Penguins zamknęli Capitals i zdobyli najbardziej imponujące zwycięstwo w sezonie: 10 obserwacji Yohe

WASZYNGTON – Być może pokonanie Capitals w Waszyngtonie jest po prostu wpisane w DNA Penguins. W piątek w Waszyngtonie było tak ciepło, że wydawało się, że rozpoczyna się wiosna play-offów – w końcu Penguins pokonali Capitals w ośmiu z dziesięciu spotkań posezonowych – a pamięć mięśniowa to zabawna rzecz.

A może, tylko może, Pingwiny coś znalazły.

Penguins rozpoczęli szybko, ponieśli porażkę w drugiej kwarcie, ale potem zdominowali Waszyngton w odpowiedzialny, fachowy sposób, co było zupełnie nietypowe w tym sezonie, i ostatecznie zwyciężyli 4:2. Występ w trzeciej kwarcie był czymś, czego szukał Mike Sullivan.

Główny trener uważa, że ​​być może Penguins coś znaleźli w tych ostatnich 20 minutach.

„Myślałem, że tak” – powiedział Sullivan. „Myślałem, że to był jeden z naszych pełniejszych okresów, kiedy po prostu zagłębiliśmy się w grę i graliśmy w grę zespołową. Jestem naprawdę dumny z chłopaków.”

Na pozór ten mecz miał wszelkie przesłanki na kolejną porażkę dla zespołu, który nie może sobie pozwolić na więcej niepowodzeń. Zaledwie 24 godziny wcześniej Penguins przegrali w Raleigh z Hurricanes 5:1. I chociaż ta przegrana nie była tak bolesna, jak wskazywał wynik, to jednak zakończyła passę trzech meczów Penguins, zdobywając co najmniej punkt, a następnego wieczoru byli zmuszeni zmierzyć się z wypoczętym, gorącym zespołem Capitals.

Co gorsza, po bardzo mocnej pierwszej kwarcie Penguins po raz piąty w 10 meczach wyszli na dwubramkowe prowadzenie.

Przegrali pozostałe cztery razy, kiedy to się zdarzyło.

Nie tym razem.

Bryan Rust, powracający po kontuzji po 12 dniach nieobecności, w trzeciej kwarcie przedarł się do siatki, a chwilę później Evgeni Malkin trafił zwycięskiego gola.

Penguins nie pozwolili na oddanie strzału przez pierwsze osiem minut trzeciej tercji, w ostatnich 20 minutach pokonali Capitals 10:6 i grali profesjonalną, odpowiedzialną postawą w obronie, która nie była ich znakiem rozpoznawczym w pierwszej połowie. miesiąc tego sezonu.

„Prawdopodobnie wiedzieliśmy, że tego potrzebujemy” – powiedział Rust. „W szatni nie byliśmy zbyt zadowoleni z przebiegu drugiej połowy”.

Pierwszą połowę Penguins rozpoczęli szybko. Erik Karlsson, pewnego wieczoru po fatalnym występie przeciwko Karolinie, otrzymał od Malkina niezłą wiadomość i pokonał Charliego Lindgrena, zapewniając Penguins prowadzenie zaledwie 3:11 do regulaminowego czasu gry.

Niecałe cztery minuty później Karlsson fenomenalnie podał do Michaela Buntinga, który skierował piłkę na 2:0.

Jednak Rasmus Sandin dał życie Capitals kilka minut później.

W drugiej kwarcie Capitals w przekonujący sposób odrobili straty i wyrównali po bramce Andrew Mangiapane.

Biorąc pod uwagę przebieg tego sezonu i fakt, że Penguins grali drugi mecz z rzędu jeden po drugim, można było spodziewać się kolejnej rozczarowującej trzeciej tercji. Tym razem jednak Pingwiny poradziły sobie niemal bezbłędnie.

Nawet gdy popełnili swój największy błąd w tej kwarcie – Valtteri Puustinen przyjął karę za strefę ofensywną na 6:38 przed końcem trzeciej tercji – jednostka wykonująca rzuty karne, prowadzona dzięki wytrwałości w blokowaniu strzałów przez Noela Acciariego i Drew O’Connora, zdusiła to. Stolice.

Kiedy pojawiało się coś przypominającego zagrożenie ze strony Capitals, imponujący debiutant Joel Blomqvist był w stanie zatrzasnąć drzwi. Zatrzymał 32 z 34 strzałów w swoim ostatnim starcie przed powrotem do Wilkes-Barre, czego można się spodziewać, kiedy i jeśli Penguins odwołają Tristana Jarry’ego, co może nastąpić już w ten weekend.

„To był świetny plan na grę zespołową” – powiedział Sullivan.

Dziesięć obserwacji po meczu

• Było to bez wątpienia najlepsze zwycięstwo Penguins w sezonie.

Weź pod uwagę, że ich jedyne zwycięstwa odniosły przeciwko Red Wings, Canadiens (dwukrotnie), Sabres i Ducks. Niezupełnie awantura morderców.

To było inne. Capitals spisali się w tym sezonie zaskakująco imponująco, a po drugiej połowie z pewnością nabrali rozpędu. Były świeże. I gra na własnym lodowisku.

To, co zrobili Penguins w trzeciej kwarcie, nie tylko pokazało inteligentną odmianę hokeja, czego nie było widać w tym sezonie, ale było także pokazem dużej odwagi, psychicznej i fizycznej.

