The tragedia powodziowa w Walencji nadal się mobilizuje setki Basków którzy przenieśli się do Wspólnoty Walenckiej pomóc w zadaniach rekonstrukcyjnych. Strażacy i ertzainas wolontariusze dołączyli do swoich kolegów z Walencji zaoferuj swoje wsparcie w próbce solidarność która przekracza granice administracyjne.
Skontaktowaliśmy się z nimi dzisiaj w COPE Euskadi dowiedzieć się, jak się sprawy mają, ponieważ ostatnią rzeczą, którą wiadomo było to, że grupa profesjonalistów z Vitorii zorganizowana przez Organizacja pozarządowa Akcja Północ Przeprowadzili się razem z A firma hydrauliczna (Murillo Hydraulika) do pracy nad nową pilną sprawą zalanych miast: udrożnić rury zalane błotem.
Juana Carlosa Delgado jest ich rzecznikiem i mówi nam, że wraz z ostrzeżeniami pogodowymi, które przewidują nową DANA na dzisiaj, „priorytet” do oczyszczenia kanałów ściekowych tak, aby woda, która może spaść, krążyła pod ziemią, a nie ulicami, „co spowodowałoby szkody, których nikt nie chce więcej oglądać” – mówi.
Po opróżnieniu osad
Jeśli chodzi o ich ostatni pobyt w Walencji, z którego właśnie wrócili, mówią nam, że spotkali się z firmą hydrauliczną z Vitorii, Plumbing Murillo. „Chcieli pojechać, ale nie bardzo wiedzieli jak, więc Koordynujemy z nimi i ze stanowiskiem dowodzenia i pomogliśmy im. Nas byliśmy jego pionkami i odblokowujemy kilka ulic. Nie chodzi o to, że była korek, ale o to, że cały podjazd był pełen błota. Jeśli między basenami jest 25 metrów, to te 25 metrów jest pełne błota, a błoto stanowi bardzo poważne ryzyko” – mówi.
Juan Carlos zwraca na to uwagę Liczą się tylko i wyłącznie ze środków własnych strażaków. dlatego zachęcaj do współpracy za pośrednictwem Internetu www. accionnorte.es
Wszystko już wrócili. „Hydraulicy też musieli wrócić, bo musieli pracować”. W tej chwili Juan Carlos mówi nam: potrzebne są związki zawodowe. Oprócz hydraulików potrzebni są elektrycy, ponieważ połączenia elektryczne są nadal bardzo uszkodzone.
Ertzainas w pracy inwigilacyjnej
W przypadku ochotniczych ertzain, poruszają się wraz z nimi Pomoc społeczna Barakaldo i współpraca IMQ. Nie noszą broni, bo nie mają pozwolenia rządu baskijskiego i nie przychodzą na służbę, ale altruistycznie, ale to robią Prowadzą prace obserwacyjne i przeciwdziałające grabieżom na prośbę swoich kolegów funkcjonariuszy policji w Walencji. Sergio Gómez de Segura, sekretarz generalny ERNEwyjaśnili w COPE, że rozumieli, że „muszą” pracować w policji, ponieważ jest to „nasza codzienna praca i w tej chwili najlepszym sposobem, aby pomóc, było pełnienie tych funkcji”.
„Znaleźliśmy wszystko i widzisz różne sytuacje. robimy nocny patrol. Odbiór ze strony obywateli był doskonały. Widzisz to, co najlepsze, a czasem najgorsze w ludzkiej kondycjiktóra pojawia się w takich ekstremalnych sytuacjach.” Oprócz pracy inwigilacyjnej współpracują także w odnajdywaniu osób zaginionych.
Tak długo jak będą nas potrzebować, będziemy
Naszym pomysłem jest nie zakończy się, gdy zniknie zainteresowanie mediów. Dopóki będziemy mieli ochotników i poproszą nas o przybycie, będziemy tam. Oddanie oczywiście, bo ludzie przychodzą w wolnym czasie, bo muszą dalej pracować.
„To jest czas nadrobić zaległościto samo, co chcielibyśmy, aby zrobiła reszta Hiszpanii, gdyby przydarzyło się nam”