Stellar Blade odniosło fenomenalny sukces komercyjny dla dewelopera Shift Up, który teraz zdementował pogłoski, że jego poprzednia gra, która polega na wpatrywaniu się w poruszające się tyłki, nie doczeka się adaptacji na platformie Netflix.
Goddess of Victory: Nikke to strzelanka trzecioosobowa typu gacha opracowana przez Shift Up. Rozgrywka koncentruje się głównie wokół twojej drużyny kucającej za osłoną i strzelającej do mechanicznych kosmitów. Podczas strzelania długo patrzysz na tyły swojej drużyny, a gdy przeładowują, odwracają się oni w stronę kamery. Nikke odniosło ogromny sukces, a jego fani chwalą rozgrywkę, postępy i opowiadaną historię, ale nie można zaprzeczyć, że projekty postaci wykonały tutaj ciężką pracę.
Chociaż ta rozgrywka prawdopodobnie nie przełożyłaby się dobrze na telewizję, sama historia tak. Akcja gry rozgrywa się w postapokaliptycznej przyszłości, w której roboty-kosmici spustoszyli powierzchnię Ziemi. Ci, którzy przeżyli, wycofali się pod ziemię i wyprodukowali Nikke, sztucznych żołnierzy i postacie, wokół których koncentruje się gra gacha.
Jak donosi GameSpark (i przetłumaczone przez Automat), raport Shift Up o wynikach za trzeci kwartał zdusił niektóre krążące ostatnio twierdzenia. „Obecnie nie mamy planów współpracy z Netfliksem w celu wyprodukowania adaptacji anime Goddess of Victory: Nikke”.
Współpraca z anime dobrze sprawdzała się w przypadku gier w przeszłości, zwłaszcza Cyberpunk: Edgerunners – dzięki temu wróciłem do Cyberpunka 2077 i nie oglądam się za siebie. Zatem Shift Up mogłoby w przyszłości współpracować z Netfliksem przy anime i teoretycznie mogłoby kontynuować to samo w przypadku Stellar Blade, ponieważ było to dość popularne.
Deweloper zaprzeczył także, że trwają prace nad nowym studiem w Los Angeles, pisząc: „Na chwilę obecną nie mamy planów otwierania nowego studia w Los Angeles”.
istnieje jednak nowy tryb fotograficzny pojawi się w Stellar Blade. Biorąc pod uwagę skupienie się na Eve i jej strojach podczas kampanii marketingowych gry, nie mogę uwierzyć, że nie była to funkcja premierowa, ale towarzyszy jej współpraca z Nier: Automataktórego twórcy mówią, że „za pieniądze chętnie przyjmą wszystko”.
Jeśli jeszcze nie grałeś w tę grę, sprawdź nasze Recenzja Gwiezdnego Ostrza.