Dyrektor generalny Tesli, najbardziej wpływowy zwolennik kampanii Trumpa, stał się kluczowym pośrednikiem władzy w okresie zmiany prezydenckiej.
Według doniesień amerykańskich mediów miliarder technologiczny Elon Musk zanurza się jeszcze głębiej w świat polityki po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach, przytulając się do prezydenta-elekta i oferując mu pomoc w sprawie kluczowych pracowników administracji.
Musk, który przekazał 119 milionów dolarów popierającemu Trumpa komitetowi akcji politycznej i agresywnie prowadził kampanię na rzecz Republikanina, od wtorkowego dnia wyborów niemal codziennie odwiedza kurort Trumpa Mar-a-Lago na Florydzie, spędzając czas z prezydentem-elektem i jego rodzinę – podało CNN.
Elon osiąga status wujka 😂 pic.twitter.com/vufSffziZN
— Kai Trump (@KaiTrumpGolfs) 10 listopada 2024 r
Musk zabiera głos w ważnych dyskusjach kadrowych, według CNNkorzystając z platformy mediów społecznościowych X, której jest właścicielem, do promowania swojej wizji politycznej.
„Zdecydowanie cały czas się angażuje. To jego styl” – powiedziała CNN dziennikarka techniczna Kara Swisher. „Słyszałem, że ludzie od Trumpa dzwonili do mnie i mówili: „Och, wow”. To dziwne. I tak jest.”
W weekend i w poniedziałek Musk zamieścił swoje poparcie dla senatora z Florydy Ricka Scotta na czele Senatu i zaprosił opinię publiczną do zgłaszania kandydatów do gabinetu Trumpa.
Miliarder udostępnił także posty byłego republikańskiego kandydata na prezydenta Viveka Ramaswamy’ego, którego nazwisko pojawiło się w związku z kandydaturą na stanowisko administracyjne, opowiadającego się za „radykalnym zmniejszeniem rozmiaru” rządu.
„Przeszkodami jest pokonanie kafkowskiego charakteru zasad rządzących tą ogromną biurokracją i zapewnienie, że maniakalnie oddani rewolucjoniści z małego rządu dołączą do tej administracji!” Musk napisał w jednym poście, odpowiadając na sugestię Ramaswamy’ego.
Rzeczywiście, przeszkody polegają na przezwyciężeniu kafkowskiego charakteru zasad rządzących tą ogromną biurokracją i zapewnieniu, że maniakalnie oddani rewolucjoniści z małego rządu dołączą do tej administracji!
— Elon Musk (@elonmusk) 11 listopada 2024 r
Analitycy twierdzą, że dostęp Muska do Trumpa w Mar-a-Lago, który według CNN stał się de facto zalążkiem zmiany prezydenckiej Trumpa, zapewnił mu ogromną władzę, z której może skorzystać jego biznes.
Jego firma zajmująca się pojazdami elektrycznymi, Tesla, odnotowała już wzrost, a jej akcje wzrosły o 14 procent dzień po zwycięstwie Trumpa w wyborach i groźbie nałożenia ceł na chiński import, prawdopodobnie blokujących konkurentów z kraju.
„Byliśmy świadkami wysiłków lobbujących. Widzieliśmy super PAC [political action committees]ale to inny poziom, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy” – powiedziała The Guardian Gita Johar, profesor w Columbia Business School. „Będzie pewne quid pro quo tam, gdzie on [Musk] skorzysta.”
Chociaż Trump już wcześniej wpadł na pomysł mianowania Muska „sekretarzem cięć kosztów”, jest mało prawdopodobne, że podejmie on jakąkolwiek pracę wymagającą zatwierdzenia przez Senat lub zakłócającą jego działalność, poinformował Alan Fischer z Al Jazeery.
Zamiast tego Musk mógłby zasiadać w „komitecie niebieskiej wstążki, do którego nadal miałby ogromny dostęp, ale nie podlegałby rządowym zasadom etyki”, według CNN.
Mając tak bliskie powiązania z prezydentem-elektem, Musk prawdopodobnie będzie mocno naciskał na deregulację, którą wielokrotnie obwiniał za spowolnienie innowacji w jego firmach, w tym SpaceX i Tesli.
„Ameryka to naród budowniczych” – napisał Musk w X w dniu zwycięstwa wyborczego Trumpa. „Wkrótce będziesz mógł budować”.