Liderzy partii uzgodnili daty wotum zaufania 16 grudnia i nowych wyborów 23 lutego.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział, że 16 grudnia zwróci się o wotum zaufania, torując drogę do przedterminowych wyborów parlamentarnych w lutym.
Niemiecki przywódca potwierdził swój plan podczas środowego przemówienia w parlamencie, tydzień po upadku jego trójpartyjnego rządu koalicyjnego.
„Wyznaczono już termin na koniec lutego i jestem za to bardzo wdzięczny” – powiedział Scholz, dodając, że postarałby się wcześniej przejść przez parlament ważne przepisy, takie jak wsparcie finansowe dla dzieci z ubogich rodzin czy poprawki do konstytucji kraju, aby uczynić sąd najwyższy bardziej odpornym na możliwą ingerencję polityczną.
Zapowiedział, że 11 grudnia złoży wniosek o wotum zaufania, aby Bundestag mógł podjąć decyzję w tej sprawie 16 grudnia. Kanclerz początkowo chciała, aby przedterminowe wybory odbyły się dopiero pod koniec marca – przed głosowaniem, które ma się odbyć regularnie zaplanowane na wrzesień 2025 r.
Centroprawicowa opozycja chrześcijańska nalegała jednak na szybsze głosowanie w parlamencie, aby przyspieszyć kolejne wybory.
Ostatecznie przywódcy partii z całego spektrum politycznego zgodzili się w środę co do dwóch terminów wotum zaufania i nowych wyborów zaplanowanych na 23 lutego.
Podczas swojego przemówienia Scholz, a także szef opozycyjnej chadecji Friedrich Merz przeszli już w tryb kampanii – choć gorąca część kampanii rozpoczyna się zwykle dopiero na około sześć tygodni przed wyborami w Niemczech.
„W naszym kraju panuje ogromne poczucie ulgi. Od tygodnia tzw. koalicja postępowa… to już historia. To niezmiennie dobra wiadomość dla Niemiec” – powiedział Merz, ku aplauzie swoich chadeków, przemawiając w parlamencie po Scholzu.
„Dzieli pan kraj, panie kanclerzu. To wy jesteście odpowiedzialni za te kontrowersje i za ten podział w Niemczech” – Merz w swoim przemówieniu zaatakował Scholza. „Po prostu nie można rządzić takim krajem”.
Zarzucił kanclerzowi próbę opóźnienia głosowania nad wotum zaufania i stwierdził, że powinien był o nie natychmiastowe zaapelować.