WASZYNGTON, 12 listopada (AP) Przed powrotem w dniu inauguracji Donald Trump na krótko powróci do Białego Domu na zaproszenie demokratycznego prezydenta Joe Bidena, który miał nadzieję pokonać swojego republikańskiego poprzednika na drugą kadencję i tam zamieszkać. kolejne cztery lata.
Może to spowodować niezręczne spotkanie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Trump nie zaprosił Bidena do Białego Domu od czasu obalenia Bidena przez Trumpa w 2020 r. Trump opuścił Waszyngton jeszcze przed inauguracją 20 stycznia 2021 roku, stając się pierwszym prezydentem od czasów Andrew Johnsona, który wycofał się z inauguracji Ulyssesa S. Grant zrezygnował w 1869 roku, uczyniwszy to.
Przeczytaj także | Prezydent-elekt USA Donald Trump mianował Stephena Millera na zastępcę szefa polityki w nowej administracji.
Biden może się także pochwalić niezwykłym wyróżnieniem: pokonał Trumpa w jednym cyklu, występując przeciwko niemu przez prawie 15 miesięcy podczas tegorocznej kampanii. Starając się o reelekcję, Biden konsekwentnie wspierał Trumpa jako zagrożenie dla demokracji i podstawowych wartości narodu, zanim opuścił wyścig w lipcu, oraz wiceprezydent Kamalę Harris, która przejęła jego kampanię i pokonała go w dniu wyborów.
Kiedy obaj spotkają się w środę w Gabinecie Owalnym, technicznie rzecz biorąc będzie to pierwszy raz od 1992 r., kiedy ustępujący prezydent spotka się z nowym prezydentem, który rywalizował w kampanii. Ówczesny prezydent republikanów George H.W. Bush spotkał się z Demokratą i prezydentem-elektem Billem Clintonem prawie dwa tygodnie po ich starciu w dniu wyborów.
Przeczytaj także | Rosyjski wicepremier Denis Manturow wzywa premiera Narendrę Modiego przed kluczowym spotkaniem międzyrządowym (patrz zdjęcia).
Bush i Clinton omówili politykę przed udaniem się do Sali Roosevelta na spotkanie z personelem przejściowym. Clinton nazwała później spotkanie „wspaniałym” i stwierdziła, że Bush był „bardzo pomocny”.
Przez dziesięciolecia takie spotkania przejściowe między ustępującymi prezydentami a ich następcami były na przemian przyjacielskie, napięte i pośrednie.
Tym razem Biden obiecał zapewnić płynne przejście i podkreślił znaczenie współpracy z Trumpem, zarówno jego poprzednikiem, jak i następcą, dla zjednoczenia kraju. Zaproszenie Bidena do Trumpa z Białego Domu obejmuje jego żonę, przyszłą pierwszą damę Melanię Trump.
„Zapewniłem go, że skoncentruję całą moją administrację na pracy z jego zespołem” – powiedział Biden o rozmowie z Trumpem w trakcie rozmowy. Rzecznik Stephen Cheung powiedział, że prezydent-elekt „nie może się doczekać spotkania”.
Jim Bendat, historyk i autor książki „Wielki dzień demokracji: nasza inauguracja prezydenta”, nazwał rozmowy twarzą w twarz między ustępującymi i nowymi prezydentami „zdrowymi dla demokracji”.
„Cieszę się, że Demokraci wybrali dobrą drogę i powrócili do tradycji, które naprawdę czynią Amerykę wielką” – powiedział Bendat.
Trump robił to już wcześniej
Tegoroczne spotkanie nie będzie terytorium dla Trumpa.
On i ówczesny demokratyczny prezydent Barack Obama omówili w Gabinecie Owalnym długoterminowy plan dotyczący 90 minut zaledwie kilka dni po wyborach w 2016 roku. Szef sztabu Białego Domu Dennis McDonough oprowadził także zięcia Trumpa, Jareda Kushnera, po zachodnim skrzydle.
„Chcemy teraz zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić wam sukces. Bo jeśli wam się uda, odniesie sukces kraj” – powiedział Obama Trumpowi, mimo że zwycięstwo prezydenta-elekta zszargano dziedzictwo zagranicznego prezydenta.
