Na początku tygodnia grupa rebeliantów ogłosiła udany atak na lotniskowiec USS Abraham Lincoln
W czwartek Axios poinformował, że arsenał posiadany obecnie przez rebeliantów Houthi w Jemenie był szokiem dla Pentagonu. Według tej placówki główny nabywca broni dla Pentagonu, Bill LaPlante, powiedział na szczycie obronnym w Waszyngtonie na początku tego tygodnia, że możliwości grupy „stają się przerażające”.
Houthi, którzy kontrolują stolicę Jemenu, Sanę i znaczne obszary w północno-zachodniej części kraju, w ciągu ostatniego roku zakłócali żeglugę na Morzu Czerwonym, próbując wywrzeć presję na Izrael w związku z wojną w Gazie.
„To, co widziałem w tym, co Huti zrobili w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, jest czymś, co… jestem po prostu zszokowany” Według doniesień LaPlante. Dodał, że rebelianci wymachują coraz bardziej wyrafinowaną bronią, w tym rakietami „można robić rzeczy, które są po prostu niesamowite”.
12 listopada Huti ogłosili udany atak rakietowy na lotniskowiec USS Abraham Lincoln na Morzu Arabskim, a także ataki na dwa amerykańskie niszczyciele na Morzu Czerwonym. Według doniesień w operacjach tych wykorzystano rakiety manewrujące i drony. Rzecznik Houthi Yahya Saree stwierdził, że byli w stanie zakłócać siły amerykańskie przez osiem godzin.
Pentagon twierdził, że drony i rakiety wystrzelone przez Houthi zostały przechwycone, a amerykańskie okręty wojenne nie odniosły żadnych uszkodzeń. Rzecznik dodał, że nie był świadomy żadnego ataku na USS Abraham Lincoln.
Zgłoszony atak nastąpił w związku z utrzymującym się podwyższonym napięciem w regionie. Huti wykorzystują swój postęp militarny do stawiania żądań politycznych, takich jak położenie kresu temu, co określają jako „Izraelska agresja” w Libanie.
Chociaż Stany Zjednoczone wplątały Iran we wspieranie Houthi, Teheran wcześniej zaprzeczał takiemu zaangażowaniu, twierdząc, że bojownicy działają niezależnie.
Możesz udostępnić tę historię w mediach społecznościowych: