Slitterhead prawdopodobnie nie jest przeznaczony do grania w klimatyczny symulator chodzenia, ale oto jestem

Opuściłem moje rodzinne miasto Hongkong w 2022 roku, ale dzięki Slitterhead znalazłem portal z powrotem. To jak oglądanie chodzącej symulacji z odrobiną nadprzyrodzonej mistycyzmu, myślę sobie, wskakując do ciała odzianego w siatkę sprzedawcy na głównej ulicy Yiu Tong. Natychmiast obracam kamerę i z podziwem patrzę w górę na nakładające się znaki powyżej, pławiąc się w znajomym baldachimie neonów i mglistego dymu papierosowego. Nagle obok mojego łokcia pojawia się niezadowolony starzec w brudnej białej kamizelce. Prycha głośno, najwyraźniej nie będąc pod wrażeniem mojego niegrzecznego przerwania jego wieczornego spaceru, po czym kontynuuje swoją drogę, stanowczo kręcąc głową. Wiem tylko, że mamrocze pod nosem coś niezrozumiałego, a najprawdopodobniej nieprzyzwoitego. Dom, słodki dom, w porządku.

Przecinak to nie pierwszy raz, kiedy widzę dystopijną wersję Hongkongu w horrorze, ale z pewnością jest to najlepiej zbadana gra. Witamy w cicho groźnych, mokrych łazienkach Kowloon, które są wystarczająco otrzeźwiające, podobnie jak chwiejne klimatyzatory w Stray inspirowanym Walled City. Ale Slitterhead przebiega całe dziewięć jardów, a potem trochę; od zielonych minibusów z zielonymi dachami zaparkowanych na ulicy po czerwone taksówki, lokalne apteki i tętniące życiem nocne targi – jestem całkowicie oczarowany tym, jak dobrze Slitterhead wykorzystuje inspirację prawdziwym miastem, aby przedstawić swój najbardziej fascynujący temat.

(Zdjęcie: Bokeh Game Studio lnc.)

Myślenie poza gospodarzem

Przecinak

(Źródło zdjęcia: Bokeh Game Studio)

Recenzja Slitterheada: „Odważna wizja horroru zrealizowana z finezją”

Zrodlo