MADISON, Wisconsin — Liniowy obrońca Wisconsin Jake Chaney zatrzymał się, gdy późnym sobotnim wieczorem siedział na podium w McClain Center, a emocje stłumione po czterech sezonach niepowodzeń stale płynęły z jego klatki piersiowej do gardła. Nie były jego niepowodzeń per se, chociaż i tak wziął na siebie część winy jako lider programu. Jednak uczucie po tym, jak Wisconsin przegapiło kolejną wspaniałą okazję podczas porażki 16:13 z numerem 1 Oregon na stadionie Camp Randall, było zarówno jasne, jak i znajome.
Powiedział, że ta gra jest do niczego – bardziej niż jakakolwiek inna gra, w którą grał, nie tylko ze względu na niewielki margines porażki, ale także ze względu na to, co ona reprezentuje.
„Nie sądzę, że przez cztery lata tutaj wygraliśmy jakiś ważny mecz” – powiedział Chaney. „Można powiedzieć, że Penn State było blisko, powiedzieć, że wszystkie inne zespoły były blisko. Ale czuję, że tak naprawdę wszystko sprowadziło się do ostatniej jazdy. Będąc tak blisko, zawsze mówisz: „Jesteś tak blisko, jesteś tak blisko”. Ale dla wielu facetów to jakby ostatnia szansa.
Nie ma wstydu przegrywać trzema punktami z czołową drużyną w kraju. Jak powiedział na początku tygodnia Hunter Wohler ds. bezpieczeństwa, nikt nie spodziewał się, że Wisconsin i tak pokona Oregon i dlatego Badgers byli słabsi dwoma przyłożeniami. Wisconsin zrobiło wszystko, co w jego mocy, w defensywie, notując jeden z najlepszych występów w całym sezonie.
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Numer 1 Oregon przetrwa w Wisconsin po powrocie w drugiej połowie
Zespół The Ducks, rozgrywający swój ósmy mecz w ciągu tylu weekendów, dobiegł do mety, usiłując poradzić sobie z niektórymi ukrytymi relacjami Badgers. Wisconsin utrzymywało Oregon – drużynę, która pokonała każdego ze swoich czterech ostatnich przeciwników co najmniej trzema przyłożeniami – o 20 punktów poniżej średniej punktacji w sezonie i powstrzymało kandydata do Heisman Trophy Dillona Gabriela przed pierwszym w sezonie podaniem po przyłożeniu.
Nie zmieniło to wyniku końcowego. A w biznesie, który osiąga wyniki, to jest najważniejsze. Wisconsin po prostu przez długi, długi czas nie było w stanie się przebić i zapewnić sobie znaczącego zwycięstwa. Badgers nie pokonali żadnego rankingowego przeciwnika od 1114 dni – ta passa może potrwać także w przyszłym roku. W tym czasie mają 0-7 pod względem takich okazji.
Problemy, z którymi borykał się Wisconsin, miały miejsce jeszcze przed objęciem kadencji Luke’a Fickella, ale nie udało mu się ich rozwiązać przez dwa sezony jako główny trener. Fickell ma obecnie bilans 0-6 w Wisconsin przeciwko drużynom rankingowym, a jego najlepszym zwycięstwem jest zwycięstwo w finale sezonu zasadniczego rok temu przeciwko drużynie z Minnesoty, która zakończyła mecz z rekordem porażek.
Sobotni wieczór mógł być momentem, który oznaczał punkt zwrotny pod wodzą Fickella. Zamiast tego Badgers byli w szoku po wyniku, który Fickell określił jako „miażdżący”, a do końca sezonu zasadniczego pozostały dwa mecze do zakwalifikowania się do gry w kręgle.
„Niemożność znalezienia sposobu na ponowne wyjście na szczyt jest trudna” – powiedział Fickell. „Ci goście w szatni oczywiście walczyli do upadłego, zrobili wszystko, o co ich prosiliśmy. Zagrali tak, jak chcieliśmy i tego oczekiwaliśmy.
„W tej chwili nie znaleźliśmy sposobu na dokończenie wyścigu. Mecze, które doprowadziły do czwartej kwarty, mecze, w których doszło do najbardziej krytycznych momentów, głębokie wody, wciąż musimy pokonać ten garb, znaleźć sposób, aby się z niego wydostać i kontynuować grę. zróbmy to, co musimy zrobić.”
Fickell porównał sytuację Wisconsin z harmonogramem NFL. Badgers grali w tym sezonie u siebie z trzecią drużyną z pierwszej piątki, co stanowi rekord programu, po wcześniejszych porażkach z czwartą drużyną w tabeli, Alabamą 42:10 i trzecią drużyną w tabeli, Penn State 28-13. Jednak jakość rywalizacji nie sprawi, że ktokolwiek poczuje się lepiej w związku z obecną sytuacją programu. To nowy krajobraz w Wielkiej Dziesiątce i zadaniem Fickella jest pomóc Borsukom dotrzymać kroku. Fickell ma bilans 12-11 w Wisconsin, w tym 8-8 w grach konferencyjnych.
Ten uciekł z Wisconsin (5-5, 3-4 Big Ten) z prostego powodu: daremności ofensywy, a dokładniej słabej gry rozgrywającego. Oregon (11-0, 8-0) bez wątpienia ma utalentowaną obronę, ale Wisconsin potrzebował lepszego rozgrywającego Braedyna Locke’a, który wykonał 12 z 28 podań na 96 jardów jednym przyłożeniem i przechwytem w końcówce. Locke powiedział później, że jego rzuty były „zdecydowanie zacięte” i że Oregon nie poddawał się zbytnio w defensywie.
