Chicago Bears na początku sezonu postanowili pozostać przy Mattze Eberflusie, ale niektórzy analitycy i kibice uważali, że to błąd.
Obrona zespołu wyglądała lepiej w drugiej połowie sezonu, ale biorąc pod uwagę tak wiele nowych elementów w ataku, nie wspominając o początkującym rozgrywającym, wydawało się, że nadszedł idealny moment na zmianę reżimu.
Tak nie było i sądząc po wynikach, liczbach i badaniu wzroku, mógł to być błąd.
Niektórzy uważają, że Eberflus nie przetrwa tego sezonu, inne zaś krążą o tym, że w którymś momencie kampanii może nawet zostać zwolniony.
Mając to na uwadze, Adam Schefter z ESPN zwrócił uwagę na nieco niepokojącą tendencję dotyczącą Bears, ich początkujących sygnalistów i ich głównych trenerów.
W ciągu ostatniej dekady Bears zwalniali swojego głównego trenera w tym samym roku, w którym wykorzystali wybór w pierwszej rundzie rozgrywającego. Stało się to w 2017 r., po tym jak powołali Mitcha Trubisky’ego na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, a następnie zwolnili Johna Foxa po tym sezonie, ponownie w 2021 r., po tym jak powołali… pic.twitter.com/xJ0zGA6SPI
— Adam Schefter (@AdamSchefter) 17 listopada 2024 r
Zwolnili już głównego trenera w tym samym roku, w którym w ciągu ostatniej dekady trzykrotnie użyli rozgrywającego w pierwszej rundzie draftu.
Zrobili to, gdy zwolnili Johna Foxa po tym, jak kilofem z numerem 2 pozyskali Mitcha Trubisky’ego, a potem ponownie, gdy zajęli Justina Fieldsa z numerem 11, a następnie zwolnili Matta Nagy’ego.
Rozstali się już z koordynatorem ataku Shane’em Waldronem, więc wyraźnie nie są zadowoleni z sytuacji.
Caleb Williams jest zbyt utalentowany, a Niedźwiedzie nie mogą sobie pozwolić na jego zrujnowanie.
Musi się wiele nauczyć, ale zespół nie wyświadczył mu żadnej przysługi.
Miejmy nadzieję, że kogokolwiek dostaną, jeśli kogoś zatrudnią, pozostanie tam przez lata i pomoże mu się rozwijać.
NASTĘPNY:
Dan Orłowski wzywa jedną drużynę NFL do „obudzenia się”