Sezon 2023 drużyny Houston Texans przebiegł znacznie lepiej, niż większość ludzi się spodziewała.
Zakończyli kampanię w 2022 roku, w której byli jedną z najgorszych drużyn w lidze, ale znaleźli sposób, aby odwrócić sytuację.
CJ Stroud był bardzo chwalony za pomoc w przywróceniu zespołu do dobrej formy, ale zarząd umieścił także na boisku odpowiednich zawodników, aby zapewnić mu możliwie największe szanse na sukces.
Mając na uwadze wyniki w 2023 r., Teksańczycy pokładali duże nadzieje w nadchodzącym roku.
Do tej pory udało im się osiągnąć bilans 6-4, ale nie dominowali tak, jak by chcieli.
Jak powiedział Brady Quinn w FOX Sports Radio, na ich stosunkowo słaby początek roku złożyło się kilka czynników, w tym kilka kluczowych kontuzji w linii ataku.
„Ich linia O została zepsuta. Myślę, że to był dla mnie największy problem. Mieli problemy z mieszaniem różnych zawodników na środku drużyny, wczoraj wieczorem odszedł Tunsil, wszedł Blake Fisher i trudno było go zastąpić jako debiutanta” – powiedział Quinn.
🎙@Brady_Quinn wyjaśnia @LaVarArrington I @TheJonasKnox co jest nie tak z Teksańczykami w tym sezonie pic.twitter.com/qaaWD5Hf0u
— Radio sportowe FOX (@FoxSportsRadio) 11 listopada 2024 r
Regularność to jeden z najważniejszych aspektów dobrej linii ataku, a z powodu kontuzji Teksańczycy nie grali tak konsekwentnie, jak by chcieli.
To spowodowało, że Stroud musiał więcej grzebać w kieszeni, co doprowadziło do problemów z celnością, których nie doświadczył w zeszłym roku.
Jeśli w ciągu najbliższych kilku tygodni ich linia ofensywna ulegnie poprawie, Teksańczycy powinni mieć przyzwoite szanse na wygranie jednego lub dwóch meczów w fazie play-off, ale będzie im trudno przejść fazę play-off bez silnej drużyny.
NASTĘPNY:
Laremy Tunsil szczerze przyznaje się do porażki z Lions