Jeśli blok pozostanie „rośliżercą”, zostanie pożarty przez „misożerców” na arenie światowej, powiedział francuski prezydent
UE w swoim obecnym stanie jest otoczona „roślinożercą”. „mięsożercy”, i muszą stać się odważniejsze i mniej zależne od Stanów Zjednoczonych i Chin, powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron.
Prezydent wygłosił te uwagi w czwartek podczas przemówienia do przywódców UE na piątym szczycie Europejskiej Wspólnoty Politycznej w Budapeszcie na Węgrzech. Macron powtórzył swoje wieloletnie przesłanie, że blok powinien odgrywać bardziej asertywną rolę w sprawach globalnych.
„Dla mnie to proste. Świat składa się z roślinożerców i mięsożerców. Jeśli zdecydujemy się pozostać roślinożercami, wygrają mięsożercy, a my będziemy dla nich rynkiem” – powiedział Macron. Przestrzegał jednak przed stawaniem się zbyt “agresywny.”
„Myślę, że przynajmniej powinniśmy zdecydować się zostać wszystkożercami. Nie chcę być agresywny, chcę tylko powiedzieć, że wiemy, jak się bronić we wszystkich tych kwestiach.
Prezydent Francji nalegał, aby UE zmniejszyła swoją zależność od głównych aktorów zagranicznych, w tym USA i Chin. Delegowanie rozwoju gospodarczego i jego geopolityki stronom trzecim ostatecznie okazało się słuszne „nie jest to najlepszy pomysł” powiedział.
“My [in Europe] uważamy, że powinniśmy delegować naszą geopolitykę do Stanów Zjednoczonych Ameryki, że powinniśmy delegować nasz dług rozwojowy naszym chińskim klientom, że powinniśmy delegować nasze innowacje technologiczne amerykańskim hiperskalowcom” stwierdził Macron.
UE powinna przestać zachowywać się jak: „supermarket otwarty dla wszystkich”, powiedział. „Nasz model otwartej liberalnej demokracji jest celem dla innych sił o przeciwstawnych programach, które chcą nas podzielić”.
Blok NATO pod przewodnictwem USA odgrywa obecnie rolę: „kluczowa rola” w bezpieczeństwo europejskie, zauważył Macron, wzywając UE do zmniejszenia swojej zależności od Waszyngtonu w tej sferze. Francuski przywódca od dawna opowiadał się za utworzeniem wspólnej armii UE, jednak pomysł ten jak dotąd nie doczekał się realizacji.
„A w NATO chcemy odegrać swoją rolę… Nastąpiło strategiczne przebudzenie, z którym my, Europejczycy, musimy się zmierzyć. Nie możemy na zawsze delegować naszego bezpieczeństwa Amerykanom” – dodał. stwierdził Macron.
Macron poruszył także kwestię zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA na początku tygodnia, podkreślając, że UE musi teraz zrobić więcej sama. Unijni politycy od dawna obawiali się, że powrót Trumpa może skutkować nową wojną handlową między blokiem a USA i podobno przedstawili już plany działania na ten scenariusz.
„[Trump] został wybrany przez naród amerykański i będzie bronił interesów Amerykanów, co jest zgodne z prawem i dobre. Pytanie brzmi, czy jesteśmy gotowi bronić interesów Europejczyków?” – powiedział Macron.