To było bardzo miłe zwycięstwo i Sullivan ma rację. To jest plan tego, jak Penguins powinni grać przez cały czas. Dlaczego tego nie robią, nie mam pojęcia. To zagadkowy zespół, który trudno zrozumieć. Chociaż ich skład najwyraźniej nie jest tak potężny jak kiedyś, Penguins przegrywają większość meczów z powodu czasami oburzających, zadanych sobie ran. Kiedy grają w odpowiedzialny hokej, wyglądają na całkiem uczciwą drużynę.

• Sullivan pociągnął za spust w drugiej przerwie, rozbijając czołową drużynę Sidneya Crosby’ego, Malkina i Rickarda Rakella.

To była kwestia czasu. Pingwiny po prostu nie mają na tyle głębi, aby utrzymać razem Malkina i Crosby’ego przez dłuższy czas. Jeśli ta dwójka nie zacznie strzelić gola, Penguins nie będą w stanie utrzymać ofensywy w takim ustawieniu.

W trzeciej kwarcie Sullivan podszedł do Crosby’ego, skupiając Rakella i O’Connora, podczas gdy Malkin był otoczony przez Bryana Rusta i Buntinga.

Plan zadziałał. Zawsze kochałem Malkina w tym samym sensie, co Rusta, ponieważ uważam, że prosta gra Rusta szczególnie dobrze uzupełnia Malkina.

• Skoro mowa o Ruście, posiadanie go z powrotem w składzie było mile widziane.

Widziałeś to po bramce Malkina. To był klasyczny Rust, sposób, w jaki wmaszerował do siatki bekhendem. Robi to cały czas, ale zespół niewiele może przeciwko temu zrobić. Jeśli jesteś tak szybki jak Rust i chcesz zniszczyć swoje ciało, wpadając do siatki tak jak on, cóż, trudno jest to zatrzymać.

Przed meczem Sullivan skomentował, że Rust często odnosi kontuzje z powodu niebezpiecznej gry, w którą gra. To cecha, którą Sullivan bardzo szanuje. Zasadniczo trzymaj kciuki i miej nadzieję, że pozostanie zdrowy. Kiedy Rust jest w składzie, Penguins są znacznie lepszą, bardziej zaawansowaną drużyną hokejową.

• To był Karlsson, na który czekały pingwiny.

Nie, w żadnym wypadku nie było to arcydzieło obrony. Przy obu zdobytych golach był na lodzie i słabo wyglądał, próbując bronić się w grze dwa na jednego, gdy Mangiapane wyrównał.

Ale to jest w porządku. Poważnie. Jeśli Karlsson wytworzy magię krążkiem tak, jak w tym meczu, można wybaczyć pewne błędy w defensywie.

Świetnie radził sobie z krążkiem na ostrzu. Sullivan określił Karlssona po meczu jako „jednoosobową ucieczkę” i to prawda. Pozornie każde jego podanie było ostre i doskonałe.

Wyobrażam sobie, że Sullivan rozmawiał z Karlssonem po meczu w Raleigh. Sztab trenerski nie był zachwycony jego występem.

Ten to Karlsson, którego Pingwiny potrzebują, aby ruszyć do przodu. Niesamowicie dobrze radził sobie z krążkiem.

• Penguins wykonali naprawdę dobrą robotę w meczu przeciwko Alexowi Owieczkinowi. Oddał pięć celnych strzałów, a kilka z nich było groźnych, ale ogólnie rzecz biorąc, Penguins wyglądali na drużynę, która na przestrzeni lat mierzyła się z nim raz czy dwa.

W szczególności rzut karny Pingwinów był znakomity w starciu z Owieczkinem, który dokładnie wiedział, jak bardzo zacienić swoją stronę lodu, nie dając pozostałym czterem stolicom zbyt dużego pola do działania.

• To nie jest atak na firmę Ovi i w żaden sposób nie jest taki zamierzony. Ale interesujące jest dla mnie to, że dyskutując o rywalizacji Crosby’ego i Owieczkina, wielu nie wspomina o jej jednostronności.

Był to 70. mecz pomiędzy dwoma tytanami w sezonie zasadniczym. Crosby’s Penguins wygrali 41 z 70 meczów. Dzięki piątkowej asyście Crosby zdobył 91 punktów w porównaniu do 67 punktów Owieczkina.

Crosby’s Penguins wygrali trzy z czterech serii play-offów pomiędzy tą drużyną.

Chociaż Waszyngton w końcu wygrał bitwę w serii play-offów w 2018 roku, nie dajcie się zwieść, bitwę wygrała drużyna Crosby’s Penguins.

Owieczkin jest oczywiście świetnym zawodnikiem wszechczasów i cieszył się z udziału w ważnych meczach przeciwko Penguins. Myślę jednak, że analizując przyszłe lata rywalizacji, będziemy zaskoczeni, jak jednostronne liczby przemawiały na korzyść Crosby’ego. To trochę za mało zgłaszane.

• Penguins nie mają innego wyjścia, jak tylko wysłać Blomqvista z powrotem do Wilkes-Barre. Muszą dowiedzieć się o Jarrym. Po prostu tak jest.

Ale Blomqvist wygląda mi na bramkarza NHL. Naprawdę solidny wysiłek dzisiaj wieczorem.

• Kara, którą otrzymał Puustinen, była nie do przyjęcia. Był dość niewidoczny i nie sądzę, że utrzyma się długo w składzie, jeśli Kevin Hayes lub Cody Glass w najbliższym czasie wyzdrowieją.

• Wiesz, kto gra teraz całkiem nieźle? Ryana Gravesa. Naprawdę. Od kilku tygodni jego stan jest w miarę stabilny.

• Oglądanie tych drużyn jest zawsze wyjątkowe, a pomiędzy Crosbym a Owieczkinem pozostało niewiele bitew.

(Zdjęcie: Patrick Smith / Getty Images)



Zrodlo