6 miesięcy po tym, jak znudziło mi się RPG, w końcu skończę Dragon’s Dogma 2 w terminie w 2025 roku

Mam stosunek miłości i nienawiści do Dragon’s Dogma 2. Była to jedna z pierwszych nowych gier w 2024 roku, która w pełni przykuła moją uwagę – w każdym razie na solidne 9 dni, podczas których zainwestowałem niecałe 100 godzin w potężnego potwora Capcom- zainfekowane ziemie pomiędzy Vermund i Battahl. Początkowo podobało mi się skupienie na walce gatunku, dla którego gra jest ukierunkowana, dostosowując ją bardziej do gier RPG akcji, zamiast skupiać się na odgrywaniu ról lub bardzo zaangażowanym opowiadaniu historii, którego doświadczyłem gdzie indziej.

Ale gdy tylko pogodziłem się z faktem, że Baldur’s Gate 3 mógł na zawsze zepsuć mi gry RPG, wszelka intryga, która pchała mnie pod koniec Dragon’s Dogma 2, nagle opadła. Ostatecznie, po odblokowaniu zadania, z którego nie ma powrotu, The Guardian Gigantus, poddałem się całkowicie – ale nie wcześniej niż próbowałem zniszczyć całą moją grę za pomocą osławionej Dragon’s Dogma 2 Dragonsplague. Okazuje się, że to przebiegłe sny o chorobie wywołującej seryjnego mordercę Nadal nie był w stanie zabawiać mnie wystarczająco długo, aby doprowadzić je do skutku, nawet po zrekrutowaniu wszelkiego rodzaju pionków o zbyt wysokim poziomie w próżnej nadziei, że zobaczę płonące, czerwone oczy wpatrujące się we mnie z Szczeliny. Cóż więc pozostaje mi zrobić, jak tylko zacisnąć zęby i wytrzymać ten ostatni raz? Czas raz na zawsze pokonać Dragon’s Dogma 2. Oczywiście, gdy tylko przypomnę sobie, jak w to grać.

Jeszcze raz do wyłomu, drodzy przyjaciele

(Zdjęcie: Capcom)

Zrodlo