"Oderwę ci głowę", krzyk grzmi pomiędzy syrenami, pompami zęzowymi i nieustannym pikaniem silników. Odwracam głowę, moją, a trzydziestokilkuletni mężczyzna i miejscowy policjant biją się nawzajem w błoto. Ludzie są szaleni. Minęło jedenaście dni tragedii i wszystko sprawia, że podskakujesz. Nerwy są na granicy wytrzymałości. To nie pierwsza walka, którą oglądam, ale dzisiejsza walka zakończyła się bójką. Kilku wolontariuszy i agentów spieszy się, aby upewnić się, że sytuacja się nie pogorszy. Wykonuję gest, żeby nagrać bójkę, ale mijam ją.
Kontynuuj czytanie
Zrodlo