Trump wydawał się zdenerwowany i nietypowo opanowany, nazywając Obamę „dobrym człowiekiem”, a spotkanie „wielkim zaszczytem”. Powiedział, że darzył Obamę „wielkim szacunkiem” i że „omawiali wiele różnych sytuacji, niektóre wspaniałe, a inne stanowiące wyzwanie”.
„Z niecierpliwością czekam na przyszłe interakcje z prezydentem, w tym na doradztwo” – powiedział Trump. Josh Earnest, sekretarz prasowy Białego Domu Obamy, określił spotkanie jako „co najmniej trochę bardziej niezręczne, niż niektórzy się spodziewali” i zauważył, że obaj „nie wyjaśnili swoich różnic w Gabinecie Owalnym”.
Rzeczywiście spotkanie przebiegło na tyle sprawnie, że przekonało część krytyków Trumpa, że może on zmienić sytuację i przyjąć bardziej prezydenckie podejście – co stanowi szybką ocenę wyjątkowego zamiłowania Trumpa do pompatycznych i politycznych konfliktów od początku jego administracji, zwłaszcza na początku jego administracji dogonić swego poprzednika.
Zaledwie cztery miesiące później Trump bez dowodów oskarżył Obamę o „podsłuchiwanie w przewody” w Trump Tower przed wyborami w 2016 roku. W mediach społecznościowych skrytykował byłego prezydenta za angażowanie się w „mkartyzm” i określił go jako „Nixon/Watergate”. Zły (lub chory) młody człowiek!”
Doradcy Obamy mówią teraz, że chociaż spotkanie Trump-Obama w 2016 r. przebiegło publicznie dobrze, zespół nowego prezydenta zignorował większość procesu transformacji i brakowało mu szacunku dla Białego Domu i agencji federalnych, jaki miał on sam lub zespół republikańskiego prezydenta George’a W. Busha.
Jeden z nich przypomniał, że jedyne pytanie, jakie zadali wówczas koledzy Trumpa, nie dotyczyło obciążenia pracą czy przyszłych obowiązków, ale tego, jak najlepiej znaleźć mieszkanie w Waszyngtonie.
Tradycja, ale nie wymóg
Formalny proces transformacji nie wymaga od prezydentów zapraszania swoich następców na bezpośrednie spotkania, choć może się tak wydawać.
„Wtedy następuje zmiana psychologiczna” – powiedział były wiceprezydent Walter Mondale.
Nie ma żadnych wzmianek o tym, aby George Washington planował formalne spotkanie z drugim prezydentem kraju, Johnem Adamsem, przed opuszczeniem ówczesnej stolicy Nowego Jorku. Po przeprowadzce do Białego Domu podczas swojej kadencji Adams nigdy nie zaprosił swojego politycznego rywala i następcy, Thomasa Jeffersona, przed uczestnictwem w inauguracji Jeffersona w 1801 roku.
Jednak do 1841 roku prezydent Martin Van Buren gościł na kolacji w Białym Domu prezydenta-elekta Williama Henry’ego Harrisona , którego mocno pobił w dniu wyborów. Nawet później zaproponował, że opuści swoją oficjalną rezydencję wcześniej, aby zrobić miejsce dla swojego następcy, gdy hotel National w Waszyngtonie, w którym przebywał Harrison, stał się przepełniony. Zamiast tego Harrison odbył krótką podróż kampanii do Wirginii.
Niedawno republikanin George W. Bush powitał Obamę w Białym Domu w 2008 roku po tym, jak nazwał wybór pierwszego czarnego prezydenta kraju „celebracją amerykańskiej historii”.
A osiem lat temu sam Bush był nową osobą, kiedy poznał odrodzonego Clintona, który odrzucił jego ojca na drugą kadencję. Do ich rozmowy doszło zaledwie osiem dni po rozstrzygnięciu spornych wyborów do Sądu Najwyższego w 2000 r., a Bush także później udał się do rezydencji wiceprezydenta, aby krótko porozmawiać z człowiekiem, który go pokonał, Alem Gore’em.
Bush i Gore nic nie powiedzieli, ponieważ wiceprezydent ds. prasowych Jim Kennedy określił tę rozmowę jako znak, że jest to kraj, w którym po długiej i trudnej kampanii odłożyliśmy na bok nasze różnice zdań.
W zeszłym tygodniu Trump i Harris rozmawiali telefonicznie, ale nie zaplanowano żadnego bezpośredniego spotkania. (AP)
(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)