Oznaczało to najmniejszą liczbę podań dla Wisconsin i przegraną od meczu z Penn State w 2018 roku, kiedy Jack Coan rozpoczynał swoją karierę po raz drugi. Locke rozpoczynał swój dziesiąty mecz w ciągu dwóch sezonów po przejęciu kontuzjowanych zawodników. Wskaźnik efektywności przepustek w karierze Locke’a wynoszący 109,8 plasuje się na 22. miejscu z 23 rozgrywających ze stanu Wisconsin, którzy rozpoczęli co najmniej dwa mecze od 1993 r. (przed jedynie 106,4 Jaya Maciasa). Przyszłość Wisconsin zależy od znalezienia zdolnego rozgrywającego, choć wyraźnie istnieją problemy wykraczające poza jednego gracza.
Fickell powiedział, że Wisconsin musi lepiej wypracować sobie dobrą passę i nie wystawiać Locke’a na tak wiele trzecich i długich sytuacji. Wisconsin uzyskał wynik 1 na 12 przy trzeciej próbie, a jego średni dystans do trzeciej próby wynosił 8,9 jarda. Locke wykonał 1 z 7 podań przy trzeciej próbie na 5 jardów i przyjął dwa worki. Jeden z jego najlepszych rzutów, lewą ręką trzecia próbna próba zdobycia przyłożenia do odbierającego Vinny’ego Anthony’ego II, został zniszczony przez nieuprawnione wezwanie odbierającego z pola do lewego napastnika Jacka Nelsona.
„Oczywiście najłatwiej jest mówić o pozycji rozgrywającego” – powiedział Fickell. „Ale ogólnie rzecz biorąc uważam, że jest wiele rzeczy, w których musimy się poprawić, aby znaleźć się w sytuacji, w której nie wszystko będzie spoczywać na barkach rozgrywającego”.
Pomimo problemów w ofensywie, na początku czwartej kwarty Badgers nadal prowadzili 13-6, a kibice na stadionie Camp Randall byli gotowi zobaczyć magię w pierwszym meczu drużyny przeciwko przeciwnikowi numer 1 od 14 lat. Oregon zmierzył się z czwartym i dziewiątym na 41 jardach Wisconsin, co doprowadziło do epickiego wykonania utworu „Jump Around” House of Pain, który wstrząsnął stadionem jak nigdy od lat. Jednak Gabriel wykorzystał czwartą próbę po podaniu z 15 jardów i biegnąc do tyłu Jordan James pobiegł po przyłożenie z 11 jardów i wyrównał wynik, a Wisconsin już nigdy więcej nie zagroził. Oregon objął prowadzenie na dobre na 2:36 przed końcem czwartej kwarty po rzucie z gry kopacza Atticusa Sappingtona z 24 jardów.
Gabriel laseruje to do T-Ferga na 4. pozycji w dół 💥 @oregonfootball #B1GFootball w NBC 📺 pic.twitter.com/RaSmV8Ma0m
— Wielka Dziesięć Piłka Nożna (@B1Gfootball) 17 listopada 2024 r
Wisconsin nie udało się zdobyć pierwszej porażki w czterech ostatnich przejazdach. Jednemu z nich przeszkodził zabójczy blok, który zniweczył podanie z pierwszej próby do odbierającego Trecha Kekahuny. Kolejna jazda zakończyła się stratą po upadkach po niekompletnym podaniu Locke’a, a mecz zakończył się, gdy ostatni rzut Locke’a został przechwycony i przechwycony przez zewnętrznego obrońcę Matayo Uiagalelei na 1:32 przed końcem. Wisconsin notował średnio zaledwie 3,6 jarda na mecz, co było najgorszym wynikiem pod wodzą koordynatora ataku Phila Longo. Gracze przyznali, że obrona zasługiwała na lepszą grę.
„Ciągle ich przepraszam” – powiedział Tawee Walker, biegnący z powrotem Badgers. „W każdym meczu wspierają nas. Musimy zrobić to samo. Od pierwszego do ostatniego snapu odgrywali swoją rolę. Czuję się źle, ponieważ nie mamy ich wsparcia tak, jak powinniśmy, a oni zagrali całym sercem”.
Fickell starał się zachować pozytywne nastawienie pomimo rosnącej frustracji związanej z brakiem postępów. Powiedział, że podbudował go fakt, że nie widział wątpliwości w oczach nikogo na ławce rezerwowych, nawet gdy Oregon objął prowadzenie w końcówce meczu. Powiedział, że w programie „coś się buduje”. Ale to wszystko, co Wisconsin ma do pokazania na temat swojej lokalizacji – słaby optymizm co do niepewnej przyszłości. I w pewnym momencie już niedługo będzie więcej do zaoferowania, ponieważ zwycięstwa moralne idą tylko tak daleko.
„To nie jest norma” – powiedział Chaney. „To nie jest standard. Nie będę tu siedzieć i mówić, że wiele osób tego nie widzi. Widzimy to w szatni. Widzimy to w trenerach. Naprawdę wierzę, że podejmujemy kroki. Robimy postępy, a ci, którzy przeszli przez to teraz, wrócą w przyszłym roku i wszystko się zmieni. Wszystko się zmieni.”
ZEJDŹ GŁĘBEJ
Ostatnie myśli Mandela: Stan Arizona w ogniu, Tennessee w bańce
(Górne zdjęcie Jordana Jamesa: John Fisher / Getty Images)