MANILA, Filipiny – Wskazówki, że były prezydent Rodrigo Duterte będzie obecny w środę na posiedzeniu czteroosobowej komisji Izby Reprezentantów, skłoniły panele do przeforsowania jej przesłuchania, powiedział poseł z 2. okręgu Surigao del Norte Robert Ace Barbers.
W środę rano Barbers w wywiadzie udzielonym w zasadzce powiedzieli, że zdecydowali się po prostu wznowić przesłuchanie, nawet gdyby było obecnych tylko kilka specjalistów, aby zmaksymalizować obecność Duterte.
„Powiedzieliśmy, że nie jest to możliwe, ponieważ od poniedziałku było już zawiadomienie o odwołaniu rozprawy, która miała się odbyć dzisiaj. Ale to dlatego, że dotarła do nas informacja, że były prezydent wyjeżdża […]chcemy skorzystać z szansy, jaką tu jest” – powiedział Barbers.
(Powiedzieliśmy, że nie będziemy przeforsowywać rozprawy, bo w ubiegły poniedziałek opublikowaliśmy zawiadomienie o odwołaniu zaplanowanego na dzisiaj spotkania. Ponieważ jednak otrzymaliśmy informację, że b. prezydent będzie na miejscu, postanowiliśmy skorzystać z szansy, że on tu jest.)
„Nasi członkowie quad comm czekali od dawna, aby przeprowadzić z nim wywiad i przesłuchać naszego byłego prezydenta, bezpośrednio od naszych ustawodawców” – zauważył prawodawca.
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
(Czekaliśmy na niego tak długo, że członkowie poczwórnego komunikatora pragnęli zapytać go bezpośrednio.)
Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu
„Więc z tego powodu jest to tylko jeden raz. Nie jesteśmy pewni, kiedy przybędzie były prezydent, wykorzystaliśmy to” – wyjaśnił.
(Więc dlatego, że jest to rzadka okazja. Nie jesteśmy pewni, kiedy były prezydent wróci, skorzystaliśmy.)
Barbers wyjaśnił jednak, że obóz Duterte w dalszym ciągu nie wysłał potwierdzenia obecności byłego prezydenta – zauważając, że informacje te pochodzą wyłącznie od byłych urzędników gabinetu Duterte i jego zwolenników za pośrednictwem mediów społecznościowych.
„W chwili, gdy to mówię, nie otrzymaliśmy potwierdzenia, że były prezydent tu będzie. Informacje otrzymaliśmy wyłącznie z mediów społecznościowych i od byłych członków jego gabinetu.)
Duterte w końcu pojawił się na przesłuchaniu komisji quadowej, docierając dokładnie o 9:57 do Centrum Ludowego kompleksu Batasang Pambansa. Towarzyszył mu jego były rzecznik, prawnik Salvador Panelo.
Czteroosobowe przesłuchanie komisji nie miało zostać przeforsowane, jak Barbers wyjaśniła na wtorkowej konferencji prasowej, że nadal muszą rozpatrzyć i zweryfikować dużą liczbę zeznań.
Jednak zwolennicy Duterte w mediach społecznościowych wezwali komisję quadową, twierdząc, że były przywódca jest przygotowany na stawienie czoła czterem panelom.
Barbers powiedział jednak, że Duterte nigdy nie potwierdził swojej obecności, zanim kierownictwo czterech komisji nie zdecydowało się przełożyć przesłuchania.
PRZECZYTAJ: Quad comm przekłada dochodzenie w sprawie wojny narkotykowej, aby zweryfikować zeznania
Jednak w środę około godziny 2:56 sekretarz generalny Izby Reginald Velasco powiedział, że przesłuchanie już się zakończy.
PRZECZYTAJ: Początkowo odwołano przesłuchanie w sprawie czteroosobowej komunikacji, aby je przeforsować – dyrektor Izby Reprezentantów
Nazwisko Duterte było kilkakrotnie wymieniane podczas przesłuchań przed czteroosobową komisją w związku z wojną narkotykową, którą prowadził, gdy był prezydentem.
Doniesienia byłych funkcjonariuszy policji, takie jak twierdzenia emerytowanej pułkownik Royiny Garmy o istnieniu systemu nagród w wojnie narkotykowej, utwierdziły prawodawców w przekonaniu, że w operacjach antynarkotykowych miały miejsce nieprawidłowości.
Według Garmy, Duterte dzwonił do niej w 2016 roku w sprawie utworzenia grupy zadaniowej, która w skali kraju będzie wdrażać tzw. szablon Davao.
Garma powiedział, że szablon Davao polegał na zapewnianiu dotacji pieniężnych o wartości od 20 000 do 1 miliona funtów policjantom, którzy zabijają podejrzanych o narkotyki.
PRZECZYTAJ: Garma twierdzi, że w Davao istnieje szablon wojny narkotykowej, system nagród stosowany w całym PH
Garma twierdził również, że istnienie Szwadronu Śmierci w Davao – zespołu, który rzekomo stworzył były prezydent Duterte, gdy był burmistrzem miasta Davao – było powszechnie wiadome wśród okolicznych funkcjonariuszy policji.
Na przesłuchaniu w Senacie 28 października Duterte powiedział, że kiedy był burmistrzem miasta Davao, stworzył siedmioosobowy oddział zabójczy złożony z gangsterów.
Ostatecznie jednak wycofał to oświadczenie, gdy senatorowie poprosili o wyjaśnienia.
PRZECZYTAJ: Duterte przyznaje, że ma „szwadronów śmierci”, ale później upiera się, że tak nie jest