Anne Hathaway udowodniła, że wiek to tylko liczba, 12 listopada obchodziła swoje 42. urodziny.
Aktorka „Pamiętników księżniczki” rozpoczęła obchody urodzin kilkoma oszałamiającymi zdjęciami na Instagramie, na których widać jej nieskazitelną cerę i godną pozazdroszczenia sylwetkę.
Anne wyglądała fenomenalnie w czarnym przezroczystym stroju składającym się ze wzorzystej koszuli i pasujących spodni, które założyła na czarny stanik i dopasowaną bieliznę.
Czarno-białe zdjęcia przedstawiały ją leżącą na kanapie i patrzącą w kamerę, a jej ciemne włosy tworzyły poduszkę wokół jej głowy.
Inne zdjęcie przedstawia Anne siedzącą na kanapie z długimi nogami przy piersi i rękami zakrywającymi jedno oko, po czym promieniała swoim charakterystycznym uśmiechem i pokazała swoje wysokie, błyszczące szpilki.
Podpisując zapierające dech w piersiach zdjęcia, napisała: „Skorpion w sezonie skorpionowym”.
Jej obserwatorzy byli zachwyceni jej urodą, a jeden z nich skomentował: „Zawsze byłaś WSPANIAŁA. Ale po tym po prostu opadła mi szczęka”.
Drugi powiedział: „Chylę czoła przed twoją urodą, nikt nie może cię przewyższyć!” Trzecia dodała: „Ciało jak zwykle w dobrej formie, omg (MATKA JEST MATKĄ).”
Anne dokonała pewnych zmian, aby poprawić swoje życie w ciągu ostatnich kilku lat, w tym zrezygnowała z alkoholu i zaakceptowała proces starzenia.
„Czterdziestka wydaje się być prezentem” – powiedziała wcześniej New York Timesa. „Faktem jest to, że waham się przed nazywaniem rzeczy „wiekiem średnim” po prostu dlatego, że potrafię być semantyczny i mogę zostać potrącony przez samochód jeszcze dziś. Nie wiemy, czy to jest wiek średni. Nie wiemy. nic nie wiem.
Anne opowiedziała dalej o koncepcji traktowania każdego dnia tak, jakby miał być ostatnim, mówiąc: „Pamiętam, że jako młoda kobieta, która wcześniej chronicznie zestresowała się, pewnego dnia pomyślała: Bierzesz to za oczywistość”.
Kontynuowała: „Traktujesz swoje życie jako coś oczywistego. Nie masz pojęcia. Coś mogłoby spaść z nieba i zgasnąć światło. Kiedy więc zauważam, że budzą się stare instynkty, po prostu mówię sobie: „Nie jesteś umrę zestresowany.”
Nawiązując do swojej decyzji o rzuceniu alkoholu, Anne dodała: „Zwykle o tym nie mówię, ale jestem trzeźwa od ponad pięciu lat. To dla mnie kamień milowy”.
W poprzednim wywiadzie dla Vanity Fair szerzej rozwinęła pomysł rzucenia picia. „W głębi duszy wiedziałam, że to nie dla mnie” – przyznała. „I to było tak ekstremalne, że musiałam powiedzieć: «Ale nikt?» Ale żaden.
„Jeśli jesteś na coś uczulony lub masz reakcję anafilaktyczną, nie możesz się z tym kłócić. Dlatego przestałem się z tym kłócić”.
Wyjaśniła, że nic z tego nie wynikało z myślenia, że jest to „właściwa” rzecz, a raczej z tego, że ma to osobiste znaczenie. „To droga, którą każdy musi przejść sam.
„Moje osobiste doświadczenia są takie, że wszystko jest lepsze. Dla mnie to było pochłanianie paliwa. A nie lubię się tarzać.
„Wierzę w to, że wszyscy inni wypiją jednego lub dwa drinki, a zanim wszyscy wypiją dwa drinki, poczujesz się, jakbyś wypił dwa drinki – ale bez kaca”.