy Ci to, co chcesz zobaczyć"

Gdyby nadal były jakieś wątpliwości, na UFC 309 Jona Jonesa Wziął na siebie obowiązek po raz kolejny zademonstrowania, dlaczego jest najlepszym zawodnikiem w historii UFC. Jego KO Miocica z a kopnięcie okrężne w wątrobę Był to po prostu kolejny przykład bogatego repertuaru „Bones”, który Pokonał najlepszego zawodnika wagi ciężkiej w historii zarówno w „chwytaniu”, jak i „uderzaniu”. Z Odejście Miocica jest więcej niż pewne Po walce pojawiło się pytanie, czy mistrz wagi ciężkiej zrobi to samo. Odpowiedź była prosta: „Jeśli wszystko pójdzie dobrze, damy ci to, co chcesz zobaczyć”. Jones zostaje.

Amerykanin ostrzegał już, że jego ciągłość To zależało od tego, czy dominował. w oktagonie. I tak bardzo, że tak było. Po zostaniu czwarty zawodnik w historii który broni pasa w dwóch różnych kategoriach, teraz jego kolejna obrona nosi dwa nazwiska: Tom Aspinall czy Alex Pereira -mistrz wagi półciężkiej-. „KOZ” chce, aby „Poatan” szukał „super walki” i Dana White woli, żeby był angielski z uwagi na to, że jest tymczasowym mistrzem dywizji i Walka ma większy sens.

Dana chce wielkich walk i chcę zobaczyć, czy będzie chciał mi to zrekompensować.

Jon Jones o walce z Aspinallem

„Dana chce wielkich walk, a ja chcę je zobaczyć Jeśli zechcesz mi to zrekompensować„Jones ostrzegł media UFC, aby rozwinęły tę kwestię kilka minut później na konferencji prasowej. Jeśli Dana White chce, aby walka toczyła się z Aspinallem, To będzie drogie. „Nie potrzebuję tego, on mnie potrzebuje -Aspinall-. Pieniądze? Musieliby mi zapłacić bardzo, bardzo wysoką kwotę. Do tego stopnia, że ​​czy wygram, czy przegram, nie ma to większego znaczenia” – wyznał mistrz.

„KOZ” nikogo się nie boi, ponieważ ich powody opierają się bardziej na fakcie, że nie traga Aspinall i postrzega Pereirę jako już uznanego mistrza, który może wnieść do swojego zwycięstwa znacznie więcej dziedzictwo. „Nie martwię się o Toma, przykro mi Pereirze. Nie chcę już walczyć z niebezpiecznymi, wschodzącymi zawodnikami. Chcę walczyć z niebezpiecznymi i uznanymi mistrzami. UFC wie, czego chcę, jeśli chce mnie odzyskać. Aspinall jest dla mnie irytujący, nie podoba mi się„, podsumował. Jeśli Dana White chce, aby w oktagonie zderzyło się dwóch najbardziej medialnych zawodników wagi ciężkiej, Będziesz musiał wyciągnąć portfel.

Tom Aspinall po pokonaniu Curtisa Blaydesa na UFC 304.

Koszmar Dany White’a

Jest to dobrze znane fanom UFC Dana White nie jestem wielkim fanem tego, że są mistrzami danej kategorii spróbuj przybrać na wadze do podwójnego pasa. W przypadku ewentualnej walki Pereiry z Jonesem szef UFC nie chce narażać na szwank „statusu” UFC jedna z dwóch największych gwiazd. „Wiesz, co sobie dzisiaj uświadomiłem? Nie ma mowy, żebym wziął udział w walce Jona Jonesa z Alexem Pereirą. Jon jest za duży. „To świetny wojownik”.– przyznał szef.

Będzie to największa walka w wadze ciężkiej w historii.

Dana White o walce Jones kontra Aspinall

Pomimo Elita Alexa Pereiry „uderza”, dla szefa UFC „Bones” jest zbyt kompletny na tę walkę był równy. Co więcej, ma jasność, jak przekonać mistrza wagi ciężkiej do zorganizowania tej walki. „To będzie największa walka w wadze ciężkiej w historii. Jon zawsze był dobrze wynagradzany. „Nigdy nie ujawniłbym całkowitej kwoty swojej nagrody, ale jest ona ogromna” – powiedział. Jeśli Jones chce pieniędzy na walkę z Aspinallem, będzie to mieć.

Aspinall, czekając na swój czas

On wspaniale zapomniane tygodnia był Tom Aspinall. Angielskim zawodnikiem – tymczasowym mistrzem dywizji – został myśliwiec zastępczy do tej walki, ale ze względu na małe upodobanie Jona Jonesa wobec swojej osoby, jaką był zakaz wstępu na konferencje prasowe, ważenia i konfrontacje funkcjonariusze. W dodatku po zwycięstwie Jonesa nie mógł dostać się do oktagonu wyzwij go na przyszłą walkę.

Jednak po tym wydarzeniu wydawał się pewny siebie móc zmierzyć się z Jonesem w przyszłości, po zwycięstwie „Bones” w walce gdzie „Stało się dokładnie to, czego się spodziewałem”. Kibice chcą, żeby ta walka się odbyła, a Anglik po prostu chce dać społeczeństwu to, o co proszą.

„Bossowie robili mi gesty i znaki, podczas gdy Jones opowiadał o swojej następnej walce

Tom Aspinall o Jonie Jonesie

„Szefowie mnie zmusili gesty i znaki podczas gdy Jones mówił o swojej następnej walce. To wiele dla mnie znaczy. UFC twierdzi, że będzie to jedna z najlepszych walk w historii i Nie mam co do tego wątpliwości” – podsumował. Pewnie w niedalekiej przyszłości pojawią się o tym wieści, ale przeznaczeniem UFC i Jona Jonesa jest wzajemne zrozumienie dla dobra MMA i najważniejszą firmą w tym sektorze.



Zrodlo