Wywiad z mistrzem MotoGP i znaczenie selekcji w El Tertulión

Włoch Francesco „Pecco” Bagnaia (Ducati Desmosedici GP24) dodał swoje jedenaste zwycięstwo w sezonie, wygrywając Grand Prix Barcelona Solidarity w MotoGP, ale nie mógł przeszkodzić Hiszpanowi Jorge Martínowi (Ducati Desmosedici GP24), trzeciemu, w zostaniu mistrzem świata MotoGP. Wśród nich znalazł się kolejny mistrz świata, Hiszpan Marc Márquez (Ducati Desmosedici GP23), a także Hiszpanie Alex Márquez (Ducati Desmosedici GP23) i Aleix Espargaró (Aprilia RS-GP) zajęli odpowiednio czwarte i piąte miejsce.

Ani Bagnaia, ani Martín nie zawiedli na starcie i kiedy w tej kolejności zgasły światła, dotarli do końca prostej, a Marc Márquez (Ducati Desmosedici GP23) był trzeci, po tym jak światowy lider wyprzedził obu swoich przyjaciół Aleixa Espargaró (Aprilia RS-GP), a także samego Márqueza.

Pierwsze okrążenie zakończyło się w tej kolejności, z „Pecco” Bagnaią na czele, ale Jorge Martín poczuł „niepokój” Marca Márqueza, który nie wdając się w kłopoty mogące przyćmić zdobycie tytułu mistrza świata przez obu pretendentów z tego samego powodu wyprzedził Jorge Martína w pierwszym zakręcie drugiego okrążenia i podążał śladem Włocha.

Martín nie przywiązywał do tego faktu zbyt dużej wagi, wiedząc, że w przypadku zwycięstwa Bagnaii byłby wart dziewiątej pozycji, aby zostać mistrzem, ale z przodu wszystko wskazywało na to, że Marc Márquez będzie próbował zakończyć swój pierwszy sezon nowym zwycięstwem, tym razem „w domu”, czwarty.

Jorge Martín świętuje Puchar Świata jako „Martinator”.

Kordon Prasa

Jorge Martín świętuje Puchar Świata jako „Martinator”.

Za czołową trio Aleix Espargaró i Włoszka Enea Bastianini (Ducati Desmosedici GP24) toczyli własną walkę o czwarte miejsce poprzez ciągłe wyprzedzanie w wyścigu, który do tej pory toczył się w bardzo wolnym tempie, a to właśnie ono najbardziej Pasowało im Bagnaia.

Walka pomiędzy Espargaró i Bastianinim była spektakularna, a Hiszpan był przekonany, że nie pozwoli Włochowi przejść, aby pełnił rolę „ochroniarza” swojego przyjaciela Jorge Martína, który przez pierwsze z dwudziestu czterech okrążeń utrzymywał się na wygodnej trzeciej pozycji kompletne wszystkie piloty.

Hiszpan Jorge Martín świętuje zdobycie mistrzostwa świata, zajmując trzecie miejsce w Grand Prix Barcelona Solidarity MotoGP

EFE

Hiszpan Jorge Martín świętuje zdobycie mistrzostwa świata, zajmując trzecie miejsce w Grand Prix Barcelona Solidarity MotoGP

Nie mając wyraźnej przewagi, zarówno Bagnaia, jak i Márquez odstawały od reszty głównej grupy o kilka metrów, a Jorge Martín był „katalizatorem” pomiędzy czołowym duetem, a resztą goniącej grupy na trzeciej pozycji.

W tej grupie pościgowej Enea Bastianini, który mógł być głównym problemem w aspiracjach Jorge Martína do tytułu, popełnił błąd, który spowodował, że spadł z piątej na szóstą pozycję, kiedy wyprzedzili go Alex Márquez (Ducati Desmosedici GP23) i Pedro Acosta (Gas Gas). RC 16), niedaleko nich.

Bastianini szybko stracił aż o trzy pozycje przez nowy błąd, bo po Alexie Márquezie wyprzedzili go także zarówno Franco Morbidelli (Ducati Desmosedici GP24), jak i Pedro Acosta.

Bagnaia pozostała liderem, mając zaledwie dwie dziesiąte sekundy przewagi nad Markiem Márquezem i Jorge Martínem na trzeciej pozycji, kilka metrów przed hiszpańskim trio utworzonym przez Aleixa Espargaró, Alexa Márqueza i Pedro Acostę.

W połowie wyścigu „Pecco” Bagnaia wydawał się bardziej umocniony na pierwszej pozycji, nie sprawiając wrażenia, że ​​Marc Márquez jest w stanie pokonać Włocha, podczas gdy Jorge Martín zajmował coraz bardziej komfortową trzecią pozycję, zawsze wspierany przez swojego przyjaciela Aleixa Espargaro.

Już w ostatniej tercji wyścigu „Pecco” Bagnaia przyspieszył, „przypieczętowując” swoje jedenaste zwycięstwo w sezonie przed Markiem Márquezem, który nie miał okazji pokonać Włocha, oraz z Jorge Martínem na trzeciej pozycji, co dało mu tytuł mistrza świata MotoGP, drugi w jego karierze sportowej po tym, który zdobył w Moto3 w 2018 roku.

Walka o czwarte miejsce pomiędzy Aleixem Espargaró i Alexem Márquezem była najbardziej ekscytującą częścią ostatnich okrążeń, podczas przeciągania liny między nimi, prawie zawsze z przodu kolarz Aprilia, ale ostatecznie kończył się to zwycięstwem małego Márqueza.

Zrodlo