Baskonia słono płaci za zły mecz Markusa Howarda

On Baskonia Skończył mu się proch, gdy wszystko było przed nim zagrożone Anadolu Efes i został pokonany w ostatecznym wyniku 84:89, kiedy gwiazdy tureckiej drużyny zdawały się potwierdzać pierwszą porażkę Baskonisty w lidze Arena w Buesie w Euroliga.

Punkty zerowe Markusa Howarda odcisnęli swoje piętno na zespole, który musiał w drugiej kwarcie odrobić stratę 16 punktów z częściowym 22-2 przed i po przerwie.

Chima Mnich Był najlepszy wśród miejscowych z 22 punktami rankingowymi. Trio utworzone przez Elijaha Bryanta, Rodrigue’a Beaubois i Dariusa Thompsona sprawił wiele problemów grze zewnętrznej A Baskonia któremu udało się rozwiązać problemy w obrazie.

Spotkanie rozpoczęło się od bardzo wysoki poziom fizyczny i dwóch ofensywnych bohaterów po obu stronach. Rodrigue Beaubois dał swojemu zespołowi pierwsze prowadzenie w pierwszej połowie z 13 punktami Ousmane Ndiaye Baskonia po przejęciu drużyny utrzymała dwa kolejne potrójne trafienia Chima Mnichukarany faulem i karą techniczną.

Pojedynek pomiędzy Trenta Forresta i Dariusa Thompsona w kierunku, który zakończył się na z exbaskonu na ławce rezerwowych z dwoma faulami osobistymi, choć ruchy na ławkach sprzyjały przyjezdnym, którzy wyszli na prowadzenie 21-24.

Markusa Howarda Nie potrafili znaleźć kosza, a Baskonia w drugiej połowie nie potrafiła utrzymać ofensywnego rytmu. Blaugranas w ciągu tylu minut zdobyły zaledwie 4 punkty, podczas gdy… Efez czuł się bardziej komfortowo Vincenta Poiriera na korcie.

Akcja sędziego wywołała pęcherze na ciele Arena w Buesie kiedy orzeczony został trzeci faul osobisty Donta Hallktóry był jedynym, który zawierał Poiriera.

Potrójny Stanleya Johnsona Dało to maksimum Turkom 29-44, którzy w drugiej rundzie zagrali znacznie luźniej i wykorzystali brak sukcesu Basków. Chociaż kilka lokalnych iskier Jeszcze przed przerwą drugą połowę goście prowadzili serią 10:2 (39:46).

Kwarta pozostała otwarta po przejściu przez szatnię przy kolejnym wyniku 12:0, który dał Blaugranas prowadzenie, znacznie bardziej skoncentrowane w obronie i lepiej zorganizowane. Podobnie jak Baldwin jako podstawa.

Rzut wolny dał Turkom chwilę wytchnienia, którzy przez ponad sześć minut nie zdobyli gola, ale jednak Chima Moneke i Tim Luwawu-Cabarrot Weszli już do gry i na tablicy wyników wyprzedzili gospodarzy.

Dariusza Thompsona Wszedł na scenę z dwoma trójkami i odzyskał sensację dla swojego zespołu, który prowadził w ostatniej kwarcie 63-65.

Ostatni atak polegał na dawaniu i braniu. Były momenty na trójkę i grę w barwachnatomiast tablica wyników zmieniła właścicieli.

Dariusza Thompsona był tym, który wyrządził najwięcej szkód, tj Baskonia Z drugiej opcji ofensywnych zbiórek nie skorzystał Khalifa y Eliasza Bryantabardzo aktywny w drugiej połowie, zdobył cztery punkty z rzędu i dał Efesowi zwycięstwo 84-89.

Karta techniczna

84 – Baskonia (21+18+24+21): Forrest (8), Howard (-), Sedekerskis (9), Moneke (22) i Hall (8) – startowa piątka-, Luwawu-Cabarrot (5), Jaramaz (-), Rogkavopoulos (8), Ndiaye (6) Baldwina (5) i Diopa (13).

89 – Anadolu Efes (24+22+19+24): Thompson (18), Beaubois (16), Nwora (5), Osmani (2) y Oturu (2) – pierwsza piątka – Bryant (20), Poirier (11), Willis (3), Smits (5), Johnson ( 5), Hollatz (-) i Ozdemiroglu (2).

Sędziowie: Sreten Radovic (Chorwacja), Ioannis Foufis (Grecja), Jurgis Laurinavicius (Litwa). Żadnych eliminacji. Sygnalizowali faul techniczny miejscowych Moneke (min.3) i Howarda (min.8) oraz gościa Poiriera (min.35).

Przypadki: Mecz dziewiątego dnia Euroligi, rozegrany w Buesa Arena w Vitorii przed 8143 widzami.



Zrodlo