ROdrigo Hernándeza Po zdobyciu Złotej Piłki udzielił klasycznego wywiadu magazynowi France Football.
„To było ogromne przeżycie znaleźć się na poprzedniej liście i zająć piąte miejsce. To była moja pierwsza ceremonia i myślałem, że może być jedyna. Wygrał prawie wszystko, a kiedy tak się dzieje, można powiedzieć, że był to absolutny sezon w karierze. Ponieważ wiem, czego potrzebowałem, aby osiągnąć ten poziom, i nieuchronnie zastanawiasz się, czy naprawdę możesz to zrobić jeszcze raz. W tym sezonie kontynuowałem grę w tym samym tempie, z jeszcze większym wpływem w ostatniej tercji, przegrywając tylko jeden mecz. Na zakończenie Euro Cup, wraz ze zwycięstwem Hiszpanii i tytułem najlepszego zawodnika turnieju, mówiłem sobie tylko, że pokazałem, że potrafię powtarzać sezony na bardzo wysokim poziomie. A dzisiaj to, że zostałem wybrany spośród tych wszystkich wspaniałych graczy, jest czymś niesamowitym” – powiedział gracz we wspomnianej rozmowie.
Mówił także o sytuacji Vini: „Wiele rzeczy chodziło mi po głowie. W porównaniu z zeszłym rokiem, tym razem prawdopodobnie miałem realną szansę i liczyłem, że usłyszę moje nazwisko. Poza tym było to wyjątkowe, bo był to moment, w którym część publiczności wykrzykiwała inne imię Kiedy usłyszałem, jak George Weah wypowiada moje imię, ukryłem twarz w dłoniach i nie mogłem w to uwierzyć. Patrzyłem na rodzinę, przyjaciół, kolegów, a potem z całych sił próbowałem dostać się na scenę o kulach.
Wyjątkowa gala
Jeśli chodzi o możliwość pozostania bez nagrody, zawodnik City jest szczery: „Nie, nie czułem żadnego strachu przed porażką, ponieważ moim zdaniem indywidualne trofeum zawsze jest zyskiem, nagrodą, zawsze jest pozytywne. Nie można smucić się, że nie udało się zdobyć nagrody indywidualnej, bo to nie jest Twoja decyzja, tylko wynik głosowania. Naturą ludzką jest szukanie uznania za swoją pracę, ale uznanie to pochodzi przede wszystkim ode mnie. Wykonuję tę pracę, polegającą na ocenie swoich postępów i wyników, i mogę być dumny z tego, co osiągam.
Chociaż na zapowiedzi wszystko wskazywało na to, że Vini wygra. „Zupełnie nie. Kiedy twoja wartość jest doceniana na bardzo wysokim poziomie, niezależnie od tego, czy wygrałeś finał, czy nie, dobrze jest przyjechać. Poza tym aspekt zespołowy jest dla mnie bardzo ważny. Na przykład w zeszłym roku Haaland miał znacznie większą szansę na zwycięstwo niż ja. Chciałem też przyjść i wesprzeć go w tym momencie, co jest czymś wyjątkowym. Ważne jest, aby wiedzieć, jak wygrać, ale także wiedzieć, jak przegrać. A w tym roku, po mojej długiej kontuzji i rehabilitacji, to wydarzenie było dla mnie jak powiew świeżego powietrza. Kiedy więc zdecydowałem się przyjechać, chciałem przede wszystkim cieszyć się tym wspaniałym wieczorem. A potem wszystko nagle przyspieszyło i stało się szalone.”
Chciałbym zobaczyć Madryt
„Co chcesz, żebym ci powiedział? Że wolałbyś, żeby wszyscy byli obecni? Oczywiście. Brakowało drugiego, trzeciego, czwartego itd. Chcemy, aby wszyscy najlepsi gracze na świecie byli obecni podczas takiego wieczoru. Najlepsza drużyna roku nie pojawiła się na ceremonii, mimo że koronowano najlepszego trenera i łącznego króla strzelców. Muszę szanować decyzję wszystkich. Chociaż nie zachowałbym się tak samo. Ale robią, co chcą” – powiedział o nieobecności przedstawicieli białej drużyny.